Pewnego dnia postanowiłam zorganizować wyprawę do cyrku i zabrać kilka kolegów i koleżanek z młodszych klas. Wywiesiłam w szkole ogłoszenia o wycieczce za zgodą pani dyrektor. Zgłosiło się trzech chłopców Igor, Jacek i Kamil oraz 4 dziewczynki Julia, Monika, Agnieszka i Nikola. Zorganizowałam zbiórkę przed szkołą o godz. 16.30. Wszyscy zapisani przyszli według obietnicy. Wyruszyliśmy. Po drodze widzieliśmy piękny ogród botaniczny i dużo pomników. Droga zapowiadała się na normalną bez przeszkód, lecz w pewnej chwili obok na jezdni zderzyły się samochody zjechała się policja, pogotowie ratunkowe i straż pożarna. Naszczęście nikomu z nas nic się nie stało. Nareszcie doszliśmy do cyrku, dzieci bawiły się świetnie. Po wspaniałych wrażeniach w cyrku nadszedł czas by iść spowrotem pod szkołę.
DALEJ NIE MAM POMYSŁU MAM NADZIEJE ŻE POMOGŁAM. ;-)
Pewnego dnia postanowiłam zorganizować wyprawę do cyrku i zabrać kilka kolegów i koleżanek z młodszych klas. Wywiesiłam w szkole ogłoszenia o wycieczce za zgodą pani dyrektor. Zgłosiło się trzech chłopców Igor, Jacek i Kamil oraz 4 dziewczynki Julia, Monika, Agnieszka i Nikola.
Zorganizowałam zbiórkę przed szkołą o godz. 16.30. Wszyscy zapisani przyszli według obietnicy.
Wyruszyliśmy. Po drodze widzieliśmy piękny ogród botaniczny i dużo pomników. Droga zapowiadała się na normalną bez przeszkód, lecz w pewnej chwili obok na jezdni zderzyły się samochody zjechała się policja, pogotowie ratunkowe i straż pożarna.
Naszczęście nikomu z nas nic się nie stało. Nareszcie doszliśmy do cyrku, dzieci bawiły się świetnie. Po wspaniałych wrażeniach w cyrku nadszedł czas by iść spowrotem pod szkołę.
DALEJ NIE MAM POMYSŁU MAM NADZIEJE ŻE POMOGŁAM. ;-)