Napisz opowiadanie z dialogami ( z zachowaniem form opowiadania) rozpoczynające się słowami : "W cieniu topoli , pewnego wakacyjnego popołudnia przemówiła do mnie nage biedronka i ......
Proszę oo POMOC !!!! BĘDĘ BARDZO WDZIĘCZNA NAPRAWDĘ !
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
W cieniu topoli, pewnego wakacyjnego popołudnia przemówiła do mnie nagle biedronka i zapytała:
–Coż robisz pod tą topolą w ten piękny dzień? Gdzie Twoi przyjaciele?
Z zachwytu otworzyłam usta. Jak biedronka może mówić?!– Pomyślałam. Jednak ciekawiła mnie ona i odpowiedziałam:
–Jest tak strasznie gorąco, koleżanki pojechały nad jezioro, a mnie samej w domu nudno, dlatego skryłam się pod topolą żeby znaleźć ochłodzenie.
Biedronka przechyliła swoją malutką główkę w prawo, później z zaciekawieniem w lewo, aż wkońcu wydusiła z siebie:
–Dlaczego nie pojechałaś z koleżankami?
Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Poprostu miałam mówić jakiejś zwykłej, nieznajomej biedronce o tym co się zdarzyło? To niedorzeczne. Eh, co ją to obchodzi! Moje myśli krążyły mi po głowie niczym chłopak jeżdżący na rowerze. Wkońcu jednak puknęłam się lekko w głowę i opamiętałam. To przecież tylko biedronka ...
–Hmm , biedronko. Pokłóciłam się z nimi.. w sumie nawet nie pamiętam o co poszło...ale wiem że to nie była moja wina!
–Coś podobnego – odparła biedronka. Wiesz co niedawno miałam podobną sytuację.
–Ty ? Podobną sytuację ?
–Mimo że jestem tylko biedronką też mam przyjaciół – powiedziała z przekonaniem biedronka. Moja przyjaciółka obraziła się na mnie za to że mam więcej kropek na kubraczku.
–Więcej kropek... hahaha , biedronko przecież to nie powód do kłótni.
–Wy ludzie macie swoje problemy , my biedronki swoje. Ale to nie jest ważne. Od początku naszej rozmowy chodziło mi o jedno – jeżeli bardzo lubisz swoje przyjaciółki, powinnaś zrobić wszystko aby się z nimi pogodzić.
–Phi ! Pogodzić ! Jeszcze czego ! Niech one mnie przeproszą, to ich wina!
–Jeżeli przeprosisz je, pokażesz tylko to, że masz klasę, koleżanki zrozumieją to i będą ci wdzięczne, zobaczysz! – w tej chwili biedronka kiwała głową w sposób tak pewny że zrobiło mi się głupio. Ma rację – pomyślałam nagle.
–Wiesz co biedronko , chyba skorzystam z twoich rad. Mam nadzieję że pomogą. Robi się ciemno muszę wracać do domu.
–Dobrze, miło się z tobą gawędziło.
Następnego dnia przeprosiłam koleżanki, one mnie również. Razem uznałyśmy że nie warto wdawać się w kłótnie bez powodu. Biedronka miała rację , dziewczyny były mi wdzięczne że pierwsza wystawiłam rękę na zgodę. Byłam z siebie naprawdę dumna. Wieczorem poszłam pod topolę, chciałam podziękować biedronce. Jednak nie było jej tam. Uśmiechnęłam się do siebie i cicho szepnęłam – nie zapomnę cię biedronko.