Napisz opowiadanie. Wyobraź sobie, że masz wehikół czasu i on przemierza czas i przestrzeń. Opowiedz gdzie chciałbyś podróżować
basiasht
Pewnego ponurego ranka, obudziłem się bardzo wcześnie. Przetarłem zmęczone oczy, po czym dwa razy odruchowo ziewnąłem. Wstałem, ubrałem się i wyjątkowo ładnie pościeliłem łóżko. Poszedłem do kuchni, aby zjeść śniadanie, przywitać się jak zwykle z roześmianą mamą. Na stole zobaczyłem karteczkę, gdzie pisało : ,,Pojechałam do chorej babci, wrócę wieczorem. -Mama " .Zdziwiłem się, lecz nie przejąłem zbytnio, ponieważ wiedziałem, że mam dużo wolnego czasu dla siebie. Po zjedzeniu, pysznego, zarazem obfitego posiłku, udałem się na strych. Kochałem konstruować różne mechanizmy, a tam było dużo różnych sprzętów np. jakieś śrubki, sprężynki, stare budziki itd. Od razu zacząłem szukać potrzebnych rzeczy. Chciałem zbudować wehikul, aby móc podróżować w czasie, przestrzeni. Po skończonej pracy, wsiadłem do niego, pociągnąłem dźwignie, zacząłem wciskać kolorowe guziki. W mgnieniu oka znalazłem się w portalu i dojechałem do drzwi nr 654. Następnie znalazłem się w średniowieczu, dokładnie w dawnej Polsce. Byłem ubrany w czerwony płaszcz, dziwne buty, strój. Nagle przede mną zaczęły kłaniać się jacyś ludzie i mówić,, Chwała Tobie Królu. '' Usiadłem na tron, rozmyślałem, co tu ja tak naprawdę robię. Po chwili przyszedł do mnie bogaty uczony, mówiąc żebym dał tym biednym ludziom kary oraz wysłuchał ich próśb. Jednej kobiecie powiedziałem, ze za kradzież spędzi 2 lata w lochu, natomiast ona się rozpłakała. Spytałem dlaczego dopuściła się tak okropnego czynu, odpowiedziała: ,,Nie mam pieniędzy na chleb, dzieci w domu głodują, a jak je zostawię, to same sobie rady nie dadzą, przecież one takie małe, niewinne, bezbronne. Królu łaskawy, jeśli jesteś mądry zrozum mnie i zmniejsz chociaż podatki, ażeby takie drogie nie były. '' Pomyślałem i odpowiedziałem : ,,Podatki zostaną zmniejszone, a ty przeproś kogo okradłaś, na kosz mój pójdź i weź 2 chleby.'' Ona podeszłą ucałowała moją rękę, po czym odeszła. Zmęczony ciężkim dniem, późnej poszedłem do królewskiej komnaty, aby się położyć spać, lecz od razu przypomniałem sobie,że do domu wracać muszę. Wsiadłem do wehikułu, odjechałem. O godzinie 17.00 wróciłem do domu. Przygotowałem dla mamy kolację, a jak przyszła to mnie pocałowała w policzek. Później poszedłem spać. I tak w ten oto sposób, udałem się w moją pierwszą podróż, wehikułem czasu. mam nadzieje że ci sie to przydało szkoda żetak z amało punktów ale cóż licze a naj
.Zdziwiłem się, lecz nie przejąłem zbytnio, ponieważ wiedziałem, że mam dużo wolnego czasu dla siebie.
Po zjedzeniu, pysznego, zarazem obfitego posiłku, udałem się na strych. Kochałem konstruować różne mechanizmy, a tam było dużo różnych sprzętów np. jakieś śrubki, sprężynki, stare budziki itd. Od razu zacząłem szukać potrzebnych rzeczy. Chciałem zbudować wehikul, aby móc podróżować w czasie, przestrzeni. Po skończonej pracy, wsiadłem do niego, pociągnąłem dźwignie, zacząłem wciskać kolorowe guziki. W mgnieniu oka znalazłem się w portalu i dojechałem do drzwi nr 654. Następnie znalazłem się w średniowieczu, dokładnie w dawnej Polsce. Byłem ubrany w czerwony płaszcz, dziwne buty, strój. Nagle przede mną zaczęły kłaniać się jacyś ludzie i mówić,, Chwała Tobie Królu. '' Usiadłem na tron, rozmyślałem, co tu ja tak naprawdę robię. Po chwili przyszedł do mnie bogaty uczony, mówiąc żebym dał tym biednym ludziom kary oraz wysłuchał ich próśb. Jednej kobiecie powiedziałem, ze za kradzież spędzi 2 lata w lochu, natomiast ona się rozpłakała. Spytałem dlaczego dopuściła się tak okropnego czynu, odpowiedziała: ,,Nie mam pieniędzy na chleb, dzieci w domu głodują, a jak je zostawię, to same sobie rady nie dadzą, przecież one takie małe, niewinne, bezbronne. Królu łaskawy, jeśli jesteś mądry zrozum mnie i zmniejsz chociaż podatki, ażeby takie drogie nie były. '' Pomyślałem i odpowiedziałem : ,,Podatki zostaną zmniejszone, a ty przeproś kogo okradłaś, na kosz mój pójdź i weź 2 chleby.'' Ona podeszłą ucałowała moją rękę, po czym odeszła. Zmęczony ciężkim dniem, późnej poszedłem do królewskiej komnaty, aby się położyć spać, lecz od razu przypomniałem sobie,że do domu wracać muszę. Wsiadłem do wehikułu, odjechałem.
O godzinie 17.00 wróciłem do domu. Przygotowałem dla mamy kolację, a jak przyszła to mnie pocałowała w policzek. Później poszedłem spać. I tak w ten oto sposób, udałem się w moją pierwszą podróż, wehikułem czasu.
mam nadzieje że ci sie to przydało szkoda żetak z amało punktów ale cóż licze a naj