- Ale dziś pogoda! - powiedziała mama Tomka - Mogę wyjść do Piotra? - zapytał - Proszę!!! - dodał chłopiec - W ten deszcz?! Chyba oszalałeś - zdziwiła się kobieta i kontynuowała robienie obiadu. Tomasz poszedł ze spuszczoną głową do swojego pokoju. Usiadł na łóżku i zaczął rozmyślać jak namówić mamę na odwiedziny u kolegi. Niestety na darmo. Nic z tego nie wynikło spróbował namówić matkę, ale wszystko na nic. Postanowił więc porozmawiać z przyjacielem na ten temat. Zadzwonił do Piotrka.
- Cześć Piotr! - powiedział na powitanie - Cześć, możesz do mnie przyjść? - niestety nie, mama powiedziała, że będę cały mokry - szepnął zawiedziony - Masz jakiś pomysł jak ją namówić? - Raczej nie. :( - rzekł smutno - Tata mnie woła, muszę iść. DO zobaczenia jutro! - zawołał - Do jutra.
Tomek był bardzo zawiedziony. Bardzo chciał się z kimś spotkać.
Nagle przypomniał sobie o domku na drzewie, który zbudowali latem, aby móc się spotykać w tajemniczym miejscu. Zbiegł do kuchni i zapytał się czy może tam pójść, mama się zgodziła. Domek znajdował się w połowie drogi do domu kolegi. Na miejscu zadzwonił do Piotrka i kazał mu przyjść. Chłopcy wytarli się od wody i mogli razem się pobawić. :)
- Ale dziś pogoda! - powiedziała mama Tomka
- Mogę wyjść do Piotra? - zapytał - Proszę!!! - dodał chłopiec
- W ten deszcz?! Chyba oszalałeś - zdziwiła się kobieta i kontynuowała robienie obiadu. Tomasz poszedł ze spuszczoną głową do swojego pokoju. Usiadł na łóżku i zaczął rozmyślać jak namówić mamę na odwiedziny u kolegi. Niestety na darmo. Nic z tego nie wynikło spróbował namówić matkę, ale wszystko na nic. Postanowił więc porozmawiać z przyjacielem na ten temat. Zadzwonił do Piotrka.
- Cześć Piotr! - powiedział na powitanie
- Cześć, możesz do mnie przyjść?
- niestety nie, mama powiedziała, że będę cały mokry - szepnął zawiedziony
- Masz jakiś pomysł jak ją namówić?
- Raczej nie. :( - rzekł smutno
- Tata mnie woła, muszę iść. DO zobaczenia jutro! - zawołał
- Do jutra.
Tomek był bardzo zawiedziony. Bardzo chciał się z kimś spotkać.
Nagle przypomniał sobie o domku na drzewie, który zbudowali latem, aby móc się spotykać w tajemniczym miejscu. Zbiegł do kuchni i zapytał się czy może tam pójść, mama się zgodziła. Domek znajdował się w połowie drogi do domu kolegi. Na miejscu zadzwonił do Piotrka i kazał mu przyjść. Chłopcy wytarli się od wody i mogli razem się pobawić. :)
Mam nadzieję że pomogłam, liczę na naj