Kim jest wiedźmin? Najprościej, ale i najmniej trafnie, przypasować go można do męskiego odpowiednika wiedźmy. Kim jest Geralt? Bohaterem pięciotomowej sagi Andrzeja Sapkowskiego (nazywanego w pewnych kręgach polskim Tolkienem) i poprzedzających je dwóch tomów opowiadań. Kim jest wiedźmin Geralt? Drogie Panie, mężczyzną, o którym każda z nas śni po nocach, a który przyprowadzony do domu w charakterze narzeczonego wywołałyby niechybnie atak apopleksji u obojga rodziców. Drodzy Panowie, módlcie się o takiego przyjaciela, ale jako przeciwnika życzcie go tylko najgorszym wrogom. Zawód wiedźmina, tak woli wyjaśnienia, polega na zabijaniu potworów za pieniądze i nie mieszaniu się specjalnie w życie przeciętnych ludków. Do zadań tych szkolony jest od dziecka w wiedźmińskim zamczysku Kaer Morhen gdzie poddawany jest próbom trucizn, wywarów i magii, mających uczynić z niego nadczłowieka. Dopiero gdy to przeżyje (a udaje się to niewielu) nadchodzi czas morderczych treningów. Tak przygotowany wiedźmin rusza na szlak, by uwalniać ludzkość od bazyliszków, wilkołaków, mantikor itp. istot. Geralt, faktycznie, wywiązuje się ze swych zadań z pełnym profesjonalizmem (posługując się przy okazji własnym kodeksem), ale niemieszanie się w życie ludzi nie przychodzi mu łatwo. Bo trzeba wam wiedzieć, że przeciętny wiedźmin (o ile wiedźmina można nazwać przeciętnym) wyzbyty jest z uczuć i odruchów ludzkich...teoretycznie. Ten oto konkretny przedstawiciel owej profesji nienawidzi, popełnia błędy, a nawet kocha. Kraina, w której toczy się akcja książek to idealne połączenia średniowiecznej Polski, iście tolkienowskiego terytorium, pełnego fantastycznych istot i baśni, które towarzyszyły nam od dzieciństwa. Do tego wszystkiego dodajcie wiedźmińskiego przyjaciela, hulakę i podrywacza, barda Jaskra; czarownicę Yennefer, której piękno i potęgę przewyższa chyba tylko jej egoizm; Ciri, dziecko niespodziankę, dorzućcie garść elfów, tuzin krasnoludów i innych tego typu stworów. Umieśćcie ich wszystkich w czarownej owej krainie. Opiszcie w sposób, w jaki to tylko Sapkowski potrafi, z nutką erudycji, szczyptą pieprzu i z ogromnym poczuciem humoru i macie przed sobą owe siedem książek , przeczytaniu których oddacie się bez reszty.
Kim jest wiedźmin? Najprościej, ale i najmniej trafnie, przypasować go można do męskiego odpowiednika wiedźmy. Kim jest Geralt? Bohaterem pięciotomowej sagi Andrzeja Sapkowskiego (nazywanego w pewnych kręgach polskim Tolkienem) i poprzedzających je dwóch tomów opowiadań. Kim jest wiedźmin Geralt? Drogie Panie, mężczyzną, o którym każda z nas śni po nocach, a który przyprowadzony do domu w charakterze narzeczonego wywołałyby niechybnie atak apopleksji u obojga rodziców. Drodzy Panowie, módlcie się o takiego przyjaciela, ale jako przeciwnika życzcie go tylko najgorszym wrogom. Zawód wiedźmina, tak woli wyjaśnienia, polega na zabijaniu potworów za pieniądze i nie mieszaniu się specjalnie w życie przeciętnych ludków. Do zadań tych szkolony jest od dziecka w wiedźmińskim zamczysku Kaer Morhen gdzie poddawany jest próbom trucizn, wywarów i magii, mających uczynić z niego nadczłowieka. Dopiero gdy to przeżyje (a udaje się to niewielu) nadchodzi czas morderczych treningów. Tak przygotowany wiedźmin rusza na szlak, by uwalniać ludzkość od bazyliszków, wilkołaków, mantikor itp. istot. Geralt, faktycznie, wywiązuje się ze swych zadań z pełnym profesjonalizmem (posługując się przy okazji własnym kodeksem), ale niemieszanie się w życie ludzi nie przychodzi mu łatwo. Bo trzeba wam wiedzieć, że przeciętny wiedźmin (o ile wiedźmina można nazwać przeciętnym) wyzbyty jest z uczuć i odruchów ludzkich...teoretycznie. Ten oto konkretny przedstawiciel owej profesji nienawidzi, popełnia błędy, a nawet kocha. Kraina, w której toczy się akcja książek to idealne połączenia średniowiecznej Polski, iście tolkienowskiego terytorium, pełnego fantastycznych istot i baśni, które towarzyszyły nam od dzieciństwa. Do tego wszystkiego dodajcie wiedźmińskiego przyjaciela, hulakę i podrywacza, barda Jaskra; czarownicę Yennefer, której piękno i potęgę przewyższa chyba tylko jej egoizm; Ciri, dziecko niespodziankę, dorzućcie garść elfów, tuzin krasnoludów i innych tego typu stworów. Umieśćcie ich wszystkich w czarownej owej krainie. Opiszcie w sposób, w jaki to tylko Sapkowski potrafi, z nutką erudycji, szczyptą pieprzu i z ogromnym poczuciem humoru i macie przed sobą owe siedem książek , przeczytaniu których oddacie się bez reszty.