Pewnego dnia wraz z przyjaciółmi, wypłynęliśmy na ktrótki rejs statkiem w morze. Była piękna pogoda. Siedzielismy na górnym pokładzie, rozmawiając i śmiejąc się. Nagle, piękne, żółte słońce, które dotychczas świeciło zasłoniła olbrzymia czarna chmura. Zerwał się przeraźliwy wiatr i zaczął padać deszcz. Statek kołysał się we wszystkie strony, a my ze strachu uciekliśmy pod pokład. Przytulismy się do siebie, bo tak czuliśmy się bezpieczniej. statek stał w miejscu, nie płynął dalej. Małe dzieci, które również były na pokładzie strasznie płakały i były bardzo niespokojne. Po 25 minutach grozy, wszystko ucichło. Słońce wyjrzało zza chmur, wiatr przestał padać i wszystko było ok. Nikomu nic się nie stało. Po tym zdarzeniu statek od razu wrócił do portu,a my jeszcze w szoku poszliśmy na lody.
Ta przygoda, była okropna. Bardzo się bałam o zycie swoje i przyjaciół, ale na szczęscie wyszliśmy z tego cało. nie zapomne tego do końca życia.
Pewnego dnia wraz z przyjaciółmi, wypłynęliśmy na ktrótki rejs statkiem w morze. Była piękna pogoda. Siedzielismy na górnym pokładzie, rozmawiając i śmiejąc się. Nagle, piękne, żółte słońce, które dotychczas świeciło zasłoniła olbrzymia czarna chmura. Zerwał się przeraźliwy wiatr i zaczął padać deszcz. Statek kołysał się we wszystkie strony, a my ze strachu uciekliśmy pod pokład. Przytulismy się do siebie, bo tak czuliśmy się bezpieczniej. statek stał w miejscu, nie płynął dalej. Małe dzieci, które również były na pokładzie strasznie płakały i były bardzo niespokojne. Po 25 minutach grozy, wszystko ucichło. Słońce wyjrzało zza chmur, wiatr przestał padać i wszystko było ok. Nikomu nic się nie stało. Po tym zdarzeniu statek od razu wrócił do portu,a my jeszcze w szoku poszliśmy na lody.
Ta przygoda, była okropna. Bardzo się bałam o zycie swoje i przyjaciół, ale na szczęscie wyszliśmy z tego cało. nie zapomne tego do końca życia.
LICZE NA NAJ