Był późny wieczór 6 grudnia. Na zewnątrz było ciemno , a temperatura była bardzo niska. W ogrodzie moim i sąsiadów były ozdobione drzewka i domy kolorowymi światełkami. Ja w raz z moją młodszą siostrą siedziałam na dywanie przy kominku oglądając świąteczne bajki. Rodzice chodzili po domu w świątecznych nastrojach nucąc kolędy. Atmosfera była spokojna i bardzo miła. Aż tu nagle do drzwi ktoś zadzwonił. Ja i moja siostra myślałyśmy , że to rodzina , która często nas odwiedza . Jednak to nie byli oni. Do domu wszedł Święty mikołaj wołając:
-hoho ! Czy są tu grzeczne dzieci ?
Mama krzyknęła:
- Ależ tak i wprowadziła Mikołaja do salonu.
Święty Mikołaj powiedział :
-Droga Marto , chodź do mnie na kolana.
Ja wstałam i usiadłam.
Zapytałam :
-Święty Mikołaju , w liście do Ciebie , że marzę o chomiku i ogromnej klatce dla niego . Czy moje marzenie właśnie w tym momencie się spełni ?
-Ależ tak ! -odpowiedział Mikołaj wręczając moje wymarzano zwierzę.
Przytuliłam się do niego z ogromną wdzięcznością mówiąc :
-Dziekuję Ci ! Własnie spełniłeś moje marzenie !
Widziałam po oczach Mikołaja , że również cieszyło go to , że mnie uszczęśliwił.
Zeszłam z jego kolan i pobiegłam do pokoju trzymając klatkę w rękach. Byłam tak szczęśliwa , że nawet nie zostałam w pokoju dłużej , aby zobaczyć , co dostała w prezencie moja młodsza siostra. Przez dwie godziny obserwowałam swojego wymarzonego zwierzaka , aby zobaczyć jego zachowanie. To był najwspanialszy dzień w całym roku ! :)
Był późny wieczór 6 grudnia. Na zewnątrz było ciemno , a temperatura była bardzo niska. W ogrodzie moim i sąsiadów były ozdobione drzewka i domy kolorowymi światełkami. Ja w raz z moją młodszą siostrą siedziałam na dywanie przy kominku oglądając świąteczne bajki. Rodzice chodzili po domu w świątecznych nastrojach nucąc kolędy. Atmosfera była spokojna i bardzo miła. Aż tu nagle do drzwi ktoś zadzwonił. Ja i moja siostra myślałyśmy , że to rodzina , która często nas odwiedza . Jednak to nie byli oni. Do domu wszedł Święty mikołaj wołając:
-hoho ! Czy są tu grzeczne dzieci ?
Mama krzyknęła:
- Ależ tak i wprowadziła Mikołaja do salonu.
Święty Mikołaj powiedział :
-Droga Marto , chodź do mnie na kolana.
Ja wstałam i usiadłam.
Zapytałam :
-Święty Mikołaju , w liście do Ciebie , że marzę o chomiku i ogromnej klatce dla niego . Czy moje marzenie właśnie w tym momencie się spełni ?
-Ależ tak ! -odpowiedział Mikołaj wręczając moje wymarzano zwierzę.
Przytuliłam się do niego z ogromną wdzięcznością mówiąc :
-Dziekuję Ci ! Własnie spełniłeś moje marzenie !
Widziałam po oczach Mikołaja , że również cieszyło go to , że mnie uszczęśliwił.
Zeszłam z jego kolan i pobiegłam do pokoju trzymając klatkę w rękach. Byłam tak szczęśliwa , że nawet nie zostałam w pokoju dłużej , aby zobaczyć , co dostała w prezencie moja młodsza siostra. Przez dwie godziny obserwowałam swojego wymarzonego zwierzaka , aby zobaczyć jego zachowanie. To był najwspanialszy dzień w całym roku ! :)
Mam nadzieje ze sie spodoba ;)