Napisz podstawowe informacje o kulturze jamneńskiej. Z góry wielkie dzieki:)
Kasia3510
Etnograficzna grupa jamieńska - nazwana tak od leżącej niedaleko Koszalina wsi Jamno - stanowi od wielu lat przedmiot zainteresowania zarówno historyków, etnografów jak i historyków sztuki. Ludność zasiedlająca dwie zaledwie wsie, mające kształt średniowiecznej okolnicy (Łabusz) i owalnicy (Jamno), położonych nad wielkim jeziorem i otoczonych bagnami, stworzyła swego rodzaju enklawę - "wyspę kulturową", wyraźnie różniącą się od swych niedalekich sąsiadów. Właściwy rozwój tej kultury zaczyna się w XVIII wieku, osiąga ona swój rozkwit w połowie wieku XIX, aby potem - w miarę coraz silniej działających wpływów miejskich i przemysłowych - zunifikować się, zachowując jednakże swą odrębność, zwłaszcza w rzemiośle artystycznym.Kultura jamneńska jest zjawiskiem niezmiernie złożonym, noszącym w sobie pierwiastki słowiańskie, niderlandzkie (holenderskie i fryzyjskie) a także i inne. Pomorze było zasiedlane sporadycznie już od XII wieku ludnością napływową z zachodu, a po wojnie trzydziestoletniej (1618 - 1648), gdy Pomorze przejęte zostało przez Brandenburgię, już na większą skalę sprowadzano ludność z Niderlandów i Niemiec (Saksonia, Westfalia). W mniejszym stopniu napływała też ludność z Anglii, Węgier, Czech i Szwecji. Wyspecjalizowani w pracach wodno - melioracyjnych Holendrzy i Fryzowie zagospodarowywali wybrzeże morskie po dzisiejszą Łotwę i Estonię oraz większość pobrzeży rzecznych. Śladem ich osadnictwa jest budownictwo, niektóre elementy sztuki związane ze zdobnictwem, detale stroju pyrzyckiego i jamneńskiego, murowane wiatraki z ruchomą górną częścią ze śmigłami typu "holender", nazewnictwo, być może i motyw tulipana, znany na całym Pomorzu, zwłaszcza w sztuce kaszubskiej.
Kultura, a zwłaszcza jamneńska sztuka, powstały w specyficznych uwarunkowaniach, spośród których wymienić trzeba: słowiański substrat, zachowujący wśród niemieckiego otoczenia swą specyfikę; nawarstwienia obcych wpływów kulturowych, być może fryzyjskich, widocznych w formach mebli i niektórych elementach stroju; zamożność obu wsi, będących zapleczem żywnościowym dla Koszalina, mających zatem podstawy do rozwinięcia sztuki; wysoki poziom kulturalny członków grupy jamneńskiej, wśród których umiejętność czytania nie była czymś wyjątkowym; warunki ekologiczne i izolacja geograficzna - obie wsie, leżące pośród rzeczek i bagien, od północy graniczące z wielkim jeziorem Jamno miały tylko jedno "okno na świat" - połączenie z Koszalinem. Ta izolacja miała wielki wpływ na zachowanie i utrzymanie odrębności kultury i sztuki jamneńskiej.
Ludność, która do 1945 roku mieszkała na owej "wyspie kulturowej" opuściła swoje wsie, pozostawiając po sobie zabytki kultury materialnej - nie tylko interesującą zabudowę czworobocznych gospodarstw, w tym kryte trzciną chaty, ale także te, związane z wyposażeniem wnętrz domów, rzemiosłami i zajęciami gospodarczymi - zwłaszcza rybołówstwem, tkactwem, stolarstwem i kopaniem torfu, sprzedawanego kiedyś jako opał na koszalińskim targu. Spośród zachowanych w wielu muzeach zbiorów związanych z kulturą jamneńską, najliczniejszą grupę stanowią barwnie malowane meble, tak charakterystyczne dla tej grupy etnograficznej. W połowie XIX wieku, a więc okresie największego rozkwitu kultury materialnej jamneńczyków, wnętrza domów stają się bogatsze i bardziej kolorowe. Meble, do których przykładano wielką wagę, wykonywane były z dębowego drewna przez wyspecjalizowanych rzemieślników - stolarzy, a polichromię na nich malowało kilku malarzy, których nazwiska zachowały się w archiwach. Już wówczas Jamno było silnym ośrodkiem kulturowym, produkującym meble seryjnie na zamówienie, więc wytwory stolarstwa jamneńskiego spotykane były we wsiach leżących w promieniu kilkunastu kilometrów. Polichromowane meble, takie jak fotele, krzesła, zydle, zegary, są tak charakterystyczne, że określenie ich przynależności nie sprawia większych trudności. Jednym z najciekawszych wytworów jamneńskich stolarzy jest znajdujący się w zbiorach koszalińskiego muzeum szafkowy zegar, pochodzący z 1795 roku, z nazwiskiem właściciela umieszczonym w jego dolnej części. Typowa dla Jamna polichromia, z motywami tulipanów i kwiatów, została w tym wypadku wzbogacona wyobrażeniami motyli i pięknie malowanego koguta. Motyw tulipana został raz jeszcze powtórzony w ażurowych prześwitach bocznych ścianek tego mebla, wzorowanego niewątpliwie na wyposażeniu jednego z pobliskich dworów.
Krzesła i fotele jamneńskie ukazują różnorodność i bogactwo detali, składających się w sumie na powtarzającą się formę tych mebli. Główna ich konstrukcja, wzorowana zapewne na dawnych, mieszczańskich holenderskich sprzętach, to siedzisko wsparte na profilowanych, toczonych, często barwnie malowanych nogach, ozdobny zapiecek ujęty w listwy zakończone sterczynami w kształcie kwiatu tulipana oraz malowane, czasem i rzeźbione oparcie, zdobione ażurowymi prześwitami lub też mającymi symboliczne znaczenie drewnianymi dzwoneczkami. Polichromia utrzymana jest na ogół w wyraźnych kolorach - niebieskim, czerwonym, białym i żółtym, a jej motywami są najczęściej tulipany, serca, rozety i polne kwiatki. Siedziska foteli i krzeseł wyplatane były w misterne romby z łyka lub trzciny, używanej także do krycia dachów. Fotele jamneńskie odgrywały istotną rolę w obrzędowości weselnej. Na nich sadzano młodą parę podczas zaślubin, a między warstwy wyplatanego siedziska wkładano "na szczęście" kawałki szkła, zgrzytającego przy każdym poruszeniu("polter abend").
Komplet polichromowanych mebli był robiony na zamówienie jako wiano panny młodej - stąd tak częste datowanie, bo mebel był robiony "z okazji", stąd malowanie na nich imienia i nazwiska właścicielki. W II połowie XIX wieku, wraz z rozwojem meblarstwa jamneńskiego, zasadnicze szczegóły dekoracyjne foteli, krzeseł i zydli malowano przy pomocy szablonów, natomiast drobne elementy wykańczano już odręcznie, dlatego też nie spotykamy dwóch takich samych krzeseł.
Bardzo charakterystyczne dla jamneńskiego wnętrza były zydle, także wykonywane przez miejscowych stolarzy. Trapezoidalny zapiecek, bogato profilowany, ze służącym do chwytania ażurem w kształcie serca, wyżłobionymi motywami gołąbków i kogutów pokrywany był dekoracją malarską, w której dominuje - jak w krzesłach i fotelach - czerwień, ultramaryna, żółć i biel. Różnorodność form zdobniczych, profilowanie, głęboki ryt, ażury i polichromia wyróżniają ten rodzaj mebla spośród tego typu siedzisk innych grup etnograficznych Pomorza.
O szeroko rozwiniętym rzemiośle stolarskim w Jamnie świadczy nie tylko duża ilość zachowanych do dziś mebli, ale także i zabytki kultury materialnej, związane bezpośrednio z tym rzemiosłem. W warsztacie stolarskim, zaaranżowanym w koszalińskim skansenie, zobaczyć można patrony do wyrobu krzeseł i zydli, strugi i ściski stolarskie, szafki do narzędzi, stoły do obróbki drewna, piłki, kątownice, specjalne cyrkle, dłuta i wiele innych narzędzi, którymi posługiwali się wyrabiający meble rzemieślnicy.
Poczucie piękna i estetyki oraz artystyczne uzdolnienia, tak typowe dla społeczeństwa o ustabilizowanej gospodarce i pewnej zamożności, wyrażały się w potrzebie upiększania wnętrz mieszkalnych, mebli, przedmiotów codziennego użytku, narzędzi i naczyń. Drobne sprzęty - maglownice, lustra ścienne, pudełka na nici, czółenka tkackie, przęślice, krosna, drobne detale architektoniczne (drzwi, okiennice), zdobione były rytem i często malowane. Stolarze jamneńscy przyozdabiali także wnętrze miejscowego kościoła, z którego zachował się drewniany świecznik, datowany na 1887 rok i sygnowany "J.Lassahn" oraz pochodząca z XVIII wieku szafka do przechowywania dokumentów.
W tej izolowanej społeczności dekoracyjne były nawet nagrobki, wykonywane przez stolarzy i malowane przez miejscowych malarzy - wykonawców mebli. Miały kształt skrzyń i robione były również z mocnego, dębowego drewna. Boczne ścianki owych sarkofagów skrzyniowych były polichromowane. Tak jak na meblach przeważał ornament roślinny, składający się z motywów tulipana, liści, polnych kwiatów, stanowiący obramowanie dla pisanych sentencji ludowych o charakterze epitafijnym lub wersetów z biblii. Krótsze, szczytowe boki nagrobków zwieńczone były ozdobnie wyciętą, polichromowaną listwą, a naroża ozdabiano profilowanymi, toczonymi tralkami. Te drewniane, malowane nagrobki były wyjątkowym zjawiskiem w kulturze ludowej Pomorza. Porównać je można tylko z żelaznymi krzyżami, wykonywanymi przez kowali, stanowiącymi też swoistą specyfikę cmentarzy kaszubskich. Geneza tych szczególnych nagrobków me została wyjaśniona - być może należy je łączyć ze zwyczajami religijnymi mennonitów holenderskich lub ze sztuką sepulkralną typową tylko dla tej enklawy, powstałą dzięki poczuciu swoistego piękna, rozwiniętego rzemiosła stolarskiego i analogii z polichromowanymi meblami. Ostatni taki drewniany nagrobek został sfotografowany w 1945 roku, a upływający czas i brak opieki zatarł nie tylko resztki, ale nawet ślady pięknych, drewnianych i malowanych sarkofagów, zaznaczających miejsca ostatniego spoczynku dawnych mieszkańców Jamna i Łabuza. Mam nadzieję, że jest dobrze i Ci się podoba :) Pozdrskii.<33333333333 PaPa ;* Dobranoc ;D:** i Miłego jutrzejszego Dnia :)
Może warto - dla własnego sumienia - wspomnieć w nadchodzące Zaduszki tych, którzy mieszkali, gospodarowali na tych ziemiach i tworzyli tak piękne malowane meble, będące dziś tylko niemymi świadkami tamtych czasów?
M
0 votes Thanks 1
zyletka22
Kultura jamneńska jest zjawiskiem niezmiernie złożonym, noszącym w sobie pierwiastki słowiańskie, niderlandzkie (holenderskie i fryzyjskie) a także i inne. Pomorze było zasiedlane sporadycznie już od XII wieku ludnością napływową z zachodu, a po wojnie trzydziestoletniej (1618 - 1648), gdy Pomorze przejęte zostało przez Brandenburgię, już na większą skalę sprowadzano ludność z Niderlandów i Niemiec (Saksonia, Westfalia). W mniejszym stopniu napływała też ludność z Anglii, Węgier, Czech i Szwecji. Wyspecjalizowani w pracach wodno - melioracyjnych Holendrzy i Fryzowie zagospodarowywali wybrzeże morskie po dzisiejszą Łotwę i Estonię oraz większość pobrzeży rzecznych. Śladem ich osadnictwa jest budownictwo, niektóre elementy sztuki związane ze zdobnictwem, detale stroju pyrzyckiego i jamneńskiego, murowane wiatraki z ruchomą górną częścią ze śmigłami typu "holender", nazewnictwo, być może i motyw tulipana, znany na całym Pomorzu, zwłaszcza w sztuce kaszubskiej.
Kultura, a zwłaszcza jamneńska sztuka, powstały w specyficznych uwarunkowaniach, spośród których wymienić trzeba: słowiański substrat, zachowujący wśród niemieckiego otoczenia swą specyfikę; nawarstwienia obcych wpływów kulturowych, być może fryzyjskich, widocznych w formach mebli i niektórych elementach stroju; zamożność obu wsi, będących zapleczem żywnościowym dla Koszalina, mających zatem podstawy do rozwinięcia sztuki; wysoki poziom kulturalny członków grupy jamneńskiej, wśród których umiejętność czytania nie była czymś wyjątkowym; warunki ekologiczne i izolacja geograficzna - obie wsie, leżące pośród rzeczek i bagien, od północy graniczące z wielkim jeziorem Jamno miały tylko jedno "okno na świat" - połączenie z Koszalinem. Ta izolacja miała wielki wpływ na zachowanie i utrzymanie odrębności kultury i sztuki jamneńskiej.
Ludność, która do 1945 roku mieszkała na owej "wyspie kulturowej" opuściła swoje wsie, pozostawiając po sobie zabytki kultury materialnej - nie tylko interesującą zabudowę czworobocznych gospodarstw, w tym kryte trzciną chaty, ale także te, związane z wyposażeniem wnętrz domów, rzemiosłami i zajęciami gospodarczymi - zwłaszcza rybołówstwem, tkactwem, stolarstwem i kopaniem torfu, sprzedawanego kiedyś jako opał na koszalińskim targu. Spośród zachowanych w wielu muzeach zbiorów związanych z kulturą jamneńską, najliczniejszą grupę stanowią barwnie malowane meble, tak charakterystyczne dla tej grupy etnograficznej. W połowie XIX wieku, a więc okresie największego rozkwitu kultury materialnej jamneńczyków, wnętrza domów stają się bogatsze i bardziej kolorowe. Meble, do których przykładano wielką wagę, wykonywane były z dębowego drewna przez wyspecjalizowanych rzemieślników - stolarzy, a polichromię na nich malowało kilku malarzy, których nazwiska zachowały się w archiwach. Już wówczas Jamno było silnym ośrodkiem kulturowym, produkującym meble seryjnie na zamówienie, więc wytwory stolarstwa jamneńskiego spotykane były we wsiach leżących w promieniu kilkunastu kilometrów. Polichromowane meble, takie jak fotele, krzesła, zydle, zegary, są tak charakterystyczne, że określenie ich przynależności nie sprawia większych trudności. Jednym z najciekawszych wytworów jamneńskich stolarzy jest znajdujący się w zbiorach koszalińskiego muzeum szafkowy zegar, pochodzący z 1795 roku, z nazwiskiem właściciela umieszczonym w jego dolnej części. Typowa dla Jamna polichromia, z motywami tulipanów i kwiatów, została w tym wypadku wzbogacona wyobrażeniami motyli i pięknie malowanego koguta. Motyw tulipana został raz jeszcze powtórzony w ażurowych prześwitach bocznych ścianek tego mebla, wzorowanego niewątpliwie na wyposażeniu jednego z pobliskich dworów.
Krzesła i fotele jamneńskie ukazują różnorodność i bogactwo detali, składających się w sumie na powtarzającą się formę tych mebli. Główna ich konstrukcja, wzorowana zapewne na dawnych, mieszczańskich holenderskich sprzętach, to siedzisko wsparte na profilowanych, toczonych, często barwnie malowanych nogach, ozdobny zapiecek ujęty w listwy zakończone sterczynami w kształcie kwiatu tulipana oraz malowane, czasem i rzeźbione oparcie, zdobione ażurowymi prześwitami lub też mającymi symboliczne znaczenie drewnianymi dzwoneczkami. Polichromia utrzymana jest na ogół w wyraźnych kolorach - niebieskim, czerwonym, białym i żółtym, a jej motywami są najczęściej tulipany, serca, rozety i polne kwiatki. Siedziska foteli i krzeseł wyplatane były w misterne romby z łyka lub trzciny, używanej także do krycia dachów. Fotele jamneńskie odgrywały istotną rolę w obrzędowości weselnej. Na nich sadzano młodą parę podczas zaślubin, a między warstwy wyplatanego siedziska wkładano "na szczęście" kawałki szkła, zgrzytającego przy każdym poruszeniu("polter abend").
Komplet polichromowanych mebli był robiony na zamówienie jako wiano panny młodej - stąd tak częste datowanie, bo mebel był robiony "z okazji", stąd malowanie na nich imienia i nazwiska właścicielki. W II połowie XIX wieku, wraz z rozwojem meblarstwa jamneńskiego, zasadnicze szczegóły dekoracyjne foteli, krzeseł i zydli malowano przy pomocy szablonów, natomiast drobne elementy wykańczano już odręcznie, dlatego też nie spotykamy dwóch takich samych krzeseł.
Bardzo charakterystyczne dla jamneńskiego wnętrza były zydle, także wykonywane przez miejscowych stolarzy. Trapezoidalny zapiecek, bogato profilowany, ze służącym do chwytania ażurem w kształcie serca, wyżłobionymi motywami gołąbków i kogutów pokrywany był dekoracją malarską, w której dominuje - jak w krzesłach i fotelach - czerwień, ultramaryna, żółć i biel. Różnorodność form zdobniczych, profilowanie, głęboki ryt, ażury i polichromia wyróżniają ten rodzaj mebla spośród tego typu siedzisk innych grup etnograficznych Pomorza.
O szeroko rozwiniętym rzemiośle stolarskim w Jamnie świadczy nie tylko duża ilość zachowanych do dziś mebli, ale także i zabytki kultury materialnej, związane bezpośrednio z tym rzemiosłem. W warsztacie stolarskim, zaaranżowanym w koszalińskim skansenie, zobaczyć można patrony do wyrobu krzeseł i zydli, strugi i ściski stolarskie, szafki do narzędzi, stoły do obróbki drewna, piłki, kątownice, specjalne cyrkle, dłuta i wiele innych narzędzi, którymi posługiwali się wyrabiający meble rzemieślnicy.
Poczucie piękna i estetyki oraz artystyczne uzdolnienia, tak typowe dla społeczeństwa o ustabilizowanej gospodarce i pewnej zamożności, wyrażały się w potrzebie upiększania wnętrz mieszkalnych, mebli, przedmiotów codziennego użytku, narzędzi i naczyń. Drobne sprzęty - maglownice, lustra ścienne, pudełka na nici, czółenka tkackie, przęślice, krosna, drobne detale architektoniczne (drzwi, okiennice), zdobione były rytem i często malowane. Stolarze jamneńscy przyozdabiali także wnętrze miejscowego kościoła, z którego zachował się drewniany świecznik, datowany na 1887 rok i sygnowany "J.Lassahn" oraz pochodząca z XVIII wieku szafka do przechowywania dokumentów.
W tej izolowanej społeczności dekoracyjne były nawet nagrobki, wykonywane przez stolarzy i malowane przez miejscowych malarzy - wykonawców mebli. Miały kształt skrzyń i robione były również z mocnego, dębowego drewna. Boczne ścianki owych sarkofagów skrzyniowych były polichromowane. Tak jak na meblach przeważał ornament roślinny, składający się z motywów tulipana, liści, polnych kwiatów, stanowiący obramowanie dla pisanych sentencji ludowych o charakterze epitafijnym lub wersetów z biblii. Krótsze, szczytowe boki nagrobków zwieńczone były ozdobnie wyciętą, polichromowaną listwą, a naroża ozdabiano profilowanymi, toczonymi tralkami. Te drewniane, malowane nagrobki były wyjątkowym zjawiskiem w kulturze ludowej Pomorza. Porównać je można tylko z żelaznymi krzyżami, wykonywanymi przez kowali, stanowiącymi też swoistą specyfikę cmentarzy kaszubskich. Geneza tych szczególnych nagrobków me została wyjaśniona - być może należy je łączyć ze zwyczajami religijnymi mennonitów holenderskich lub ze sztuką sepulkralną typową tylko dla tej enklawy, powstałą dzięki poczuciu swoistego piękna, rozwiniętego rzemiosła stolarskiego i analogii z polichromowanymi meblami. Ostatni taki drewniany nagrobek został sfotografowany w 1945 roku, a upływający czas i brak opieki zatarł nie tylko resztki, ale nawet ślady pięknych, drewnianych i malowanych sarkofagów, zaznaczających miejsca ostatniego spoczynku dawnych mieszkańców Jamna i Łabuza.
Mam nadzieję, że jest dobrze i Ci się podoba :)
Pozdrskii.<33333333333 PaPa ;*
Dobranoc ;D:**
i Miłego jutrzejszego Dnia :)
Może warto - dla własnego sumienia - wspomnieć w nadchodzące Zaduszki tych, którzy mieszkali, gospodarowali na tych ziemiach i tworzyli tak piękne malowane meble, będące dziś tylko niemymi świadkami tamtych czasów?
M