Chociaż akcja skupia się głównie na losach starszego syna Jana Doliny – Staszka, oraz na głowie rodziny, postacie te nie są do końca wyraziste. Na ich twarzach rysuje się ból i cierpienie charakterystyczne dla ukaranych za przynależność do grupy politycznie niepoprawnych, a mimo to nie do końca potrafią się wybić ponad bohaterów drugoplanowych.
Niestety kilka dobrych kreacji aktorskich, oraz świetne zdjęcia nie nadrobią pewnych niedociągnięć scenariusza. Często nasuwa się wrażenie, że widzimy serię nie do końca powiązanych ze sobą scen, w których pełno niezrozumiałych zbiegów okoliczności. W fabule brakuje pewnego „pazura”, który pchnął by w historię zesłanych pewne emocje. Przez cały czas trwania filmu widać tragizm sytuacji bohaterów, ale ciężko okazać im współczucie.
Mimo to film zasługuje na to by poświęcić mu swój czas. Chociaż nie brak w nim wad, porusza ważne kwestie, jednocześnie pielęgnując pamięć o bardzo bolesnej karcie historii Polski.
Chociaż akcja skupia się głównie na losach starszego syna Jana Doliny – Staszka, oraz na głowie rodziny, postacie te nie są do końca wyraziste. Na ich twarzach rysuje się ból i cierpienie charakterystyczne dla ukaranych za przynależność do grupy politycznie niepoprawnych, a mimo to nie do końca potrafią się wybić ponad bohaterów drugoplanowych.
Niestety kilka dobrych kreacji aktorskich, oraz świetne zdjęcia nie nadrobią pewnych niedociągnięć scenariusza. Często nasuwa się wrażenie, że widzimy serię nie do końca powiązanych ze sobą scen, w których pełno niezrozumiałych zbiegów okoliczności. W fabule brakuje pewnego „pazura”, który pchnął by w historię zesłanych pewne emocje. Przez cały czas trwania filmu widać tragizm sytuacji bohaterów, ale ciężko okazać im współczucie.
Mimo to film zasługuje na to by poświęcić mu swój czas. Chociaż nie brak w nim wad, porusza ważne kwestie, jednocześnie pielęgnując pamięć o bardzo bolesnej karcie historii Polski.