pewnego dnia za gurami zalasami chłopiec wybrał se do lasu na gżyby zebralmuchomora lecz z pod niego wyskoczył mały krasnolude
-witaj
-cześć
-nie jedz tego grzyba bo jest trujacy
-dziękuje ci za pomoc.moge sią jakoś odwdzięczyć
- tak
-powiedz jak chętnie to uczynie
krasnoludek zmieiszył chłopca do swoich rozmiarówi poszedł dalej aż dzieck żekło
- jak się nazywasz
- jestem chermenegild
- a ja zdzisław
zaszli do chatki knypków chłopiec spytałsie gdzie jest znajdywał się w środku drzewa było tam durzo krasnali chłopiec przedstawił się ima oni mu najniszy nazywał się beniek sredni zwał się dońkiem a naiwyszy miał na jmie cristiano chłopiec pomuk im i wrucił do domu
pewnego dnia za gurami zalasami chłopiec wybrał se do lasu na gżyby zebralmuchomora lecz z pod niego wyskoczył mały krasnolude
-witaj
-cześć
-nie jedz tego grzyba bo jest trujacy
-dziękuje ci za pomoc.moge sią jakoś odwdzięczyć
- tak
-powiedz jak chętnie to uczynie
krasnoludek zmieiszył chłopca do swoich rozmiarówi poszedł dalej aż dzieck żekło
- jak się nazywasz
- jestem chermenegild
- a ja zdzisław
zaszli do chatki knypków chłopiec spytałsie gdzie jest znajdywał się w środku drzewa było tam durzo krasnali chłopiec przedstawił się ima oni mu najniszy nazywał się beniek sredni zwał się dońkiem a naiwyszy miał na jmie cristiano chłopiec pomuk im i wrucił do domu
sory że niema akapitów a dasz naj
Opowiadanie pod tytułem ,,Bohaterowie Krasnoludki''
Pewnego słonecznego dnia, gdy krasnoludki poszły do pracy w kopalni rozpoczeli radosną
rozmowe.
-Jestem już zmęczony.-odparł Śpioszek.
-Oj jeszcze troche,chwileczka.-odpowiedział Wesołek.
-No dobra już dosyć tej roboty.-Powiedział z dumną miną Gburek.
I ruszyli w drogę do swojej chatki nad lasem.....
-O na reszczie doszliśmy do domu uff nareszcie się zdrzemne -rzekł Śpioszek.
Lecz gdy weszli spotkała ich miła niespodzianka ,wszystko było posprzątane,ugotowane o takiej chace każdy mógłby pomarzyć.
Ale pachnie hmm.-powiedział Apsik.
Lec po chwili księżniczka która zrobiła im przyjemność zemdlała i upadła na podłoge.
O jej co się stało.?-spytał zdziwiony i pszestraszony Mędrek
To ona chyba ugotowała ten pyszny obiad i tu posprzątała trzeba jej pomóc-odparł Gburek .
Lepiej bierzcie się do roboty a ja się zdrzemną -krzykną Śpioszek.
I po chwili wszyscy zabrali się do roboty by jakoś uratować Księżniczkę i udało im się po chwili Księźniczka zbudziła się i podziękowała za pomoc..
Na tym skończyło się opowiadanie..