Po ustaniu pory deszczowej i uwolnieniu słonia z wąwozu Staś postanowił wyruszyć
w dalszą drogę.
Celem tej podróży była wskazana przez Lindego góra.Nel czuła się znacznie lepiej,
więc nic nie stało na przeszkodzie,by wyruszyć.Wyruszyli w południe,zaopatrzeni
między innymi w kompas i lunetę odziedziczoną po Lindem.King oprócz ciężkich bagaży
niósł również Nel.Na jego karku chłopiec urządził jej wygodne miejsce.Dziewczynka
siedziała między ogromnymi uszami słonia jak w fotelu.Staś opuszczał to miejsce bez
żalu w przeciwieństwie do Nel,która patrzyła smutnym wzrokiem,a Nasibu miał
zapłakane oczy.Dzień był wyjątkowo chłodny,więc nie musieli przeczekiwać najwię-
kszego upału i przejechali więcej drogi,niż zazwyczaj.Podróż nie trwała długo i
wkrótce w oddali Staś dostrzegł zarysy góry.Postanowili jak najszybciej się na nią
wdrapać.Wspinanie na szczyt trwało półtorej godziny.Ucieszyli się,ponieważ góra
obfitowała w żywność.Porośnięta była drzewami bananowymi.Wśród liści drzew
ukryta była murzyńska wioska zamieszkana przez spore stado szympansów.Aby je
przegonić chłopiec wystrzelił w powietrze.Nel wraz z Meą zamieszkała w największej
chacie królewskiej.Dziewczynka poczuła się lepiej i odzyskała humor ciesząc się
ze swojej posiadłości.
Na koniec Staś nazwał górę "Górą Lindego",a wioskę nazwał "Nel".
mam nadzieję,że wystarczy
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Po ustaniu pory deszczowej i uwolnieniu słonia z wąwozu Staś postanowił wyruszyć
w dalszą drogę.
Celem tej podróży była wskazana przez Lindego góra.Nel czuła się znacznie lepiej,
więc nic nie stało na przeszkodzie,by wyruszyć.Wyruszyli w południe,zaopatrzeni
między innymi w kompas i lunetę odziedziczoną po Lindem.King oprócz ciężkich bagaży
niósł również Nel.Na jego karku chłopiec urządził jej wygodne miejsce.Dziewczynka
siedziała między ogromnymi uszami słonia jak w fotelu.Staś opuszczał to miejsce bez
żalu w przeciwieństwie do Nel,która patrzyła smutnym wzrokiem,a Nasibu miał
zapłakane oczy.Dzień był wyjątkowo chłodny,więc nie musieli przeczekiwać najwię-
kszego upału i przejechali więcej drogi,niż zazwyczaj.Podróż nie trwała długo i
wkrótce w oddali Staś dostrzegł zarysy góry.Postanowili jak najszybciej się na nią
wdrapać.Wspinanie na szczyt trwało półtorej godziny.Ucieszyli się,ponieważ góra
obfitowała w żywność.Porośnięta była drzewami bananowymi.Wśród liści drzew
ukryta była murzyńska wioska zamieszkana przez spore stado szympansów.Aby je
przegonić chłopiec wystrzelił w powietrze.Nel wraz z Meą zamieszkała w największej
chacie królewskiej.Dziewczynka poczuła się lepiej i odzyskała humor ciesząc się
ze swojej posiadłości.
Na koniec Staś nazwał górę "Górą Lindego",a wioskę nazwał "Nel".
mam nadzieję,że wystarczy