powered13
Nastała noc . Nagle usłyszałam huk ! Obudziłam się , przetarłam oczy i... zobaczyłam zjawę! Szybko schowałam się pod kądrę , jednak on przemówił do mnie: duch: Witaj . Nie muisz się mnie bać. Jestem dobrym duszkiem . wyyjdź spod kołdry . Zawahałam się , jednak zdjęłam pościel z siebie. ja: Skąd ty przybyłeś? duch : jestem samotnym duchem . nie mam rodizny , przyjaciół. Błąkam się po okolicy . Jak się nazywasZ? Ja: nie wiem czy ci powiedzieć. Boję się ciebie. duch: Uwierz mi nie masz się czego bać Uśmiechnął się. J ; Nazywam się (Twoje imię). Też nie mam przyjaciół i rodzeństwa. Chciałbys się ze mną pobawić? - zaproponowałam , bo zaczęłam ufać zjawie. Duch : Oczywiście . Dziękuję ci Ja : nie ma sprawy. Bawilismy , rozmawialismy całą noc. Gdy nadszedł ranek , duch zniknął tylko zostawił kartkę. "Nie martw się , kolejnej nocy znów wrócę" Zastanawiałam się : Tej nocy , czy odległej ? ?