Książkę autorstwa Antoine De Saint Exupery pod tytułem "Mały książę" poleciłabym każdemu, kto jest nią zainteresowany, zarówno starszemu, jak i młodszemu pokoleniu. Jest to przede wszystkim opowieść o przyjaźni i miłości. Książka ma charakter pouczający, mówi nam o tym, że w życiu najważniejsze nie są pieniądze, sława czy dobrobyt, lecz inne wartości takie jak rodzina lub przyjaciele. Mały Książę pochodzi z maleńkiej planety B612. Jest bardzo samotnym chłopcem, gdyż rozmiar jego planety nie pozwala na zamieszkanie jej przez przynajmniej dwie osoby. Wkrótce Mały książę spotyka na pustyni lotnika, któremu rozbił się samolot oraz prosi go o narysowanie baranka, by miał kogoś, kim mógłby się opiekować. Niedługo potem chłopiec spotyka na swej drodze różę. Przygarnia ją do siebie, widząc że sama nie jest w stanie doprowadzić siebie do dobrego stanu. Mały książę cieszy się, że w końcu ma kogoś, z kim może porozmawiać, lecz irytuje go trochę samolubne i egoistyczne zachowanie róży. Potem odwiedza wiele innych planet, na których spotkał m.in. Pijaka, człowieka Próżnego, Geografa i Latarnika. Stwierdza, że dorośli są bardzo dziwni. Nie mają na nic czasu, ciągle im mało pieniędzy, ciągle za czymś biegają, a nie mają czasu na to co jest naprawdę ważne. Książka osobiście bardzo mnie wzruszyła i pozwoliła zrozumieć co jest w życiu najważniejsze. Ta opowieść jest jak demotywator: uświadamia nas, co robimy źle, co jest w nas nie tak i doprowadza do takiego stanu, że w ciągu sekundy chcielibyśmy zmienić nasze całe życie, zupełnie tak, jakbyśmy się wstydzili tego, co robiliśmy przedtem. Nie mam żadnych zastrzeżeń do tej książki - wręcz przeciwnie - serdecznie zachęcam do przeczytania jej, bo sądzę, że naprawdę warto odnaleźć sens własnego istnienia...
Książkę autorstwa Antoine De Saint Exupery pod tytułem "Mały książę" poleciłabym każdemu, kto jest nią zainteresowany, zarówno starszemu, jak i młodszemu pokoleniu. Jest to przede wszystkim opowieść o przyjaźni i miłości. Książka ma charakter pouczający, mówi nam o tym, że w życiu najważniejsze nie są pieniądze, sława czy dobrobyt, lecz inne wartości takie jak rodzina lub przyjaciele. Mały Książę pochodzi z maleńkiej planety B612. Jest bardzo samotnym chłopcem, gdyż rozmiar jego planety nie pozwala na zamieszkanie jej przez przynajmniej dwie osoby. Wkrótce Mały książę spotyka na pustyni lotnika, któremu rozbił się samolot oraz prosi go o narysowanie baranka, by miał kogoś, kim mógłby się opiekować. Niedługo potem chłopiec spotyka na swej drodze różę. Przygarnia ją do siebie, widząc że sama nie jest w stanie doprowadzić siebie do dobrego stanu. Mały książę cieszy się, że w końcu ma kogoś, z kim może porozmawiać, lecz irytuje go trochę samolubne i egoistyczne zachowanie róży. Potem odwiedza wiele innych planet, na których spotkał m.in. Pijaka, człowieka Próżnego, Geografa i Latarnika. Stwierdza, że dorośli są bardzo dziwni. Nie mają na nic czasu, ciągle im mało pieniędzy, ciągle za czymś biegają, a nie mają czasu na to co jest naprawdę ważne. Książka osobiście bardzo mnie wzruszyła i pozwoliła zrozumieć co jest w życiu najważniejsze. Ta opowieść jest jak demotywator: uświadamia nas, co robimy źle, co jest w nas nie tak i doprowadza do takiego stanu, że w ciągu sekundy chcielibyśmy zmienić nasze całe życie, zupełnie tak, jakbyśmy się wstydzili tego, co robiliśmy przedtem. Nie mam żadnych zastrzeżeń do tej książki - wręcz przeciwnie - serdecznie zachęcam do przeczytania jej, bo sądzę, że naprawdę warto odnaleźć sens własnego istnienia...