Astronomiczna jesień zaczyna się 23 września i jest moja ulubioną pora roku.Liście spadają na chodniki, ulice i w parkach tworząc piękny kolorowy dywan. Ptaki opuszczają swoje gniazda aby przetrwać zimę w ciepłych krajach i wiosną znów zachwycać nas swoimi śpiewami. Dzikie zwierzęta zasypiają w swoich norkach i pod kupkami liści. One ładują swoje siły aby za kilka miesięcy znów móc pobiegać po polach łąkach i lasach. Młodzież pełna energii po wakacjach wraca znów w szkolne strony by czerpać nowe pokłady mądrości. Dorośli w ciągłym biegu nie zauważają tej zmiany w przyrodzie. Tylko nie liczni przystają w parkach i podziwiają nasz piękny świat, który jesienią zmienia się nie do poznania. Bardzo lubię ten okres w roku, szkoda, że trwa tak krótko.
A dodatkowo masz wirszyk:
.Szumiał las, śpiewał las, gubił złote liście, świeciło się jasne słonko chłodno a złociście...
Rano mgła w pole szła, wiatr ją rwał i ziębił; opadały ciężkie grona kalin i jarzębin...
Każdy zmierzch moczył deszcz, płakał, drżał na szybkach... i tak ładnie mówił tatuś: jesień gra na skrzypkach..
Astronomiczna jesień zaczyna się 23 września i jest moja ulubioną pora roku.Liście spadają na chodniki, ulice i w parkach tworząc piękny kolorowy dywan.
Ptaki opuszczają swoje gniazda aby przetrwać zimę w ciepłych krajach i wiosną znów zachwycać nas swoimi śpiewami. Dzikie zwierzęta zasypiają w swoich norkach i pod kupkami liści. One ładują swoje siły aby za kilka miesięcy znów móc pobiegać po polach łąkach i lasach. Młodzież pełna energii po wakacjach wraca znów w szkolne strony by czerpać nowe pokłady mądrości. Dorośli w ciągłym biegu nie zauważają tej zmiany w przyrodzie. Tylko nie liczni przystają w parkach i podziwiają nasz piękny świat, który jesienią zmienia się nie do poznania.
Bardzo lubię ten okres w roku, szkoda, że trwa tak krótko.
A dodatkowo masz wirszyk:
.Szumiał las, śpiewał las,
gubił złote liście,
świeciło się jasne słonko
chłodno a złociście...
Rano mgła w pole szła,
wiatr ją rwał i ziębił;
opadały ciężkie grona
kalin i jarzębin...
Każdy zmierzch moczył deszcz,
płakał, drżał na szybkach...
i tak ładnie mówił tatuś:
jesień gra na skrzypkach..