Napisz opowiadanie z dialogiem zainspirowane wierszem Przepaść.Dialog między chłopcem a tą staruszką. A to ten wiersz:
Babcia w czarnych sukniach w drucianych okularach z laseczką stawia stopę nad przepaścią krawężnika cofa rozgląda się bojaźliwie choć nie widać śladu samochodu Podbiega do niej chłopczyk bierze za rękę i przeprowadza przez otchłań ulicy na drugi brzeg Rozstępują się straszliwe ciemności nagromadzone nad światem przez złych ludzi kiedy w sercu małego chłopca świeci iskierka miłości
Zgłoś nadużycie!
Zwykly szary marcowy dzien.Pewna staruszka imieniem Zofia wyrusza z domu do lekarza.Jest to dla niej ciezka wyprawa poniewaz jest juz bardzo stara i schorowana.Ubrana jest w ciemna suknie, nosi okulary oraz porusza sie o lasce. Do lekarza nie jest daleko przed nia tylko ruchliwa ulica na ktorej nie ma przejscia.Staruszka staje niepewnie przy krawezniku i rozglda sie czy nic nie jedzie w net chwyta ja za raczke mlody chlopiec imieniem Adaś i przerpowadza na druga strone ulicy.Zdumiona staruszka pyta chlopca: Dlaczego to zrobiles? bylem pewna ze w dzisiejszych czasach nie ma juz ludzi o tak dobrym sercu. Na to chlopiec odpowida: alez prosze pania uwielbiam pomagac innym ludziom a w szczegolnosci starszym osobom. Staruszka: Dziekuje ci chlopcze. Chlopiec: daleko pani idzie moge pania odprowadzic. Staruszka: oh alez jestes mily ide do lekarza bede wdziczna jakbys mi towrzyszyl. Chlopiec: to zaden klopot prosze pania Staruszka: masz zlote serce.! Adaś sie usmiechna i poszli..
16 votes Thanks 10
nkbanaik
Szła sobie kobieta z małym dzieckiem ona nie wiedziała jak sie dostać na inną ulice ludzie przechodzący koło niej nie chcieli jej pomóc ale ona nie dawała za wygraną pytała się dalej -wie może pan jak sie dostać na inną ulice - nie, nie wiem sam chce sie dostać gdzieśdaleko z tąd zaczeli obydwoje sie pytać nagle podbiegła małą dziewczynka i zawołała ich - chodźcie ze mną pokarze wam kobieta wraz ze swoim dzieckiem i mężczyzną poszli za dziewczynką zaprowadziła ich do swoich rodziców I pojechali wszyscy razem do iinego miasta
Do lekarza nie jest daleko przed nia tylko ruchliwa ulica na ktorej nie ma przejscia.Staruszka staje niepewnie przy krawezniku i rozglda sie czy nic nie jedzie w net chwyta ja za raczke mlody chlopiec imieniem Adaś i przerpowadza na druga strone ulicy.Zdumiona staruszka pyta chlopca: Dlaczego to zrobiles? bylem pewna ze w dzisiejszych czasach nie ma juz ludzi o tak dobrym sercu. Na to chlopiec odpowida: alez prosze pania uwielbiam pomagac innym ludziom a w szczegolnosci starszym osobom. Staruszka: Dziekuje ci chlopcze. Chlopiec: daleko pani idzie moge pania odprowadzic. Staruszka: oh alez jestes mily ide do lekarza bede wdziczna jakbys mi towrzyszyl. Chlopiec: to zaden klopot prosze pania Staruszka: masz zlote serce.! Adaś sie usmiechna i poszli..
ona nie wiedziała jak sie dostać na inną ulice
ludzie przechodzący koło niej nie chcieli jej pomóc
ale ona nie dawała za wygraną
pytała się dalej
-wie może pan jak sie dostać na inną ulice
- nie, nie wiem sam chce sie dostać gdzieśdaleko z tąd
zaczeli obydwoje sie pytać
nagle podbiegła małą dziewczynka i zawołała ich
- chodźcie ze mną pokarze wam
kobieta wraz ze swoim dzieckiem i mężczyzną poszli za dziewczynką
zaprowadziła ich do swoich rodziców
I pojechali wszyscy razem do iinego miasta