Życie Scrooge zmienilo się o 180° . Pierwszy duch pokazał mu przeszłość, nie zbyt go to ruszyło, a nawet jeśli to starał się tego nie okazywać. Drugi ukazał mu jak wygląda teraźniejszość. Zaprowadził go do swojego współpracownika, miał on niepełnosprawne dziecko. Mimo, że w ich domu panowała bieda, każdy się cieszył ze świąt i korzystał z nich w 100%. Scrooge po zobaczeniu niepełnosprawnego dziecka odczuł w środku niepokój. I zapytał on ducha teraźniejszości:
- czy to moja wina? Czy to przeze mnie?
- nie, to nie przez ciebie, ale z twoją pomocą ich życie wyglądało by dużo lepiej.- odpowiedział duch.
Scrooge przed odwiedzinami duchów był bardzo szorstkim i chłodnym człowiekiem, obojętnim na cierpienie innych. Lecz wraz z odwiedzinami duchów wszystko się zaczęło zmieniać. Duch teraźniejszości zaprowadził Scrooge do swojej sypialni, po czym odszedł a mężczyzna poszedł spać. Po chwili nadszedł trzeci duch. Duch przyszłości. Scrooge zmęczony zgodził się pójść z duchem dla świętego spokoju.
Nagle pada pytanie:
-Duchu, gdzie mnie zabierzesz - zapytał mężczyzna zmęczonym głosem.
- pokażę ci to, co twoje złe czyny zrobią ze świętami w przyszłości.-odpowiedział
-no dobrze.-rzekł Scrooge
Po dotarciu na miejsce. Mężczyzna zapytał:
- Gdzie my jesteśmy
- znajdujemy się na starym dziedzińcu, niedaleko twojego sklepu.- odpowiedział
- Tu nie ma życia, wszystko jest szare i ponure- powiedział Scrooge.
- Zgadza się, do tego prowadzą twoje czyny.- rzekł duch
Po chwili duch się odzywa
- teraz się przygotuj, idziemy gdzieś indziej
-gdzie? - zapytał zmieszany
- zaraz się przekonasz- odpowiedział
Nagle, pojawili się oni znow w domu współpracownika Scrooge. Mężczyzna nie wierząc co się dzieje zapytał:
- co tu jest grane?
- to jest niepełnosprawne dziecko twojego współpracownika, ono.... umarło.
- to przeze mnie?- zapytał zaczynając sobie uświadamiać, że jego czyny do tej pory były źle.
- myślę, że nie do konca, ale to dziecko z twoją pomocą żyłoby dłużej, i każdy byłby szczęśliwszy w tej rodzinie.- powiedział duch.
-prosze zabierz mnie stąd- rzekł mężczyzna
- jesteś pewien?
- tak zabierz mnie stąd?
- a gdzie konkretnie mam cię zabrać?
- do mojej sypialni, chcę żeby ten koszmar się skończył.
- skoro tak uważasz- powiedział wykonując prośbę mężczyzny.
Po chwili oboje byli już w sypialni. Scrooge zapytał ducha na pożegnanie:
- czy jeżeli moje czyny sie nie zmienią, taki będzie los innych.
- na to pytanie, powinieneś znać odpowiedź- powiedział odchodząc
Scrooge poszedł spać. Z samego rana po przebudzeniu się, Scrooge miał pełno enegii, i miał nowe postanowienie, być miłym, pomagać i spędzać święta z rodziną.
Życie Scrooge zmienilo się o 180° . Pierwszy duch pokazał mu przeszłość, nie zbyt go to ruszyło, a nawet jeśli to starał się tego nie okazywać. Drugi ukazał mu jak wygląda teraźniejszość. Zaprowadził go do swojego współpracownika, miał on niepełnosprawne dziecko. Mimo, że w ich domu panowała bieda, każdy się cieszył ze świąt i korzystał z nich w 100%. Scrooge po zobaczeniu niepełnosprawnego dziecka odczuł w środku niepokój. I zapytał on ducha teraźniejszości:
- czy to moja wina? Czy to przeze mnie?
- nie, to nie przez ciebie, ale z twoją pomocą ich życie wyglądało by dużo lepiej.- odpowiedział duch.
Scrooge przed odwiedzinami duchów był bardzo szorstkim i chłodnym człowiekiem, obojętnim na cierpienie innych. Lecz wraz z odwiedzinami duchów wszystko się zaczęło zmieniać. Duch teraźniejszości zaprowadził Scrooge do swojej sypialni, po czym odszedł a mężczyzna poszedł spać. Po chwili nadszedł trzeci duch. Duch przyszłości. Scrooge zmęczony zgodził się pójść z duchem dla świętego spokoju.
Nagle pada pytanie:
-Duchu, gdzie mnie zabierzesz - zapytał mężczyzna zmęczonym głosem.
- pokażę ci to, co twoje złe czyny zrobią ze świętami w przyszłości.-odpowiedział
-no dobrze.-rzekł Scrooge
Po dotarciu na miejsce. Mężczyzna zapytał:
- Gdzie my jesteśmy
- znajdujemy się na starym dziedzińcu, niedaleko twojego sklepu.- odpowiedział
- Tu nie ma życia, wszystko jest szare i ponure- powiedział Scrooge.
- Zgadza się, do tego prowadzą twoje czyny.- rzekł duch
Po chwili duch się odzywa
- teraz się przygotuj, idziemy gdzieś indziej
-gdzie? - zapytał zmieszany
- zaraz się przekonasz- odpowiedział
Nagle, pojawili się oni znow w domu współpracownika Scrooge. Mężczyzna nie wierząc co się dzieje zapytał:
- co tu jest grane?
- to jest niepełnosprawne dziecko twojego współpracownika, ono.... umarło.
- to przeze mnie?- zapytał zaczynając sobie uświadamiać, że jego czyny do tej pory były źle.
- myślę, że nie do konca, ale to dziecko z twoją pomocą żyłoby dłużej, i każdy byłby szczęśliwszy w tej rodzinie.- powiedział duch.
-prosze zabierz mnie stąd- rzekł mężczyzna
- jesteś pewien?
- tak zabierz mnie stąd?
- a gdzie konkretnie mam cię zabrać?
- do mojej sypialni, chcę żeby ten koszmar się skończył.
- skoro tak uważasz- powiedział wykonując prośbę mężczyzny.
Po chwili oboje byli już w sypialni. Scrooge zapytał ducha na pożegnanie:
- czy jeżeli moje czyny sie nie zmienią, taki będzie los innych.
- na to pytanie, powinieneś znać odpowiedź- powiedział odchodząc
Scrooge poszedł spać. Z samego rana po przebudzeniu się, Scrooge miał pełno enegii, i miał nowe postanowienie, być miłym, pomagać i spędzać święta z rodziną.