Witajcie,może na początku się przedstawie a później opowiem Wam moją historię. A więc mam na imię Julka,mam 12 lat i mieszkam w Zakopanem. Pewnego razu spacerując po Krupówkach zobaczyłam bardzo ciekawą postać. Był to mężczyzna z bujnumi czarnymi lokami ogromnymi zielonymi oczami,wielkim uśmiechem i długą czarną peleryną. Był malarzem,zobaczyłam jego obrazy. Były bardzo dziwne,ale ciekawe. Zapytałam go,czy ma więcej obrazów przy sobie. Niestety odpowiedział mi,że nie,ale mogę z nim pójść do jego pracowni. Zadzwoniłam więc do mamy,powiedziałam,że będę później w domu. Poszliśmy więc do jego mieszkania. W garażu miał swoją tajemniczą pracownie..dlaczego tajemnicza? Czytajcie dalej! Kazał mi się przyjżeć na swoje prace,spojrzałam na pierwszy obraz. Był całkowicie zwyczajny, zielona trawa, rozkwitające kwiaty i ptaki. Gdy tak patrzyłam na ten obraz kilka minut,nagle usłyszałam śpiew ptaków, rozejrzałam się dookoła i zobaczyłam,że jestem w tym obrazie! Leżałam na trawie,wąchałam kwiaty,słuchałam śpiewu ptaków. Póżniej malarz pokazał mi drugi obraz,zatytułowany ''Burza''. Jak mówi tytuł obraz opisywal burze,letni wieczor,pioruny,deszcz. Przyglądając się temu obrazowi nagle zaczął padać deszcz. Było widać także pioruny. Byłam bardzo zafascynowana i zaciekawiona malarzem i jego kolejnymi obrazami. Niestety, zadzwonił mi telefon. Była to mama - kazała mi wracać na obiad.
Witajcie,może na początku się przedstawie a później opowiem Wam moją historię. A więc mam na imię Julka,mam 12 lat i mieszkam w Zakopanem. Pewnego razu spacerując po Krupówkach zobaczyłam bardzo ciekawą postać. Był to mężczyzna z bujnumi czarnymi lokami ogromnymi zielonymi oczami,wielkim uśmiechem i długą czarną peleryną. Był malarzem,zobaczyłam jego obrazy. Były bardzo dziwne,ale ciekawe. Zapytałam go,czy ma więcej obrazów przy sobie. Niestety odpowiedział mi,że nie,ale mogę z nim pójść do jego pracowni. Zadzwoniłam więc do mamy,powiedziałam,że będę później w domu. Poszliśmy więc do jego mieszkania. W garażu miał swoją tajemniczą pracownie..dlaczego tajemnicza? Czytajcie dalej! Kazał mi się przyjżeć na swoje prace,spojrzałam na pierwszy obraz. Był całkowicie zwyczajny, zielona trawa, rozkwitające kwiaty i ptaki. Gdy tak patrzyłam na ten obraz kilka minut,nagle usłyszałam śpiew ptaków, rozejrzałam się dookoła i zobaczyłam,że jestem w tym obrazie! Leżałam na trawie,wąchałam kwiaty,słuchałam śpiewu ptaków. Póżniej malarz pokazał mi drugi obraz,zatytułowany ''Burza''. Jak mówi tytuł obraz opisywal burze,letni wieczor,pioruny,deszcz. Przyglądając się temu obrazowi nagle zaczął padać deszcz. Było widać także pioruny. Byłam bardzo zafascynowana i zaciekawiona malarzem i jego kolejnymi obrazami. Niestety, zadzwonił mi telefon. Była to mama - kazała mi wracać na obiad.
mam nadzieje,ze pomoglam :)
licze na naj,troche czasu to pisałam