Pewnego dnia , jechałem z ciocią ,dziadkiem i wójkiem do lekarza , ponieważ ciocia była chora i chciałem ją wesprzeć , było ciemno . Około godziny 23:00.Wracamy do domu nagle za zakrętu uderzył w nas samochód ja juz sobie przysypiałem a tu nagle bach nie wiedziałem co się dzieje tak nagle się to stało byłem cały roztrzęsiony ciocia straciła oddech - nieumiała oddychac . Dziadek wyleciał na ulice łapiąc pomoc , lecz nikt z tych ludzi nie zatrzymał się nie wiedziałem co zrobić , zadzwoniłem po pogotowie . Przyjechali i zabrali ciocię na przegląd. Na szczęscie nic się nie stało . Auto było w porządku lecz stracone było na maksa luterko szyby poczne i drzwi
Tamta historia do dziś wywołuje we mnie dreszcze... Jechałam do domu od koleżanki, świeciło słońce, wyprzedzało mnie dużo samochodów. Ale jeden zwrócił szczególną uwagę gdzyż jechał bardzo szybko a z tyłu siedziały małe dzieci i nagle nie wyrobił na zakręcie i tragicznie trafił w drzewo chciałam pomóc ale dzieci nie miały już nadziei na przerzycie więc zaczełam ratować rodziców i zadzwoniłam po pomoc na koniec okazało się że rodzice przerzyli a dzieci nie ten uraz został w mojej pamięci do końca życia.
Pewnego dnia , jechałem z ciocią ,dziadkiem i wójkiem do lekarza , ponieważ ciocia była chora i chciałem ją wesprzeć , było ciemno . Około godziny 23:00.Wracamy do domu nagle za zakrętu uderzył w nas samochód ja juz sobie przysypiałem a tu nagle bach nie wiedziałem co się dzieje tak nagle się to stało byłem cały roztrzęsiony ciocia straciła oddech - nieumiała oddychac . Dziadek wyleciał na ulice łapiąc pomoc , lecz nikt z tych ludzi nie zatrzymał się nie wiedziałem co zrobić , zadzwoniłem po pogotowie . Przyjechali i zabrali ciocię na przegląd. Na szczęscie nic się nie stało . Auto było w porządku lecz stracone było na maksa luterko szyby poczne i drzwi
Tamta historia do dziś wywołuje we mnie dreszcze... Jechałam do domu od koleżanki, świeciło słońce, wyprzedzało mnie dużo samochodów. Ale jeden zwrócił szczególną uwagę gdzyż jechał bardzo szybko a z tyłu siedziały małe dzieci i nagle nie wyrobił na zakręcie i tragicznie trafił w drzewo chciałam pomóc ale dzieci nie miały już nadziei na przerzycie więc zaczełam ratować rodziców i zadzwoniłam po pomoc na koniec okazało się że rodzice przerzyli a dzieci nie ten uraz został w mojej pamięci do końca życia.