W Zimowy, feriowy ranek gdy była ok. 9.30 przyszła pani listonorka i powiedziała:
- Dzień Dobry, dzisiaj proszę nie otwierać drzwi żadnemu w czerwonym kapturze tylko w zielonym!
Niewiedziałam o co jej chodzi, ale jak to pani listonorka posłuchałam ją.
Gdy rodzice i rodzeństwo pojechali do sklepu i ja zostałam sama nagle ktoś zadzwonł.
Przypomniało mi się co pani listonorka powiedziała więc zobaczyłam prze okno kto to jest. Były to pewnne dziewczyny. Jedna w różowym swetrku a jedna czarnym.
Pomyślałam sobie:
- Przecież żadna z nich nie ma czerwonego sweterka.
Gdy otworzyłam drzwi Dziewczynyna w różowym sweterku powiedziała:
-Cześć, idziemy pojeździć na sankach?
-Nie,-odparłam-nie mogę.
I poszły sobie.
Po pewnym czasie rodzina już przyjechała. Wieczorem tak ok. godz. 17.00 Przyszła pani listonorka i powiedziała:
-Czy przyszły jakieś dziewczyny w czerwonym sweterku?
-Nie, były tylko w różowym i czerwonym.
-A w zielonym?
-Nie, a czemu musiałam otwierać tylko zielonym.
-Nie wiesz? Zielony to dobry, a czerwony to zły.
Gdy odeszła zrozumiałam, żem muszę być dobra i nosić najlepiej zielone sweterki a nie te złe, czerwone.
W Zimowy, feriowy ranek gdy była ok. 9.30 przyszła pani listonorka i powiedziała:
- Dzień Dobry, dzisiaj proszę nie otwierać drzwi żadnemu w czerwonym kapturze tylko w zielonym!
Niewiedziałam o co jej chodzi, ale jak to pani listonorka posłuchałam ją.
Gdy rodzice i rodzeństwo pojechali do sklepu i ja zostałam sama nagle ktoś zadzwonł.
Przypomniało mi się co pani listonorka powiedziała więc zobaczyłam prze okno kto to jest. Były to pewnne dziewczyny. Jedna w różowym swetrku a jedna czarnym.
Pomyślałam sobie:
- Przecież żadna z nich nie ma czerwonego sweterka.
Gdy otworzyłam drzwi Dziewczynyna w różowym sweterku powiedziała:
-Cześć, idziemy pojeździć na sankach?
-Nie,-odparłam-nie mogę.
I poszły sobie.
Po pewnym czasie rodzina już przyjechała. Wieczorem tak ok. godz. 17.00 Przyszła pani listonorka i powiedziała:
-Czy przyszły jakieś dziewczyny w czerwonym sweterku?
-Nie, były tylko w różowym i czerwonym.
-A w zielonym?
-Nie, a czemu musiałam otwierać tylko zielonym.
-Nie wiesz? Zielony to dobry, a czerwony to zły.
Gdy odeszła zrozumiałam, żem muszę być dobra i nosić najlepiej zielone sweterki a nie te złe, czerwone.