Według mnie najciekawszą przygodą Zenka było uratowanie dziecka.
Marian, Julek, Ula i Pestka poszli na wyspe do Zenka. Zdziwili się, gdy go tam nie zastali. Julek przypomniał sobie, że często Zenon prosił go o kupno chlepa i pomyślał, że mógł pójść do sklepu. Swoje przemyślenia powiedział przyjaciołom. Dzień był upalny i wszystkim chciało się pić. Postanowili kupić sobie oranżadę. Gdy szli usłyszeli jak porusza się gałąź jabłoni. Podeszli bliżej i zobaczyli swojego przyjaciela Zenka. Spytali się go co on tam robi, a on odpowiedział, że je jabłka. Julek spytał sie czy idą po oranżadę, a oni powiedzieli, że już nie chce im się pić. Po chwili jednak ich namówił. Siedzieli i pili pyszną oranżadę gdy nagle przyjechał koń, a w wozie siedziała pani z małym dzieckiem. Posżła do sklepu, a dziecko zostawiła. Nagle zrobił sie wielki hałas. Koń wystraszył się i zaczął pędzić przed siebie.Wóz cały czas chwiał sie i podskakiwał. Zenek nie zastanawiał się ani chwili. Od razu pobiegł ratować malucha. Ze sklepu wybiega sklepikarz i krzyczy, że nadjeżdża auto. Zenek nie przejęty ta wiadomością robi swoje. Dziecko puściło się wozu. Jego matka krzyczała, że spadnie. Była zrozpaczona. Zenkowi w ostatniej chwili udało się zatrzymać wóz i złapać dziecko. Matka dziecka bardzo dziękowała zenkowi. On odpowiedział tylko, że nie ma za co i poszedł na wyspę.
27 votes Thanks 35
IgorGamePlay
Dzięki za odpowiedz, ale kto to jest Zenon?
Według mnie najciekawszą przygodą Zenka było uratowanie dziecka.
Marian, Julek, Ula i Pestka poszli na wyspe do Zenka. Zdziwili się, gdy go tam nie zastali. Julek przypomniał sobie, że często Zenon prosił go o kupno chlepa i pomyślał, że mógł pójść do sklepu. Swoje przemyślenia powiedział przyjaciołom. Dzień był upalny i wszystkim chciało się pić. Postanowili kupić sobie oranżadę. Gdy szli usłyszeli jak porusza się gałąź jabłoni. Podeszli bliżej i zobaczyli swojego przyjaciela Zenka. Spytali się go co on tam robi, a on odpowiedział, że je jabłka. Julek spytał sie czy idą po oranżadę, a oni powiedzieli, że już nie chce im się pić. Po chwili jednak ich namówił. Siedzieli i pili pyszną oranżadę gdy nagle przyjechał koń, a w wozie siedziała pani z małym dzieckiem. Posżła do sklepu, a dziecko zostawiła. Nagle zrobił sie wielki hałas. Koń wystraszył się i zaczął pędzić przed siebie.Wóz cały czas chwiał sie i podskakiwał. Zenek nie zastanawiał się ani chwili. Od razu pobiegł ratować malucha. Ze sklepu wybiega sklepikarz i krzyczy, że nadjeżdża auto. Zenek nie przejęty ta wiadomością robi swoje. Dziecko puściło się wozu. Jego matka krzyczała, że spadnie. Była zrozpaczona. Zenkowi w ostatniej chwili udało się zatrzymać wóz i złapać dziecko. Matka dziecka bardzo dziękowała zenkowi. On odpowiedział tylko, że nie ma za co i poszedł na wyspę.