Napisz opowiadanie z sain fikszyn* wiem że źle napisałam tytuł: NA NIE ZNANEJ PLANECIE. musi pierwsze sie rozgrywać w klasie na jakieś lekcji musi być: -w jaki sposób odbyła się podróż -w jakim celu wycieczka została zorganizowana -co i kogo uczniowie zobaczyli jak sie kontaktowali z istotami pozaziemskimi jak sie zachowywali -czy wrócili do szkoły PROSZE MUSZE TO MIEĆ NA JUTRO.! POMUSZCIE.!!!!!!!!!!!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Pewnego dnia jak co dzień klasa (powiedzmy) 6 przyszła do szkoły. Gdy zadzwonił dzwonek dzieci ustawiły się pod klasą i czekając na nauczycielkię jeszcze rozmawiały.Asia jak zwykle stała w parze z niewyspanym Tomkiem.Ola jeszcze opowiadała Marcie o wczorajszych urodzinach kuzyna, a Basia uczyła się na sprawdzian z przyrody który był zapowiedziany wczoraj.Nagle przyszła pani i wszyscy weszli do klasy.Gdy wszyscy zajeli swoje miejsca pani oznajmiła że jutro odbędzie się wycieczka na nieznaną planetę.Gdy spytała się kto jest chętny oczywiście cała klasa się zgłosiła.Wszyscy wychodząc po lekcji z klasy byli zadowoleni z jutrzejszej wycieczki.
Następnego dnia cała klasa zebrała się przed szkołą.Przyszła pani i razem poszli w kierunku autobusu. W drodze do autobusu byli podekscytowani i ciekawi nowych przeżyć.Gdy weszli do autobusu i zajeli miejsca, autobus ruszył.Powoli wzbijał się w górę.Niedługo potem za szybami autobusu było widać chmury. Wszyscy cieszyli się.Po dwugodzinnej jeździe byli już na miejscu. Autobus gwałtownie zachamował.Marta się obudziła.Dzieci wychodziły po kolei z autobusu i ustawiły się w dwuszeregu.Pani wytłumaczyła że nie wolno im się zbyt daleko oddalać bo łatwo można się zgubić.Nagle do grupki dzieci podszedł zielony mały ludek, który miło się przywitał. Mówił po polsku tylko że trochę niewyraźnie.Ola zrobiła sobie nawet zdjęcie z ufoludkiem, ale potem pani kazała zrobić grupowe zdjęcie z nowo poznanymi małymi ludzikami.Wszyscy potem poszli na spacer po nieznanej planecie. Ludek który był przewodnikiem był także zielony i miał odstające uszy.Po skończonym spacerze Zielone ludki zaprosiły wszystkich na obiad.Dania były dość smaczne lecz bardzo nieznane. Podobno mają jakiś tajemniczy przepis. Lecz nawet jeśli by go zdradzili to i tak na ziemi nie dało by się tej potrawy zrobić ponieważ oni mają inne produkty niedostępne na naszej ziemi. Zielone ludki opowiedziały dużo ciekawych historii na temat ich planety. Czas mijał nieubłagalnie. Zostały jeszcze jedynie dwie godziny na projekcję filmu o marsjaninach.Film był fantastyczny,nie to co na naszej planecie. Ekran był strasznie wielki i były super efekty dotąd dla ludzi nie znane.Niestety wszyscy musieli wracać do autobusu.
Wszyscy na pożegnanie machali do zielonych ludków.Niektórzy nawet płakali, ponieważ chcieli zostać dłużej na tej wspaniałej planecie. Basia obiecała sobie że jeszcze tam wróci.W drodze powrotnej wszyscy opowiadali sobie wrażenia z wizyty na nowej planecie. Wrażenia były jak najbardziej pozytywne.
Mam nadzieję że o to chodziło :)
Pozdrawiam