Miałam kiedys przyjaciela o imieniu Frigo. Był pieskiem. Bardzo dobrze pamietam ten dzien w ktorym pojechalismy do sklepu zoologicznego i kupilismy malego, slodkiego pieska. Był koloru szaro bialego. Kiedy wracalam ze szkoly zawsze biegl do mnie na powitanie. Lubił sie bawic moja czerwona pileczka, ktora mam do tej pory. Lecz jego najulubiensza zabawka była... smycz! Zawsze do niej skakal i bardzo ja lubil. Umarl niedawno. Tesknie za nim i to bardzo.
Miałam kiedys przyjaciela o imieniu Frigo. Był pieskiem. Bardzo dobrze pamietam ten dzien w ktorym pojechalismy do sklepu zoologicznego i kupilismy malego, slodkiego pieska. Był koloru szaro bialego. Kiedy wracalam ze szkoly zawsze biegl do mnie na powitanie. Lubił sie bawic moja czerwona pileczka, ktora mam do tej pory. Lecz jego najulubiensza zabawka była... smycz! Zawsze do niej skakal i bardzo ja lubil. Umarl niedawno. Tesknie za nim i to bardzo.