Lata 90. w Polsce to czas wielkich przemian społeczno-gospodarczych, okres, w którym nadzieje związane z gospodarką wolnorynkową spotkały się z twardymi prawami kapitalizmu. Wtedy to z jednej strony nastąpił dynamiczny rozwój handlu ulicznego i zaczęły się pojawiać inwestycje zagraniczne, a z drugiej strony wielu ludzi straciło pracę i nie mogło odnaleźć się w nowych realiach. Początkiem monumentalnych przemian w polskiej gospodarce był plan Balcerowicza. Był to program realizacji procesu transformacji polskiej gospodarki opublikowany w 1989 roku, a w następnych latach realizowany, zwany tak od nazwiska ówczesnego ministra finansów i wicepremiera Leszka Barcelowicza. Dzięki niemu rozpętano w sposób udany wygaszanie inflacji oraz przemiany ustrojowe związane z urynkowieniem gospodarki. Widocznym efektem urynkowienie gospodarki, tak zwanych przemian w Polsce w ciągu ostatnich 15 lat, było szybkie zapełnianie się półek sklepowych i powstanie licznych firm prywatnych. Jednakże stopa życiowa Polaków rosła zbyt wolno, a szybkie bogacenie się komunistycznej „Nomemklatury” rodziło powszechne poczucie niesprawiedliwości, połączone z wolą zdecydowanego rozstania się z pozostałościami systemu PRL. Praca podstawą rozwoju społeczeństwa. Społeczeństwo może funkcjonować dzięki pracy, ponieważ w ten sposób zaspokajamy nasze potrzeby. Codziennie korzystamy z pracy innych ludzi. Potrzebujemy setek, a nawet tysięcy różnorodnych usług. W roku 1989 w Polsce nastąpiły zmiany nie tylko polityczne, ale również gospodarcze. Zaczęto przeprowadzać reformy, z których najważniejszą była prywatyzacja. Polegała ona na przekazywaniu przedsiębiorstw w ręce prywatne. Z doświadczeń wynikło, że prywatne przedsiębiorstwa są lepiej zarządzane niż państwowe. Właściciele bowiem starają się, aby ich zakłady przynosiły jak największe zyski, ponieważ wpływa on na wysokość ich osobistego majątku. Wprowadzono zasadę swobody działalności gospodarczej. Nastąpił duży rozwój handlu a więc zwiększyło się zapotrzebowanie na towar. Producenci i sprzedawcy konkurowali ze sobą. Starają się aby ich towary były dobrej jakości i o atrakcyjnej cenie. Taka gospodarka nazywa się rynkową. Są dwa oblicz przemian. Reformy gospodarcze bardzo szybko zmieniały życie. Poprawiło się zaopatrzenie sklepów, nie trzeba stać w długich kolejkach. Powstały różne przedsiębiorstwa, firmy, w których ludzie znajdowali pracę. Zwiększyło się zapotrzebowanie na pracowników. Część społeczeństwa boleśnie odczuła przemiany gospodarcze. Wiele zakładów przemysłowych upadło, gdyż nie wytrzymało konkurencji. Wiele ludzi straciło pracę. Dużo ludzi zwolniono w wyniku prywatyzacji. Powstało bezrobocie, którego nie było w Polsce Ludowej. Trudna jest sytuacja Polskiego rolnictwa, które jest słabo zmechanizowane. Niektórym Polaką nie starcza na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Narodowa polityka gospodarcza sprzeciwiała się ostro socjalistycznej polityce gospodarczej. Narodowa polityka gospodarcza odrzucała: wszechwładność państwa we wszystkich dziedzinach, zasiłkom dla bezrobotnych, robotom publicznym, kredytom na tworzenie miejsc pracy, ograniczeniom w obrocie walutami obcymi, cenom maksymalnym i karaniu za ich nie przestrzeganie, upaństwowieniu gałęzi przemysłu. Społeczeństwo socjalizm oceniało jako zawodny, zabobonny, popadający w demagogie uliczną. Kolejne partie rządzące starają się przypodobać ludziom. Wprowadzają im tym samym zamęt w głowach. Powracając do początku lat 90’ należy podkreślić, że społeczeństwo nie było przygotowane na transformację. Stąd obecne frustracje wśród narodu. Kiedyś każdy człowiek miał pracę i mieszkanie. Wszyscy byli równi, nie ważne ile wysiłku wkładali w swoją rolę społeczną. Dla wielu ludzi był to ustrój bardzo prosty. Nie wymagał szczególnego wykształcenia, ani umiejętności. Po transformacji wszystko się zmieniło. Każdy obywatel uzyskał nowe możliwości, ale również wielu ludzi straciło stare przywileje. Wielu nie może się do dziś z tym pogodzić. Działalność gospodarcza wpływała istotny sposób na środowisko naturalne. Przez wiele tysięcy lat ludzie myśleli, że mogą bez ograniczeń czerpać z zasobów przyrody. Nie przejmowano się zanieczyszczeniami powietrza, wody czy gleby. Nie przejmowano się kłębami dymów ani ściekami odprowadzanymi do rzek. Wraz z rozwojem gospodarki rosła ilość zanieczyszczeń. Zanieczyszczenia powietrz powodowały choroby płuc. Skażona woda wpłynęła na wzrost liczby chorych na przewody pokarmowe. Masowo zaczęły ginąć różne gatunki fauny i flory. Rozpoczęto prace zmierzające do zmniejszenia zanieczyszczeń. Budowanie oczyszczalni ścieków i filtry na kominach. Według raportu „Diagnoza społeczna 2003" zmiany, które nastąpiły po 1989 roku większość polaków ocenia źle. Aż 68 proc. badanych twierdzi, że zmiany w Polsce po 1989 roku miały niekorzystny wpływ na ich życie, podczas gdy korzystne były one dla 19 proc. osób (pozostali badani nie mieli zdania). Według 57 proc. respondentów zmiany te nie przyniosły zamierzonych efektów, przeciwną opinię wyraża 6 proc z nich. Niezadowolenie społeczeństwa wynika również z często nieudolnego prowadzenia państwem na początku lat 90. Wtedy, kiedy ludzie były pełni nadziei i chęci zmian źle nimi pokierowano. Błędy można by długo wyliczać. Zwrócić należy uwagę na małą trwałość rządu i na reformy, które nie zostały wprowadzone od razu i teraz wprowadzenie ich wydaje się mało możliwe. Ocena „planu Balcerowicza” jest dwuznaczna. Z jednej strony z poparciem spotkały się elementy terapii szokowej polegające na uwolnieniu cen, likwidacji zakazu posiadania dewiz oraz ograniczeniu dotacji do przedsiębiorstw. Z drugiej strony krytykowano rozrastającą się biurokrację w coraz większym stopniu koncesjonującą gospodarkę, brak wolnego kursu waluty oraz powolne tempo zmian. Uważam, że zmiany w Polsce nastąpiły bez przygotowania psychicznego społeczeństwa. Często mylono kapitalizm z socjalizmem. Z resztą nadal tak się dzieje. Zmęczone społeczeństwo chłonęło idee opozycji. Myślano, że Polska stanie się od razu bogatym i szczęśliwym krajem, a opozycja nie wyprowadzała nikogo z błędu. Można wręcz powiedzieć, że przeobrażanie się miało na celu jedynie zmianę ludzi rządzących i partnera gospodarczego. Zamieniliśmy ZSRR na państwa Europy zachodniej.
Lata 90. w Polsce to czas wielkich przemian społeczno-gospodarczych, okres, w którym nadzieje związane z gospodarką wolnorynkową spotkały się z twardymi prawami kapitalizmu. Wtedy to z jednej strony nastąpił dynamiczny rozwój handlu ulicznego i zaczęły się pojawiać inwestycje zagraniczne, a z drugiej strony wielu ludzi straciło pracę i nie mogło odnaleźć się w nowych realiach. Początkiem monumentalnych przemian w polskiej gospodarce był plan Balcerowicza. Był to program realizacji procesu transformacji polskiej gospodarki opublikowany w 1989 roku, a w następnych latach realizowany, zwany tak od nazwiska ówczesnego ministra finansów i wicepremiera Leszka Barcelowicza. Dzięki niemu rozpętano w sposób udany wygaszanie inflacji oraz przemiany ustrojowe związane z urynkowieniem gospodarki. Widocznym efektem urynkowienie gospodarki, tak zwanych przemian w Polsce w ciągu ostatnich 15 lat, było szybkie zapełnianie się półek sklepowych i powstanie licznych firm prywatnych. Jednakże stopa życiowa Polaków rosła zbyt wolno, a szybkie bogacenie się komunistycznej „Nomemklatury” rodziło powszechne poczucie niesprawiedliwości, połączone z wolą zdecydowanego rozstania się z pozostałościami systemu PRL. Praca podstawą rozwoju społeczeństwa. Społeczeństwo może funkcjonować dzięki pracy, ponieważ w ten sposób zaspokajamy nasze potrzeby. Codziennie korzystamy z pracy innych ludzi. Potrzebujemy setek, a nawet tysięcy różnorodnych usług. W roku 1989 w Polsce nastąpiły zmiany nie tylko polityczne, ale również gospodarcze. Zaczęto przeprowadzać reformy, z których najważniejszą była prywatyzacja. Polegała ona na przekazywaniu przedsiębiorstw w ręce prywatne. Z doświadczeń wynikło, że prywatne przedsiębiorstwa są lepiej zarządzane niż państwowe. Właściciele bowiem starają się, aby ich zakłady przynosiły jak największe zyski, ponieważ wpływa on na wysokość ich osobistego majątku. Wprowadzono zasadę swobody działalności gospodarczej. Nastąpił duży rozwój handlu a więc zwiększyło się zapotrzebowanie na towar. Producenci i sprzedawcy konkurowali ze sobą. Starają się aby ich towary były dobrej jakości i o atrakcyjnej cenie. Taka gospodarka nazywa się rynkową. Są dwa oblicz przemian. Reformy gospodarcze bardzo szybko zmieniały życie. Poprawiło się zaopatrzenie sklepów, nie trzeba stać w długich kolejkach. Powstały różne przedsiębiorstwa, firmy, w których ludzie znajdowali pracę. Zwiększyło się zapotrzebowanie na pracowników. Część społeczeństwa boleśnie odczuła przemiany gospodarcze. Wiele zakładów przemysłowych upadło, gdyż nie wytrzymało konkurencji. Wiele ludzi straciło pracę. Dużo ludzi zwolniono w wyniku prywatyzacji. Powstało bezrobocie, którego nie było w Polsce Ludowej. Trudna jest sytuacja Polskiego rolnictwa, które jest słabo zmechanizowane. Niektórym Polaką nie starcza na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Narodowa polityka gospodarcza sprzeciwiała się ostro socjalistycznej polityce gospodarczej. Narodowa polityka gospodarcza odrzucała: wszechwładność państwa we wszystkich dziedzinach, zasiłkom dla bezrobotnych, robotom publicznym, kredytom na tworzenie miejsc pracy, ograniczeniom w obrocie walutami obcymi, cenom maksymalnym i karaniu za ich nie przestrzeganie, upaństwowieniu gałęzi przemysłu. Społeczeństwo socjalizm oceniało jako zawodny, zabobonny, popadający w demagogie uliczną. Kolejne partie rządzące starają się przypodobać ludziom. Wprowadzają im tym samym zamęt w głowach. Powracając do początku lat 90’ należy podkreślić, że społeczeństwo nie było przygotowane na transformację. Stąd obecne frustracje wśród narodu. Kiedyś każdy człowiek miał pracę i mieszkanie. Wszyscy byli równi, nie ważne ile wysiłku wkładali w swoją rolę społeczną. Dla wielu ludzi był to ustrój bardzo prosty. Nie wymagał szczególnego wykształcenia, ani umiejętności. Po transformacji wszystko się zmieniło. Każdy obywatel uzyskał nowe możliwości, ale również wielu ludzi straciło stare przywileje. Wielu nie może się do dziś z tym pogodzić. Działalność gospodarcza wpływała istotny sposób na środowisko naturalne. Przez wiele tysięcy lat ludzie myśleli, że mogą bez ograniczeń czerpać z zasobów przyrody. Nie przejmowano się zanieczyszczeniami powietrza, wody czy gleby. Nie przejmowano się kłębami dymów ani ściekami odprowadzanymi do rzek. Wraz z rozwojem gospodarki rosła ilość zanieczyszczeń. Zanieczyszczenia powietrz powodowały choroby płuc. Skażona woda wpłynęła na wzrost liczby chorych na przewody pokarmowe. Masowo zaczęły ginąć różne gatunki fauny i flory. Rozpoczęto prace zmierzające do zmniejszenia zanieczyszczeń. Budowanie oczyszczalni ścieków i filtry na kominach. Według raportu „Diagnoza społeczna 2003" zmiany, które nastąpiły po 1989 roku większość polaków ocenia źle. Aż 68 proc. badanych twierdzi, że zmiany w Polsce po 1989 roku miały niekorzystny wpływ na ich życie, podczas gdy korzystne były one dla 19 proc. osób (pozostali badani nie mieli zdania). Według 57 proc. respondentów zmiany te nie przyniosły zamierzonych efektów, przeciwną opinię wyraża 6 proc z nich. Niezadowolenie społeczeństwa wynika również z często nieudolnego prowadzenia państwem na początku lat 90. Wtedy, kiedy ludzie były pełni nadziei i chęci zmian źle nimi pokierowano. Błędy można by długo wyliczać. Zwrócić należy uwagę na małą trwałość rządu i na reformy, które nie zostały wprowadzone od razu i teraz wprowadzenie ich wydaje się mało możliwe. Ocena „planu Balcerowicza” jest dwuznaczna. Z jednej strony z poparciem spotkały się elementy terapii szokowej polegające na uwolnieniu cen, likwidacji zakazu posiadania dewiz oraz ograniczeniu dotacji do przedsiębiorstw. Z drugiej strony krytykowano rozrastającą się biurokrację w coraz większym stopniu koncesjonującą gospodarkę, brak wolnego kursu waluty oraz powolne tempo zmian. Uważam, że zmiany w Polsce nastąpiły bez przygotowania psychicznego społeczeństwa. Często mylono kapitalizm z socjalizmem. Z resztą nadal tak się dzieje. Zmęczone społeczeństwo chłonęło idee opozycji. Myślano, że Polska stanie się od razu bogatym i szczęśliwym krajem, a opozycja nie wyprowadzała nikogo z błędu. Można wręcz powiedzieć, że przeobrażanie się miało na celu jedynie zmianę ludzi rządzących i partnera gospodarczego. Zamieniliśmy ZSRR na państwa Europy zachodniej.