Napisz opowiedanie, którego morałem będzie wybrana sentencja: a)"Dorośli są bardzo dziwni" b)"Mowa moze być zródłem nieporozumień"
POMÓŻCIE potrzebiuje to na jutro Daje naj
pinkoluux3
Osoby mające ukończone osiemnaście lat są osobami pełnoletnimi, potocznie nazywanymi dorosłymi. Osoba dorosła ma znacznie więcej przywilejów niż dziecko. Są to przywileje moralne jak i prawne. Dorosły może przebywać poza domem nawet przez całą noc, a nie tak jak dziecko do godziny 22. Może kupić w sklepie tytoń, czy alkohol, a także sam odpowiada za swoje czyny, w przeciwieństwie do dziecka, za którego czyny odpowiadają jego rodzice. Osoby pełnoletnie nikomu nie podlegają, same o sobie decydują. Natomiast dzieci, muszą słuchać rodziców i wykonywać ich polecenia. Osoby niepełnoletnie (czyli dzieci, takie jak Mały Książe) często uważają, że dorośli są bardzo dziwni. Najczęściej dzieje się to, pod wpływem zdenerwowania na rodziców, którzy np. zabronili czegoś dziecku.. Osobiście nie zgadzam się z twierdzeniem Małego Księcia, że dorośli są bardzo dziwni. Pierwszym z moich argumentów jest to, że dorośli wcale nie są zakochani w cyferkach, jak to stwierdził Mały Książe. Przykładem może być praca księgowego, w której obowiązkiem dorosłego, jest obliczanie różnych rzeczy. Osoba ta, musi wypełniać zadania powierzone przez swojego szefa, które najczęściej polegają na liczeniu różnych rzeczy. Po wykonaniu swojej pracy, dorosły dostaje wynagrodzenie, które jest niezbędne do życia. Można z tego wysunąć bardzo oczywiste wnioski – dorośli nie są zakochani w cyferkach, tylko po prostu czasami muszą obliczyć jakieś ważne dokumenty, bo taka jest ich praca. Kolejnym moim dowodem, potwierdzającym wyżej wymienioną tezę, jest fakt, że dorośli jak najbardziej posiadają wyobraźnię, ale po prostu nie zawszę potrafią jej użyć. Przykładem może być sytuacja, w której dziecko pokazuje rodzicowi swój rysunek, a rodzic nie wie co to jest. Czy to jest brak wyobraźni? Nie sądzę. Wystarczy zobaczyć, ile różnych zabaw, dorosły potrafi wymyślić dziecku, aby się ono nie nudziło… Wniosek z tego jest taki, że dorosły po prostu nie zawsze chce użyć swojej wyobraźni. Ostatnim moim dowodem, którym mogę potwierdzić moją teze, jest fakt, że dorośli wcale nie oceniają innych po ich stanie posiadania. Tak naprawdę, wszystko zależy od charakteru, a jak wiadomo, każdy człowiek ma inny charakter. Przykładem może być osoba, dla której nie liczą się pieniądze, tylko przyjaciele, czy rodzina. Można z tego wysunąć jeden prosty wniosek – to, czy dorosły ocenia drugiego człowiek po jego stanie posiadania, zależy tylko od jego charakteru. Nie ma na to reguły, tak jak twierdził Mały Książe, który mawiał, iż każdy dorosły ocenia innych po ich ‘portfelu’. Nie zgadzam się z twierdzeniem Małego Księcia, że dorośli są bardzo dziwni. Dorośli nie lubią liczb, tylko niektórych praca, to cały czas styczność z liczbami, dostają wiele zadań, które polegają na liczeniu różnych rzeczy. Dorośli jak najbardziej posiadają wyobraźnie, tylko nie zawsze potrafią czy chcą jej użyć, a także nie oceniają innych po ich stanie konta – po prostu każdy człowiek ma inny charakter i tylko niektórzy patrzą na portfel drugiego, ale nie ma na to reguły.
PS. przepraszam, ale korzystałam z internetu, bo sam stwierdziłeś że to na szybko potrzebujesz . pozdrawiam serdecznie . : ))
Osobiście nie zgadzam się z twierdzeniem Małego Księcia, że dorośli są bardzo dziwni.
Pierwszym z moich argumentów jest to, że dorośli wcale nie są zakochani w cyferkach, jak to stwierdził Mały Książe.
Przykładem może być praca księgowego, w której obowiązkiem dorosłego, jest obliczanie różnych rzeczy. Osoba ta, musi wypełniać zadania powierzone przez swojego szefa, które najczęściej polegają na liczeniu różnych rzeczy. Po wykonaniu swojej pracy, dorosły dostaje wynagrodzenie, które jest niezbędne do życia.
Można z tego wysunąć bardzo oczywiste wnioski – dorośli nie są zakochani w cyferkach, tylko po prostu czasami muszą obliczyć jakieś ważne dokumenty, bo taka jest ich praca.
Kolejnym moim dowodem, potwierdzającym wyżej wymienioną tezę, jest fakt, że dorośli jak najbardziej posiadają wyobraźnię, ale po prostu nie zawszę potrafią jej użyć.
Przykładem może być sytuacja, w której dziecko pokazuje rodzicowi swój rysunek, a rodzic nie wie co to jest. Czy to jest brak wyobraźni? Nie sądzę. Wystarczy zobaczyć, ile różnych zabaw, dorosły potrafi wymyślić dziecku, aby się ono nie nudziło…
Wniosek z tego jest taki, że dorosły po prostu nie zawsze chce użyć swojej wyobraźni.
Ostatnim moim dowodem, którym mogę potwierdzić moją teze, jest fakt, że dorośli wcale nie oceniają innych po ich stanie posiadania. Tak naprawdę, wszystko zależy od charakteru, a jak wiadomo, każdy człowiek ma inny charakter.
Przykładem może być osoba, dla której nie liczą się pieniądze, tylko przyjaciele, czy rodzina.
Można z tego wysunąć jeden prosty wniosek – to, czy dorosły ocenia drugiego człowiek po jego stanie posiadania, zależy tylko od jego charakteru. Nie ma na to reguły, tak jak twierdził Mały Książe, który mawiał, iż każdy dorosły ocenia innych po ich ‘portfelu’.
Nie zgadzam się z twierdzeniem Małego Księcia, że dorośli są bardzo dziwni.
Dorośli nie lubią liczb, tylko niektórych praca, to cały czas styczność z liczbami, dostają wiele zadań, które polegają na liczeniu różnych rzeczy. Dorośli jak najbardziej posiadają wyobraźnie, tylko nie zawsze potrafią czy chcą jej użyć, a także nie oceniają innych po ich stanie konta – po prostu każdy człowiek ma inny charakter i tylko niektórzy patrzą na portfel drugiego, ale nie ma na to reguły.
PS. przepraszam, ale korzystałam z internetu, bo sam stwierdziłeś że to na szybko potrzebujesz . pozdrawiam serdecznie . : ))