Pierwszym argumentem potwierdzającym tezą zawartą w temacie jest to, że rodzinie przypada pierwszorzędna rola w kształtowaniu postaw społecznych i moralnych. Dzieckowidzi przecież jak postępują jego rodzice. Czy obracają się tylko w swoim świecie, czy też dostrzegają problemy innych i usiłują za wszelką cenę pomagać samotnym i potrzebującym. Jeśli dominuje w nich brak szacunku i wrażliwości na piękno, to właśnie te postawy zostaną w nim trwale zakorzenione.
Podobnie jest z podejściem do obowiązków rodzinnych i zawodowych. W rodzinach, gdzie panuje pod tym względem uporządkowany system wartości i życie rodzinne nie miesza się z życiem zawodowym, można się spodziewać, że młody człowiek opuszczając dom rodzinny będzie dobrym rodzicem i pracownikiem.
Jednak w domach, gdzie panuje brak tolerancji oraz odbiega się od podstawowych zasad dobrego wychowania, mamy do czynienia z tragedią młodych ludzi, którzy szukają ucieczki ze świata obłudy i zakłamania w świat zjawisk patologicznych, w których alkoholizm, narkomania i choroby psychiczne zajmują czołowe miejsca w jego życiu. Dowodem tego jest książka autorstwa Christiane F. pt: "My, dzieci z dworca Zoo", w której młoda dziewczyna, mająca wiele problemów rodzinnych i emocjonalnych, chciała się pozbyć nieszczęść, popadając w narkomanię.
Uważam też, że bardzo odpowiedzialna rola rodzinie przypada w rozwoju strefy emocjonalnej człowieka, życie daje liczne dowody na to, iż osoba wywodząca się z rodziny, w której przywiązywało się uwagę do kształtowania wrażliwości na otaczający świat, w tym ludzi, przyrodę, sztukę i sprawy ojczyzny jest z reguły bardzo wartościową jednostką społeczną.
Kolejnym argumentem jest to, że wiele samotnych osób oddałoby wszystko co mają, swój dorobek życiowy, po to, by być z rodziną. Nie pieniądze, które przemijają, które można w każdej chwili stracić, nie one są najważniejsze, ale rodzice, będący z nami od początku, bez których nie nauczylibyśmy się jak postępować. Dowodzi tego utwór Jana Kochanowskiego pt. : "Na dom w Czarnolesie". Autor opisał w tej fraszce renesansowy model życia człowieka. Najważniejsze są dla niego wartości moralne i etniczne: ojczyzna, dom rodzinny, zdrowie, uczciwość, szacunek otoczenia, spokojna starość.
Myślę również, że nie bez znaczenia jest rola rodziny jako przystani, do której powraca się w chwilach najbardziej trudnych, w momentach życiowych porażek, by w niej szukać schronienia i zrozumienia dla naszych życiowych pomyłek, rozczarowań i niepokojów. By wreszcie zabrać z niej następną porcję wiary i nadziei, że życie zawsze ma sens.
Pierwszym argumentem potwierdzającym tezą zawartą w temacie jest to, że rodzinie przypada pierwszorzędna rola w kształtowaniu postaw społecznych i moralnych. Dzieckowidzi przecież jak postępują jego rodzice. Czy obracają się tylko w swoim świecie, czy też dostrzegają problemy innych i usiłują za wszelką cenę pomagać samotnym i potrzebującym. Jeśli dominuje w nich brak szacunku i wrażliwości na piękno, to właśnie te postawy zostaną w nim trwale zakorzenione.
Podobnie jest z podejściem do obowiązków rodzinnych i zawodowych. W rodzinach, gdzie panuje pod tym względem uporządkowany system wartości i życie rodzinne nie miesza się z życiem zawodowym, można się spodziewać, że młody człowiek opuszczając dom rodzinny będzie dobrym rodzicem i pracownikiem.
Jednak w domach, gdzie panuje brak tolerancji oraz odbiega się od podstawowych zasad dobrego wychowania, mamy do czynienia z tragedią młodych ludzi, którzy szukają ucieczki ze świata obłudy i zakłamania w świat zjawisk patologicznych, w których alkoholizm, narkomania i choroby psychiczne zajmują czołowe miejsca w jego życiu. Dowodem tego jest książka autorstwa Christiane F. pt: "My, dzieci z dworca Zoo", w której młoda dziewczyna, mająca wiele problemów rodzinnych i emocjonalnych, chciała się pozbyć nieszczęść, popadając w narkomanię.
Uważam też, że bardzo odpowiedzialna rola rodzinie przypada w rozwoju strefy emocjonalnej człowieka, życie daje liczne dowody na to, iż osoba wywodząca się z rodziny, w której przywiązywało się uwagę do kształtowania wrażliwości na otaczający świat, w tym ludzi, przyrodę, sztukę i sprawy ojczyzny jest z reguły bardzo wartościową jednostką społeczną.
Kolejnym argumentem jest to, że wiele samotnych osób oddałoby wszystko co mają, swój dorobek życiowy, po to, by być z rodziną. Nie pieniądze, które przemijają, które można w każdej chwili stracić, nie one są najważniejsze, ale rodzice, będący z nami od początku, bez których nie nauczylibyśmy się jak postępować. Dowodzi tego utwór Jana Kochanowskiego pt. : "Na dom w Czarnolesie". Autor opisał w tej fraszce renesansowy model życia człowieka. Najważniejsze są dla niego wartości moralne i etniczne: ojczyzna, dom rodzinny, zdrowie, uczciwość, szacunek otoczenia, spokojna starość.
Myślę również, że nie bez znaczenia jest rola rodziny jako przystani, do której powraca się w chwilach najbardziej trudnych, w momentach życiowych porażek, by w niej szukać schronienia i zrozumienia dla naszych życiowych pomyłek, rozczarowań i niepokojów. By wreszcie zabrać z niej następną porcję wiary i nadziei, że życie zawsze ma sens.