NAPISZ OPOWIADANIE ZBUDOWANE W TEN SAM SPOSÓB JAK UTWÓR "klątwa starej stróżki" W KTÓRYM JEDEN Z BOHATERÓW WYJAŚNI JAKĄŚ ZAGADKĘ DZIĘKI METODZIE DEDUKCJI
dedukcja - wyciąganie logicznych związków z założeń uznanych za prawdziwe.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Jarek juz od wielu lat miał tą samą grupę przyjaciół. Po egzaminach które były bardzo wyczerpujące znajomi postanowili spedzic dwa tygodnie w gorach. Zapowiadała się wspaniała pogoda wszyscy nie mogli się doczekać momentu kiedy dotrą na miejsce.Zamieszkali w najtańszym domku jaki udało im sie znaleźć. Troche dziwił ich fakt aszczególnie ciekawskiego Mateusza dlaczego ten domek był taki tanichłopak nie mógł pojąć myślał że coś z nim jest nie tak ale nie miał na to żadnych dowodów. Po południu grupka pieciu chłopców wybrała się na zwiedzanie okolicy. W czasie tego spaceru chłopcy pomogli małej Karolince znaleźc psa i dotrzeć bezpiecznie do domu. W ramach podziękowania zostali zaproszeni na obiad przez rodziców dziewczynki. W czasie tego pobytu dowiedzieli sie że dom w którym zamieszkali jest nawiedzony przez zmarlego przed laty własciciela.
- Co takiego? Przecież duchy nie istnieją- powiedział z irytacją w głosie Mateusz
-Ale ja tylko powiedziałem to co mówią ludzie zamieszkujący naszą wioskę- odpowiedział spokojnym głosem ojciec dziewczynki
- Poczekamy do północy i sami zobaczymy. Ale kobieta która wynajmowała ten dom jest jego właścicielka-prawda- dopytywał Mateusz
-Tak- krótko i stanowczo odpowiedziała matka dziewczynki
chłopcy podziękowali za poczęstunek i wrócili do domu. Około północy zaczęły sie dziac dziwne rzeczy słychac było przerazające wycie jakiegoś upiora, a na górce obok domu widać bylo w blasku księzyca latajace upiory, dokładnie w miejscu gdzie pochowany był pierwszy właściciel domu.
Chłopaki -krzyknął Mateusz. Ja, Jacek i Łukasz idziemy na dwor wszystko sprawdzić.Bo tu coś się dzieje ale to na pewno nie sa duchy. Gdy trzej chłopcy doszli do górki nic tam już nie było zrezygnowani wrócili dz domu.
Nie no tak być nie może ! Jak mamy odpocząć w domu gdzie cały czas cos sie dzieje.
Rano poszli do włascicielki mieszkania by im opowiedziała historie domu który wynajmują. Po opowiesci Tomek spojrzal porozumiewawczo na Mateusza obaj chłopcy nie znaleźli w historii domu niczego podejrzanego
-To proszę powiedzieć dlaczego Stary Tobiasz straszy w domu?
-Sama nie wiem podobno fundamenty domu kryją skarb i Stary Tobiasz boi sie ich utraty dlatego pilnuje go przed nieznajomymi- odpowidziała zamyślona kobieta
Łukasz podziękował jej za pomoc i grupka osób powędrowała do domu.Mateusz długo sie zastanawiał i nagle go olsniło
-Pamiętacie- właścicielka wspominała o mężczyźnie który chciał kupić dom. Ale po co mu taka stara chata-jest przecież bogaty i może sobie pozwolić na zakup najpiękniejszego domu w okolicy- coś za tym sie kryje ale co?
- Już wiem muszę tylko iśc do czytelni i zaraz po powrocie wam wszystko opowiem
Po godzinie zdyszany Mateusz wbiega do domu gdzie sa jego koledzy. Juz od progu woła
-Te odgłosy i zjawy które widzieliśmy to tak naprawde dobre realistycznie przedstawienie. Pan Kowalik tutejszy reżyser, bardzo jest zainteresowany kupnem tego domu poniewaz w miejscu domu ma przechodzić autostrada i on obmyślił sobie plan zakupu domu a później sprzedaż go za znacznie wieksza kwotę- ot taki łatwy i szybki zarobek.
Grupka znajomych powędrowała na komisariat i opowiedziała całą historię komendantowi, który od razu podjął odpowiednie kroki. A pan Kowalik z kupnem jakiegokolwiek domu będzie musiał poczekać co najmnie 2 lata, które spędzi w więzieniu.
Chłopcy od wójta otrzymali pisemne podziękowanie i po kolejnym tygodniu spędzonym bez większych przygóg wrocili wypoczęci do domu.
o to chodziło?- jak nie to sorki
gdzie postanowili rozbić namioty nie było nikogo- i w sumie o to im chodziło