~ Napisz opwiadanie o miłości jak z "Romea i Julii" w Warszawskim blokowisku.
Proszę, proszę, proszę o odpowiedź.. Już zalegam z tą pracą od tygodnia. : <
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Jak co rano , musiałam wyjsć do sklepu. Schodząc ciemnym korytarzem ,zastanawiałam się co mnie spotka w szkole. Kiedy wyszłam przed blok poczułam we włosach delikatny wiatr. Pogoda była bardzo ładna. Przechodząc przez najgorszą dzielnicę Warszawy ,minęłam się z chłopcem o dziewczęcej urodzie. POczułam motylki w brzuchu,tak jakby cos między nami zaiskrzyło mimo jednego spojrzenia.Cały dzień o nim myśłałam,pragnęłam zobaczyć jeszcze raz ,choćby na chwilę.Tóż po szkole popędzilam do Alicji.
-Ala ja się chyba zakochałam..-rzuciłam.
- w kim ? jak to się stało ?-odpowiedziała
-Chłopcu z ktorym mijałam się idąc rano do slepu. Tak wiem,to głupie.Muszę juz iść.Chciałam żebys wiedziała.
Szybko pozegnałam się z Alicją i postanowiłam pojsc do domu.
Mijajac park, zauważyłam jego siedzącego na ławce.
Mimo niepewności ,podeszłam.Serce waliło mi jak oszalałe,ręce trzęsły się,a nogi odmawiały posłuszeństwa.
-Cześć,czy mogę się przysiąść ?-zapytałam,ale on tylko na mnie spojrzał i nic nie odpowiedział.
Czekałam.Nie poddawałam sie ,bo chciałam usłyszeć choć jedno słowo.
Minęło pięć minut. Nagle usłyszałam :
-Cieszę się, że znów cie spotkałem.Myslalem o tobie caly dzień.Mimo tego , że sie tylko minelismy,wiedzialem ze sie zakocham.
Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Nagle jakby wszystko ustało..natura, ludzie.Poczułam dziwną ciszę.
-wiesz.. ja mam tak samo. Rozmawiałam o tobie z przyjacióółka ,ale uważam ze ona mnie wyśmiała.Niestety muszę wracać do domu.
-Odprowadzę Cię,jeżeli mogę? -zapytał
-Oczywiście.-szybko rzuciłam i posliśmy długą ,pełną drzew alejką.
Jak się okazało Mariusz, bo tak miał na imię, mieszkał obok mnie.Jeden blok dzielił nas , a ja nigdy jego nie widziałam. Długo się spotykaliśmy , a pół roku po tym ,zostalismy parą na dobre i na złe.