kASIA MIAŁA 12 LAT. CIĄGLE MÓWIŁA ŻE WSZYSTKO UMNIE NAJŁADNIEJ,NAJPIĘKNIEJ,NAJPOPRAWNIEJ.AŻ PEWNEGO RAZU STAŁO SIĘ COŚ BARDZO ZŁEGO.
kaSIA WRÓCIŁA ZE SZKOŁY.kRZYKNEŁA ŻE PANI POWIEDIZAŁA ŻE KTO CHCE MOŻE ZROBIĆ PRACE NA POLSKI O RZYMIE.pOWIEDIZĄŁA RÓWNIEŻ ŻE BĘDĄ DO TEGO POTRZEBNE NOTATKI KTÓRE ROZDAWAŁE W ZESZŁYM TYGODNIU.dZIEWCZYNKA BARDZO CHCIAŁA ZROBIĆ TĘ CIEKAWĄ PRACE ALE OKAZAŁO SIĘ COŚ BARDZO ZŁEGO.nOTATKI KTÓRE LEZAŁY NA BIURKU KAŚKI ZNIKNĘŁY!KASIA ZAWOŁAŁA MAME:
-MAMO GDZIE MOJE NOTATKI
-KKOCHANA JAK SAMA WSPOMNIAŁAŚ TO TWOJE NOTATKI-MAMA ZAMOTAŁA SIĘ NA CHWILE,CO ZAUWAŻYŁĄ KAŚA
-CHYBA ICH NIE WYRZUCIŁAŚ MAMUŚ?
-NIE.
-LEZAŁY NA BIURKU.JESZCZE WCZORAJ JE WIDZIAŁAM
-JESTEŚ PEWNA ŻE LEŻAŁY NA BIURKU
-TAK.NAKPIERW LEŻAŁY OBOK SZAFY,A PÓXNIEJ PRZEŁOŻYŁQ JE NA BIURKO
-NO TO SZUKAJ
akSIA SZUKAŁA CAŁE TRZY GODIZNY.NIESTETY NIE ZNALAZŁA ICH. MAMA NIE CHCIAŁA JEJ POMÓC W SZUKANIU DLATEGO ZE CÓRKA NIE PRZYZNAŁA SIE DO SAMEGO KOŃC ŻE TO ONA JE ZGUBIŁA. GDY KASIA ZREZYGNOWANA POŁOŻYŁA SIĘ DO ŁÓZKA.PO CHWILI WESZŁA MAMA.TRZYMAŁA W RĘKU TE NOTATKI DLA KTÓRYCH KASIA STRACIŁA CAŁE POPOŁUDNIE.MAMA POŁOZYŁA JE NA STOLE I POWIEDIZAŁA:
-CAŁY CZAS JE MIAŁAM.WCZORAJ ZNALAZŁAM JE POD BIURKIEM .POLOZYŁAM JE NA SZAFKE.ZNOWU ZNALAZŁY SIE POD SZAFA ZDENERWOWAŁAM IE I SAMA CI JE SCHOWAŁAM.MAM NADZEJE ŻE W PRZYSŁZOŚCI PRZYZNASZ SIE ŻĘ NIE JESTEŚ TAKA NAJ
PO TYM WYARZENIU KASIA ZMINEIŁĄ SIE NIE DO POZNANIA.JUŻ NIE MÓWIŁA ŻE JEST NAJLEPSZA.PRZYZNAWAŁA SIĘ DO BŁĘDU.
kASIA MIAŁA 12 LAT. CIĄGLE MÓWIŁA ŻE WSZYSTKO UMNIE NAJŁADNIEJ,NAJPIĘKNIEJ,NAJPOPRAWNIEJ.AŻ PEWNEGO RAZU STAŁO SIĘ COŚ BARDZO ZŁEGO.
kaSIA WRÓCIŁA ZE SZKOŁY.kRZYKNEŁA ŻE PANI POWIEDIZAŁA ŻE KTO CHCE MOŻE ZROBIĆ PRACE NA POLSKI O RZYMIE.pOWIEDIZĄŁA RÓWNIEŻ ŻE BĘDĄ DO TEGO POTRZEBNE NOTATKI KTÓRE ROZDAWAŁE W ZESZŁYM TYGODNIU.dZIEWCZYNKA BARDZO CHCIAŁA ZROBIĆ TĘ CIEKAWĄ PRACE ALE OKAZAŁO SIĘ COŚ BARDZO ZŁEGO.nOTATKI KTÓRE LEZAŁY NA BIURKU KAŚKI ZNIKNĘŁY!KASIA ZAWOŁAŁA MAME:
-MAMO GDZIE MOJE NOTATKI
-KKOCHANA JAK SAMA WSPOMNIAŁAŚ TO TWOJE NOTATKI-MAMA ZAMOTAŁA SIĘ NA CHWILE,CO ZAUWAŻYŁĄ KAŚA
-CHYBA ICH NIE WYRZUCIŁAŚ MAMUŚ?
-NIE.
-LEZAŁY NA BIURKU.JESZCZE WCZORAJ JE WIDZIAŁAM
-JESTEŚ PEWNA ŻE LEŻAŁY NA BIURKU
-TAK.NAKPIERW LEŻAŁY OBOK SZAFY,A PÓXNIEJ PRZEŁOŻYŁQ JE NA BIURKO
-NO TO SZUKAJ
akSIA SZUKAŁA CAŁE TRZY GODIZNY.NIESTETY NIE ZNALAZŁA ICH. MAMA NIE CHCIAŁA JEJ POMÓC W SZUKANIU DLATEGO ZE CÓRKA NIE PRZYZNAŁA SIE DO SAMEGO KOŃC ŻE TO ONA JE ZGUBIŁA. GDY KASIA ZREZYGNOWANA POŁOŻYŁA SIĘ DO ŁÓZKA.PO CHWILI WESZŁA MAMA.TRZYMAŁA W RĘKU TE NOTATKI DLA KTÓRYCH KASIA STRACIŁA CAŁE POPOŁUDNIE.MAMA POŁOZYŁA JE NA STOLE I POWIEDIZAŁA:
-CAŁY CZAS JE MIAŁAM.WCZORAJ ZNALAZŁAM JE POD BIURKIEM .POLOZYŁAM JE NA SZAFKE.ZNOWU ZNALAZŁY SIE POD SZAFA ZDENERWOWAŁAM IE I SAMA CI JE SCHOWAŁAM.MAM NADZEJE ŻE W PRZYSŁZOŚCI PRZYZNASZ SIE ŻĘ NIE JESTEŚ TAKA NAJ
PO TYM WYARZENIU KASIA ZMINEIŁĄ SIE NIE DO POZNANIA.JUŻ NIE MÓWIŁA ŻE JEST NAJLEPSZA.PRZYZNAWAŁA SIĘ DO BŁĘDU.
MAM NADZEJE ŻE POMOGŁAM
POZDRAWIAM