Opowiadanie z dialogiem w imieniu Króla Midasa o micie "Ośle uszy króla Midasa".
Nazywam się Król Midas i opowiem wam moją historię, która przydarzyła mi się w zielonych gajach Arkadii. Ach, co to była za historia!
Pewnego razu, kiedy przechadzałem się po wspomnianych gajach i myślałem o swoim bogactwie dotarłem do świątyni Apollina. Tam okazał mi się bóg i zaczął grać na swojej harfie. Nie lubię muzyki, więc szybko wdałem się z nim w dyskusję.
- Skończ już grać na tej harfie! - powiedziałem.
- Nie znasz się na muzyce Midasie - odpowiedział.
- Ale znam się na pieniądzach - zaśmiałem się.
- Nie dla twoich oślich uszu, Midasie, głupi skąpcze, moje pieśni! - krzyknął bóg zdenerwowany.
I wiecie co się zdarzyło?! Urosły mi uszy! Takie prawdziwe, ośle uszy. Strasznie się przeraziłem. Poprosiłem Bogów o pomoc, ale nic to nie dało. Straszny to był wstyd. Próbowałem wszystkich metod aby się ich pozbyć ale nic to nie dało. Nawet mój fryzjer nie był w stanie mi pomóc.
Do dziś śni mi się to po nocach. Pamiętajcie aby uważać na własne słowa. Czasami los może nas zaskoczyć.
Opowiadanie powinno składać się z następujących elementów:
wstępu - gdzie opiszemy miejsce akcji i damy czytelnikowi krótki opis jego bohaterów. We wstępie powinniśmy zachęcić czytelnika do naszego opowiadania i wprowadzić go w jego temat.
rozwinięcia - tu powinniśmy przedstawić najważniejsze wydarzenia. Warto prowadzić szybką i wartką narrację. Dobrze, żeby w naszym opowiadaniu działo się jak najwięcej. Możemy do tego wykorzystać czasowniki dynamizujące akcję (wbiegł, uciekł, odepchnął) czy wykrzyknienia (Patrz!, Uważaj!). To właśnie tutaj możemy zamieścić nasz dialog.
zakończenia - w tej części staramy się podsumować nasze wydarzenia i zamknąć naszą narrację trafną puentą.
Verified answer
Opowiadanie z dialogiem w imieniu Króla Midasa o micie "Ośle uszy króla Midasa".
Nazywam się Król Midas i opowiem wam moją historię, która przydarzyła mi się w zielonych gajach Arkadii. Ach, co to była za historia!
Pewnego razu, kiedy przechadzałem się po wspomnianych gajach i myślałem o swoim bogactwie dotarłem do świątyni Apollina. Tam okazał mi się bóg i zaczął grać na swojej harfie. Nie lubię muzyki, więc szybko wdałem się z nim w dyskusję.
- Skończ już grać na tej harfie! - powiedziałem.
- Nie znasz się na muzyce Midasie - odpowiedział.
- Ale znam się na pieniądzach - zaśmiałem się.
- Nie dla twoich oślich uszu, Midasie, głupi skąpcze, moje pieśni! - krzyknął bóg zdenerwowany.
I wiecie co się zdarzyło?! Urosły mi uszy! Takie prawdziwe, ośle uszy. Strasznie się przeraziłem. Poprosiłem Bogów o pomoc, ale nic to nie dało. Straszny to był wstyd. Próbowałem wszystkich metod aby się ich pozbyć ale nic to nie dało. Nawet mój fryzjer nie był w stanie mi pomóc.
Do dziś śni mi się to po nocach. Pamiętajcie aby uważać na własne słowa. Czasami los może nas zaskoczyć.
Opowiadanie powinno składać się z następujących elementów: