"Obiad czwartkowy w towarzystwie króla" Dnia 28 czerwca 1770 roku odbył się uroczysty, czwartkowy obiad organizowany przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w Pałacu Łazienkowskim ze względu na ciepłą porę roku, jaką jest lato. Pierwszy raz miałam zaszczyt jeść, bawić się oraz przebywać w towarzystwie władcy. Wspólnie z nami do stołu zasiedli wysokiej sławy artyści, a wśród nich malarz Marcello Bacciarelli, rzeźbiarze, poeci Adam Stanisław Naruszewicz, Franciszek Bohomolec i Ignacy Krasicki; literaci, lekarze, a wśród nich Jędrzej Śniadecki oraz wiele innych wybitnych osób. Ogromną rolę odgrywały rozmowy o sztuce. Nieskazitelność wypowiedzi, sposób jej wymowy oraz starannie dobrane słownictwo dawało jej wysoki poziom. Przez cały mój pobyt odczułam wielkie zamiłowanie króla Stanisława Augusta Poniatowskiego do sztuki oraz literatury, dla której organizował obiady środowe, aby powymieniać się poglądami na dany temat. Obiad ten był dla mnie ogromnym wyróżnieniem, ponieważ znalazłam się w towarzystwie znakomitych osób, z którymi rozmowa była idealna. Należy wiedzieć, że człowiek posiadający małą wiedzę zgubiłby się w natłoku tak wielu informacji oraz ciekawostek. Nieodzownym elementem obiadu czwartkowego jest tygodnik polskiego czasopisma literackiego pt. "Zabawy Przyjemne i Pożyteczne" dawane każdemu uczestnikowi w celu głębszego wniknięcia w świat sztuki i literatury. Następnie następował wykwintny obiad, który przygotował pierwszy kuchmistrz w Europie Paul Tremo. Cóż za wspaniałe potrawy, aż trudno wymówić i przypomnieć sobie ich nazwy. W mych ustach pozostał jedynie smak. Kończącym czterogodzinny obiad czwartkowy był rytuał wniesienia i podania królowi suszonych śliwek, co oznaczało zmęczenie królewskiej jegomości. Piękny widok oraz dodatkowy nastrój daje istnienie ogrodów wokół pałacu. W czasie uroczystości obiadowej trwała niesamowita atmosfera. Jestem wdzięczna królowi Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu za zaproszenie i możliwość przebywania w tak wspaniałym towarzystwie.
"Obiad czwartkowy w towarzystwie króla"
Dnia 28 czerwca 1770 roku odbył się uroczysty, czwartkowy obiad organizowany przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w Pałacu Łazienkowskim ze względu na ciepłą porę roku, jaką jest lato.
Pierwszy raz miałam zaszczyt jeść, bawić się oraz przebywać w towarzystwie władcy. Wspólnie z nami do stołu zasiedli wysokiej sławy artyści, a wśród nich malarz Marcello Bacciarelli, rzeźbiarze, poeci Adam Stanisław Naruszewicz, Franciszek Bohomolec i Ignacy Krasicki; literaci, lekarze, a wśród nich Jędrzej Śniadecki oraz wiele innych wybitnych osób. Ogromną rolę odgrywały rozmowy o sztuce. Nieskazitelność wypowiedzi, sposób jej wymowy oraz starannie dobrane słownictwo dawało jej wysoki poziom. Przez cały mój pobyt odczułam wielkie zamiłowanie króla Stanisława Augusta Poniatowskiego do sztuki oraz literatury, dla której organizował obiady środowe, aby powymieniać się poglądami na dany temat. Obiad ten był dla mnie ogromnym wyróżnieniem, ponieważ znalazłam się w towarzystwie znakomitych osób, z którymi rozmowa była idealna. Należy wiedzieć, że człowiek posiadający małą wiedzę zgubiłby się w natłoku tak wielu informacji oraz ciekawostek. Nieodzownym elementem obiadu czwartkowego jest tygodnik polskiego czasopisma literackiego pt. "Zabawy Przyjemne i Pożyteczne" dawane każdemu uczestnikowi w celu głębszego wniknięcia w świat sztuki i literatury. Następnie następował wykwintny obiad, który przygotował pierwszy kuchmistrz w Europie Paul Tremo. Cóż za wspaniałe potrawy, aż trudno wymówić i przypomnieć sobie ich nazwy. W mych ustach pozostał jedynie smak. Kończącym czterogodzinny obiad czwartkowy był rytuał wniesienia i podania królowi suszonych śliwek, co oznaczało zmęczenie królewskiej jegomości. Piękny widok oraz dodatkowy nastrój daje istnienie ogrodów wokół pałacu.
W czasie uroczystości obiadowej trwała niesamowita atmosfera. Jestem wdzięczna królowi Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu za zaproszenie i możliwość przebywania w tak wspaniałym towarzystwie.