Napisz opowiadanie rozpoczynające się słowami: "Idę podwórkiem i nagle ... "
Przypominam, że opowiadanie ma 3 części - akapity. : ) Z góry dziękuję, daję 50 pkt.
fajooowa
( akapit ) Idę podwórkiem i nagle zauważam pięknego chłopaka , który uśmiechał się do mnie . Na początku siedziałam na ławce i nie mogłam oderwać od niego oczu , wiedziałam że nawet na mnie nie spojrzał , ale i tak postanowiłam podejść . ( akapit ) Przezwyciężyłam strach . . podeszłam i przyjaźnie się powitałam : - Hej , jestem Ola . - Cześć , Kamil - odpowiedział po czym uśmiechnął się . - Co tam słychać ? Czekasz na kogoś ? Nie wiedziałam jak się zachować . . to moja pierwsza taka sytuacja , mówiłam co popadnie . - Tak , na moich kumpli , chcesz ich poznać ? - powiedział i spojrzał na mnie . - Bardzo chętnie - mówiąc usiadłam na ławce . Przez kilka chwil zapadła cisza , nikt się nie odzywał . Dziwnie się teraz czułam , siedzieć na ławce z chłopakiem , którego w ogóle nie znam . Podeszło do nas dwóch kolegów Kamila . - Hej , jestem Sebastian - rzekł jeden z nich . - Ola - uśmiechnęłam się . - A ja Michał - powiedział drugi oraz wyciągnął do mnie rękę . Myślałam , że chodzi o powitanie , ale myliłam się . Gdy podałam dłoń przyciągnął mnie do siebie . - Idziemy na lody ? - dodał . Uśmiechnęłam się do niego i czekałam na odpowiedź moich nowych przyjaciół . - Pewnie ! - wykrzyknęli oby dwaj . Ruszyliśmy przed siebie , szliśmy dość długo , ale opłacało się . Przepyszne okazały się lody z polewą truskawkową . Wymieniliśmy się numerami telefonów , i rozeszliśmy się . Ku mojemu zdziwieniu Michał odprowadził mnie do domu , a na końcu cmoknął w policzek . Kilka miesięcy później byliśmy parą . ( akapit ) To ulubiony dzień mojego życia , nigdy nie zapomnę smaku tych lodów oraz tej pamiętnej ławki , zawsze kiedy tamtędy przechodzę pogrążam się wspomnienia .
( akapit ) Przezwyciężyłam strach . . podeszłam i przyjaźnie się powitałam :
- Hej , jestem Ola .
- Cześć , Kamil - odpowiedział po czym uśmiechnął się .
- Co tam słychać ? Czekasz na kogoś ?
Nie wiedziałam jak się zachować . . to moja pierwsza taka sytuacja , mówiłam co popadnie .
- Tak , na moich kumpli , chcesz ich poznać ? - powiedział i spojrzał na mnie .
- Bardzo chętnie - mówiąc usiadłam na ławce .
Przez kilka chwil zapadła cisza , nikt się nie odzywał . Dziwnie się teraz czułam , siedzieć na ławce z chłopakiem , którego w ogóle nie znam . Podeszło do nas dwóch kolegów Kamila .
- Hej , jestem Sebastian - rzekł jeden z nich .
- Ola - uśmiechnęłam się .
- A ja Michał - powiedział drugi oraz wyciągnął do mnie rękę .
Myślałam , że chodzi o powitanie , ale myliłam się . Gdy podałam dłoń przyciągnął mnie do siebie .
- Idziemy na lody ? - dodał .
Uśmiechnęłam się do niego i czekałam na odpowiedź moich nowych przyjaciół .
- Pewnie ! - wykrzyknęli oby dwaj .
Ruszyliśmy przed siebie , szliśmy dość długo , ale opłacało się . Przepyszne okazały się lody z polewą truskawkową .
Wymieniliśmy się numerami telefonów , i rozeszliśmy się . Ku mojemu zdziwieniu Michał odprowadził mnie do domu , a na końcu cmoknął w policzek . Kilka miesięcy później byliśmy parą .
( akapit ) To ulubiony dzień mojego życia , nigdy nie zapomnę smaku tych lodów oraz tej pamiętnej ławki , zawsze kiedy tamtędy przechodzę pogrążam się wspomnienia .