było piekne lato i rzadko padalo, tak wiec wybralismy sie we dwoje w góry. tam zaczela sie ta nasza przygoda, na tych skalach kulitych i na tych zboczach.
poszlismy sobie rankiem na maly spacerek ona pierwsza ja za nia i szlismy tam razem powiecmy.
w pewnej chwili zginla, spadla w przepasc i juz jej nie ma.
było piekne lato i rzadko padalo, tak wiec wybralismy sie we dwoje w góry. tam zaczela sie ta nasza przygoda, na tych skalach kulitych i na tych zboczach.
poszlismy sobie rankiem na maly spacerek ona pierwsza ja za nia i szlismy tam razem powiecmy.
w pewnej chwili zginla, spadla w przepasc i juz jej nie ma.