Dnia 11.03.2005 roku jak co dzień odbyła się lekcja języka polskiego. Dzisiejszego dnia pani Matylda (nauczycielka) kazała nam napisać temat odnośnie Jana Kochanowskiego, o którym potem zaczęła nam opowiadać. Po 15 minutach historii nauczycielka kazała nam sporządzić notatkę z tego co przed chwilą opowiedziała. Jak udało mi się zaobserwować niektórzy uczniowie nie mieli z tym najmniejszych problemów jednak słabsza część klasy miała z tym zdecydowane problemy. Po pewnym czasie pani prosiła chętne osoby do odczytania swojej notatki i wstawiała im za to plusy, następnie zadała nam zadanie domowe po czym zadzwonił dzwonek na przerwę. Tak właśnie minęła nam ta lekcja języka polskiego.
Dnia 11.03.2005 roku jak co dzień odbyła się lekcja języka polskiego. Dzisiejszego dnia pani Matylda (nauczycielka) kazała nam napisać temat odnośnie Jana Kochanowskiego, o którym potem zaczęła nam opowiadać. Po 15 minutach historii nauczycielka kazała nam sporządzić notatkę z tego co przed chwilą opowiedziała. Jak udało mi się zaobserwować niektórzy uczniowie nie mieli z tym najmniejszych problemów jednak słabsza część klasy miała z tym zdecydowane problemy. Po pewnym czasie pani prosiła chętne osoby do odczytania swojej notatki i wstawiała im za to plusy, następnie zadała nam zadanie domowe po czym zadzwonił dzwonek na przerwę. Tak właśnie minęła nam ta lekcja języka polskiego.
Mam nadzieję że tyle wystarczy:)