napisz opowiadanienie o cukierkolandii z bohaterami: piernik ,cukierkowy jednorożec , czekoladowy zajączek według planu: 1,przeniesienie się do cukierkolandii 2. spotkanie z piernikikiem 3. poznanie przyjaciół piernika 4.niezwykłe czary 5. powrót do rzeczywistości
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Pewnego zimowego wieczoru, gdy siedziałam owinięta ciepłym kocem i z kubkiem gorącego kakaa oglądałam telewizor, zaczęłam robić się senna. W pewnej chwili zaciekawiła mnie reklama o świecie cukierków.
Podeszłam do TV i dotknęłam rozgrzanego ekranu. Poczułam nagłe szarpnięcie i zaczęłam wirować wśród różnych kolorowych kształtów. Chciałam zamknąć oczy, zbierało mi się na wymioty. W pewnej chwili wylądowałam na twardej ziemi w pozycji siedzącej. Potłukłam sobie kość ogonową i rozlałam kakao po ubraniach. Wstałam i zaczęłam iść jakąś ścieżką. Wkrótce zobaczyłam ogromny neon z napisem "Witamy w CUKIERKOLANDII!". "Świetnie - pomyślałam i poszłam w stronę napisu - Tak się składa, że uwielbiam słodycze". Szłam dalej ścieżką i zauważyłam, ze zegarek mi stanął. Wkrótce zauważyłam na drodze jakąś postać idącą w moim kierunku. Gdy się zbliżyła, rozboznałam w niej... piernika! Takiego, jak ze "Shreka", tylko większego! Powstrzymałam się od śmiechu, bo ten mnie przywitał. Odpowiedziałam mu i przedstawiłam się. Piernik powiedział mi, że mówią na niego po prostu Piernik i pokazał mi swój mały kraj. Było cudownie! Pałace z ciasteczek, lukru i czekolady, drzewa z lizaków! Piernik poszedł ze mną do małego pubu, gdzie byli jego przyjaciele. Zapoznał mnie z dużym lizakiem Archibaldem, lodem Wojtkiem, rogalem Paulem i z państwem Wafel. Pokazał mi też swą narzeczoną - Czekoladę, śpiewającą na scenie. Później stawił mi pyszny deser, który z chęcią zjadłam. Zauważył moje brudne ubranie i kazał mi wejść do małego pomiestrzenia, z którego po sekundzie wyszłam czysta, uczesana i przebrana - to były czary! Poszliśmy do kolorowego pokoju za sceną i tam nauczył mnie śpiewać chyba z dwadzieścia słodkich piosenek. Za sprawą magii trwało to 3 minuty. Po chwili zaczęłam się rozpływać, więc piernik dał mi magiczną kulkę do połknięcia, by podróż do mojego świata była przyjemna. Podziękowałam mu i pożegnałam się z nim.
Po kilku sekundach znów siedziałam przed telewizorem z kubkiem kakaa, owinięta w koc i z działającym zegarkiem. Okazało się, że czas się zatrzymał, gdy byłam w Cukierkolandii.
Mam nadzieję,że pomogłam ;)
pewnego dnia gdy grałam na komputerze zobaczyłam pewien artykuł pt. cukierkolandia. od razu chciałam zobaczyć o co chodzi więc kliknełam. Ponieważ bardzopragnełam zobaczyć cukierkolandię, cały czas o niej myślałam. Nie wiem jak to się stało ale w nocy gdy śniłam o cukierkolandii przeniosłam się do niej.Nie wiarygodne!Ulicą przechadzał się piernik! Wszystko było tu takie piękne! Od razu podeszłam do piernika i zapytałam o drogę do restauracji.Piernik był bardzo miły i powiedział gdzie jest droga. Byłam bardzo głodna więc zamówiłam czekoladowy mus. Gdy zjadłam piernik znalazł się przed restauracją ze swoimi przyjaciółmi: cukierkowym jednorożcem i czekoladowym zajączkiem. Nie odbyło się bez rozmowy. Zaprzyjazniłam się z nimi bardzo a z piernikiem polepszyłam znajomość. Nauczyłam się grać na piernikowej perkusji która sama się pojawiła! Niewiarygodne! Wziełąm udział w maratonie a z moim szczęściem wygrałam pierwsze miejsce! Nie, to się nie działo naprawdę, gdyż z biegania mam same złe oceny! Najdzielniej kibicował mi piernik. Po chwili obudziłam się w cieplutkim łóżeczku i odgadłam: to był po prostu sen...
Mam nadzieję że się przyda, pozdrawiam.