Dobra to tak krótko. Pewnego dnia w moim ciemnym pokoju usłyszałam upiorne dźwięki. Po pewnym czasie ujrzałam wielki i straszny cień, lecz niedługo potem zauważyłam, że to jest mój mały kotek.
Właśnie wróciłam ze szkoły do domu. Na dole zastałam rodziców. Przywitałam się z mamą i tatą, poczym podążyłam w stronę mojej sypialni.
Mój pokój był bardzo ciemny, a niestety nie mogłam zapalić lampki, gdyż w całym domu nie było prądu. Tymczasem zbliżała się noc.
Niepewnie weszłam do pokoju i położyłam plecak na łóżku. Nagle usłyszałam przeraźliwe dźwięki. Odgłosy przypominały żałosne jęki i były naprawdę upiorne. Ze strachem podążyłam w stronę drzwi, lecz niespodziewanie mignął przede mną tajemniczy cień. Poczułam jak zapiera mi dech, lecz po kilku sekundach byłam już w stanie krzyczeć. Zebrałam w płucach tyle powietrze, ile tylko mogłam i otworzyłam usta. Już nawet zaczęłam trochę piszczeć, ale momentalnie w pokoju zaświeciło się światło. W domu był już prąd! To co zobaczyłam po chwili niezmiernie mnie zawstydziło- mój postrach okazał się jedynie zwykłym zwierzęciem. Na dywanie leżał wielki, czarny kocur.
Dobra to tak krótko. Pewnego dnia w moim ciemnym pokoju usłyszałam upiorne dźwięki. Po pewnym czasie ujrzałam wielki i straszny cień, lecz niedługo potem zauważyłam, że to jest mój mały kotek.
Właśnie wróciłam ze szkoły do domu. Na dole zastałam rodziców. Przywitałam się z mamą i tatą, poczym podążyłam w stronę mojej sypialni.
Mój pokój był bardzo ciemny, a niestety nie mogłam zapalić lampki, gdyż w całym domu nie było prądu. Tymczasem zbliżała się noc.
Niepewnie weszłam do pokoju i położyłam plecak na łóżku. Nagle usłyszałam przeraźliwe dźwięki. Odgłosy przypominały żałosne jęki i były naprawdę upiorne. Ze strachem podążyłam w stronę drzwi, lecz niespodziewanie mignął przede mną tajemniczy cień. Poczułam jak zapiera mi dech, lecz po kilku sekundach byłam już w stanie krzyczeć. Zebrałam w płucach tyle powietrze, ile tylko mogłam i otworzyłam usta. Już nawet zaczęłam trochę piszczeć, ale momentalnie w pokoju zaświeciło się światło. W domu był już prąd! To co zobaczyłam po chwili niezmiernie mnie zawstydziło- mój postrach okazał się jedynie zwykłym zwierzęciem. Na dywanie leżał wielki, czarny kocur.