Napisz opowiadanie twórcze o ekstremalnej sytuacjii z dialogiem i uczuciami.
Proszę o pomoc! :) Najlepiej aby było ciupke dłuższe. :> Daje NAJ.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Pewnego dnia ,gdy byłam w ferie u babci postanowiłam,że pójdę zdobyć szczyt górski-Turbacz.Na wyprawę tą zabrałam koleżankę Mariolę,moją babcię i dziadka.Zanim jednak wyruszyliśmy spakowaliśmy plecaki,wiedzieliśmy,że to będzie wyczerpująca wyprawa.
W końcu wyruszyliśmy.Dziadkowie szli przed nami jak na swój wiek mieli dużo siły,nie to co my.W pewnym momencie zatrzymałyśmy się ,bo zobaczyłyśmy dziwnego robaka i postanowiłyśmy mu się przyjrzeć.Po chwili zorientowałam się ,że nie ma dziadków ,przyznaję ,że spanikowałam.Moja przyjaciółka również była wystraszona.Zaczęłam ją wypytywać.
-Mariola!!! W którą stronę oni poszli?
-Nie wiem,nie widziałam przez to ,że zapatrzyłam się na tego żuka.-odpowiedziała
-Patrz tutaj nie ma żadnych szlaków.Jesteśmy w lesie.Co zrobimy?-zapytałam zmartwiona
-Najpierw się uspokójmy ,bo to w niczym nie pomoże.Chodźmy w tamtą stronę,czuję ,że to dobra droga.-uspakajała mnie Mariola
-Masz rację.Chodźmy.
Poszłyśmy w głąb lasu.Nagle usłyszałyśmy dziwny dźwięk dochądzący zza krzaków.Bałyśmy,ale mimo tego podeszłyśmy bliżej.Okazało się ,że to dzik tak hałasował.Zaczęłyśmy uciekać i po drodze się przewróciłam i zaczęłam krzyczeć.
-Ał moja noga.
-Wstawaj,musimy uciekać.-odpowiedziała
-Nie mogę ruszać nogą.-powiedziałam
-Nie ma wyjścia, krzyczmy ratunku.-stwierdziła Mariola
-Raaaaaatunku!-zaczęłyśmy krzyczeć
Po chwili zobaczyłam ,że ktoś się zbliża okazało się,że to moi dziadkowie.Ucieszyłam się.Dziadek wziął mnie na ręce i zaprowadził do najbliższego lekarza.Okazało się,że złamałam nogę.
Pomimo ,że to były dla nas straszne przeżycia i miałam przez to nogę w gipsie przez trzy tygodnie.Przygoda ta pozostanie na zawsze w pamięci.