Napisz opowiadanie z elementami opisu o wynalazku i konstruktorze urządzenia ułatwiającego ucznią zapamiętywanie dat , terminów , sprawdzianów , kartkówek i zadań domowych.
DAJE NAJ !
MarLak
Podpowiadający robo-pajączek Wstając dziś rano przypomniałem sobie o sprawdzianie z matematyki. Niestety nie przygotowałem się do niego. Na szczęście mam najnowszą zdobycz technologii. Mikroskopijnego robo-pajączka z głośniczkiem. Wgrałem do niego wszystkie potrzebne mi wzory tak by mi je podpowiadał w czasie sprawdzianu. Nie jest to może zbyt moralne no ale na naukę nigdy nie jest za późno. Schowałem robo-pajączka i poszedłem zjeść śniadanie. Po śniadaniu w pośpiechu poszedłem do szkoły ponieważ sprawdzian z matematyki miał być na pierwszej godzinie lekcyjnej. Po dotarciu do szkoły, przed salą matematyczną włączyłem i włożyłem robo-pajączka do ucha. Pani niczego nie podejrzewała podczas wręczania mi sprawdzianu. Robo-pajączek podpowiadał mi na każdym kroku w rozwiązywaniu testu. Po czterdziestu pięciu minutach dobiegł czas końca sprawdzianu. Oddałem go i wyszedłem z klasy pod następną salę lekcyjną. Wyjąłem robo-pajączka z ucha i włożyłem do pojemniczka mówiąc: No, udało się, będzie pięć. Podziękowałem robo-pajączkowi. Po powrocie do domu postanowiłem, że będę pilniej się uczył i, że nie będę za często używać nowoczesnej technologii do nauki.
Wstając dziś rano przypomniałem sobie o sprawdzianie z matematyki. Niestety nie przygotowałem się do niego. Na szczęście mam najnowszą zdobycz technologii. Mikroskopijnego robo-pajączka z głośniczkiem.
Wgrałem do niego wszystkie potrzebne mi wzory tak by mi je podpowiadał w czasie sprawdzianu. Nie jest to może zbyt moralne no ale na naukę nigdy nie jest za późno. Schowałem robo-pajączka i poszedłem zjeść śniadanie. Po śniadaniu w pośpiechu poszedłem do szkoły ponieważ sprawdzian z matematyki miał być na pierwszej godzinie lekcyjnej. Po dotarciu do szkoły, przed salą matematyczną włączyłem i włożyłem robo-pajączka do ucha. Pani niczego nie podejrzewała podczas wręczania mi sprawdzianu. Robo-pajączek podpowiadał mi na każdym kroku w rozwiązywaniu testu. Po czterdziestu pięciu minutach dobiegł czas końca sprawdzianu. Oddałem go i wyszedłem z klasy pod następną salę lekcyjną. Wyjąłem robo-pajączka z ucha i włożyłem do pojemniczka mówiąc: No, udało się, będzie pięć. Podziękowałem robo-pajączkowi.
Po powrocie do domu postanowiłem, że będę pilniej się uczył i, że nie będę za często używać nowoczesnej technologii do nauki.