"Latarnik" jest najbardziej klasycznym przedstawicielem filmów spośród dzieł Sienkiewicza.Jest to utwór patriotyczny, pokazujący, że nawet na emigracji, w miejscu oddalonym o wiele tysięcy kilometrów od ojczyzny nadal jesteśmy Polakami. Skawiński, człowiek, który imał się niemal wszystkich zawodów, posiadacz wielu odznaczeń, dostaje nieoczekiwanie ,posadę latarnika w Panamie. Pracuje tam wiele tygodni, przykładając się do pracy, aż do czasu, kiedy po czterdziestu latach rozłąki z krajem na jego wysepkę nadchodzi przesyłka, w której znajduje „Pana Tadeusza”. Zatopiony w lekturze przypomina sobie, skąd pochodzi i kim naprawdę jest. Tej nocy nie zapala latarni i rozbija się łódź, a on traci pracę. Prawdziwy latarnik nazywał się Siellawa, a o jego istnieniu Sienkiewicz dowiedział się w czasie pobytu w Ameryce. Mimo tego, że cała akcja książki toczy się wokół jednego wątku, jest niezwykle wciągająca. "Latarnik" jest klasycznym jej wzorem. Autor potrafił skrócić opisy do minimum, włożyć w nie dawkę napięcia i skonstruować nieoczekiwane zakończenie z puentą. Ta książka jest jedną z tak zwanych lektur obowiązkowych. Moim zdaniem wiele z tych lektur, które znajdują się na tej liście, nie zasługuje na takie wyróżnienie Zwięźle pokazuje problematykę emigracji, a w dodatku jest krótką nowelą, którą można przeczytać w ciągu kilku minut. Dziwię się, dlaczego wcześniej na nią nie natrafiłam i polecam każdemu, któremu patriotyzm, niestety tak jak mnie, wydaje się czymś przestarzałym.
"Latarnik" jest najbardziej klasycznym przedstawicielem filmów spośród dzieł Sienkiewicza.Jest to utwór patriotyczny, pokazujący, że nawet na emigracji, w miejscu oddalonym o wiele tysięcy kilometrów od ojczyzny nadal jesteśmy Polakami.
Skawiński, człowiek, który imał się niemal wszystkich zawodów, posiadacz wielu odznaczeń, dostaje nieoczekiwanie ,posadę latarnika w Panamie. Pracuje tam wiele tygodni, przykładając się do pracy, aż do czasu, kiedy po czterdziestu latach rozłąki z krajem na jego wysepkę nadchodzi przesyłka, w której znajduje „Pana Tadeusza”. Zatopiony w lekturze przypomina sobie, skąd pochodzi i kim naprawdę jest. Tej nocy nie zapala latarni i rozbija się łódź, a on traci pracę. Prawdziwy latarnik nazywał się Siellawa, a o jego istnieniu Sienkiewicz dowiedział się w czasie pobytu w Ameryce.
Mimo tego, że cała akcja książki toczy się wokół jednego wątku, jest niezwykle wciągająca. "Latarnik" jest klasycznym jej wzorem. Autor potrafił skrócić opisy do minimum, włożyć w nie dawkę napięcia i skonstruować nieoczekiwane zakończenie z puentą.
Ta książka jest jedną z tak zwanych lektur obowiązkowych.
Moim zdaniem wiele z tych lektur, które znajdują się na tej liście, nie zasługuje na takie wyróżnienie Zwięźle pokazuje problematykę emigracji, a w dodatku jest krótką nowelą, którą można przeczytać w ciągu kilku minut. Dziwię się, dlaczego wcześniej na nią nie natrafiłam i polecam każdemu, któremu patriotyzm, niestety tak jak mnie, wydaje się czymś przestarzałym.