napisz opowiadanie w ktorym opiszesz zabawna hisrorie z zycia szkolnego opowiedz o tym co sam przezyles narracja w 1 os. lub o tym co przezyl ktos z twojej rodziny lub ktorys z kolegow narracja w 3 os. umiesc w opowiadaniu dialog oraz opis calosc min. 30 zdań
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
14 grudnia, wtorek 17.00
Znowy go dziś widziałam! To niesamowite, że wpadam na niego niemal codziennie a on zawsze tak promiennie się do mnie uśmiecha. Wtedy świat nabiera kolorów. A ja rumienię się i nie mogę oderwać od niego oczu. Zaciskam pięści żeby tylko nie zacząć się śmiać.
Szłam sobie spokojnie na angielski powtarzając sobie w myślach słówka i nagle słyszę za sobą jakiś głos. Ach tak, Magda znowu coś chce "Patrz gapi się na ciebie''.
Nie musiała nawet mówić o kogo chodzi, przecież od razu wiedziałam, że to ON - Mateusz. Kiedy tylko ktoś wspomina jego imię ja wpadam w taki dziwny stan. Serce zaczyna szybciej bić, ręcę pocą się i nie wiem co mam robić, gdzie podziać wzrok.
Kiedy powróciłam do rzeczywistoście odrywając się od angielskiego mimowolnie spojrzałam na chłopaka, który stał przede mną. Wysportowany, wysoki, brunet, niebieskie oczy, ten zapach perfum i moja ulubiona bluza to właśnie jego prosta definicja. Niby nic szczególnego, ale dla mnie jedyny i nie powtarzalny. "Mateusz"- westchnęłam cicho, a on tylko uśmiechnął się i pomachał mi. Byłam bliska omdlenia. Później było tylko lepiej. Gdy ja jeszcze oczami wyobraźni widziałam ten uśmiech, on stanął przede mną, nawet nie wiedziałam kiedy pokonał drogę 5 metrów. Nie liczyło się już dla mnie nic, tylko ja i ona. Jak gdyby cały świat zniknął.Moja szara codzienność zmienia się kiedy tylko on się pojawia, wtedy moje życie nabiera sensu.
Obiekt moich westchnień stał tuż przede mną. Twarzą w twarz. Młody bóg i ja - roztrzepana uczennica drugiej klasy, w poplamionych zieloną plakatówką niebieskich trampkach, rozciągniętej siwej bluzie,jeansach, i fryzurze godnej pożałowania. Para idealna.
Czułam jego oddech na moich policzkach. Odgarnął prawą ręką kosmyki moich włosów i wyszeptał "Wyglądasz jak zawsze prześlicznie". Gdy to powiedział pocałował mnie, wszystko byłoby jak w bajce, ale... TAK! ZADZWONIŁ DZWONEK... ale to nam nie przeszkodziło w wyrażeniu swoich uczuć. Staliśmy tak później dobrą minutę i stalibyśmy dużej gapiąc się na siebie i patrząc sobie głęboko w oczy, lecz pani woźna postanowiła przyprowadzić nas do porządku i wygonić na lekcję. Mieliśmy szczęście, że nie powiedziała o tym pani Dyrektor, i że nauczyciel jeszcze nie wszedł do klasy.
Jak nietrudno się domyślić całą lekcję myślałam tylko o tym co wydarzy się na następnej przerwie. Nawet teraz chociaż minęły już 3 godziny czuję, że na samą myśl się rumienię.