To było piękne popołudnie ciemnoniebieskie niebo rozkładało się nad pięknym pejzażami i wieżami małego miasta. Bardzo wcześnie rano. Domki usytuowane wśród złocistej pszenicy wypełniały się cichym gwarem zaspanych mieszkańców. Błahe rozmowy przy kawie były obecne w niemal każdym domu. Również u państwa Malinowskich. Zwyczajna rodzina, siostra mól książkowy, brat mały chuligan wyrozumiała mama i nie najsroższy tata. Nagle rozległo się przeraźliwe wołanie na ulicach. Porównywalne było na przykład do krzyku dziecka. Było tak głośne że aż półka w domu naszej rodziny spadła. Przerażony pan Malinowski twierdził że przede wszystkim warto sprawdzić co się stało. Przerzucił strzelbę przez płot i pobiegł w stronę źródła hałasu. Biegnąc tam myślał kto mógłby być tak okrutny by skrzywdzić dziecko. Gdy dobiegł na miejsce, okazało się że stoi tam już wiele osób, nie chciał się rządzić więc stanął a tyle. Zaraz za nim przebieg jego syn i córka. Nie wierzył własnym oczom że sytuacja była tak nie skomplikowana. Okazało się że dźwięki wydawał malutki piesek który dopiero się narodził. Syn Malinowskiego żądał aby go zabrać ze sobą do domu. Właściciel zgodził się i tak oto Państwo Malinowscy zyskalo nowego członka rodziny.
Odpowiedź:
To było piękne popołudnie ciemnoniebieskie niebo rozkładało się nad pięknym pejzażami i wieżami małego miasta. Bardzo wcześnie rano. Domki usytuowane wśród złocistej pszenicy wypełniały się cichym gwarem zaspanych mieszkańców. Błahe rozmowy przy kawie były obecne w niemal każdym domu. Również u państwa Malinowskich. Zwyczajna rodzina, siostra mól książkowy, brat mały chuligan wyrozumiała mama i nie najsroższy tata. Nagle rozległo się przeraźliwe wołanie na ulicach. Porównywalne było na przykład do krzyku dziecka. Było tak głośne że aż półka w domu naszej rodziny spadła. Przerażony pan Malinowski twierdził że przede wszystkim warto sprawdzić co się stało. Przerzucił strzelbę przez płot i pobiegł w stronę źródła hałasu. Biegnąc tam myślał kto mógłby być tak okrutny by skrzywdzić dziecko. Gdy dobiegł na miejsce, okazało się że stoi tam już wiele osób, nie chciał się rządzić więc stanął a tyle. Zaraz za nim przebieg jego syn i córka. Nie wierzył własnym oczom że sytuacja była tak nie skomplikowana. Okazało się że dźwięki wydawał malutki piesek który dopiero się narodził. Syn Malinowskiego żądał aby go zabrać ze sobą do domu. Właściciel zgodził się i tak oto Państwo Malinowscy zyskalo nowego członka rodziny.
Poproszę o naj C: