Napisz opowiadanie pt."Ten dom miał niesamowitą historię".
Ma to być strona 4 lub troszke więcej.
Daje naj. Potrzebuje na dzisiaj.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Przechodziłam obok opuszczonego domu,znajdujacego sie na moim osiedlu. Zyskal on slawe dzieki ludziom, ktorzy opowidaja o nim rozne historie. Dzisiaj uslyszlam jedna z nich.
Mieszły w niej 3 rodziny. Pirwsza składająca sie z 2 rodzenstwa i rodzicow zginela w niewyjasniionych okolicznosciach. Podobno zostały zabite przez czarną zmore, moze to jakies klamstwo, moze to poprostu zemsta z dawnych czasow. Rodzina byla lubiana i czesto odwiedzana przez roznych znajomych. W dniu ich smierci mowi sie, ze odwiedzil ich podejrzany przybysz bez twarzy. Nie wiem ile z tego jest prawdą,ale nigdy nie udalo sie wyjasnic tej sprawy. Druga rodzina mieszkajaca w tym domu skladala sie z samotnej matki z dzieckie. Pewnego dnia ich ciala odnaleziono na ogrodku znajdujacym sie za domem. Ciala byly ulozone w nienaturalny sposob i wygladalo na to ze chca uciekac. Policja zastanawila sie przed czym mogli uciekac, lecz tej sprawy rowniez nie wyjasniono. Po tych zdarzeniach sprawa zaczela sie interesowac pani detektyw Felicja. Zaczela ona prowadzic sledzwto , a w tym czasie dom zamieszkala trzecia rodzina. Opowiedziano mi, ze wszystko wydawalo sie normalne,az do pewnego popoludnia kiedy detyektyw odwiedzila ten dom. Slychac bylo rozne odglosy i mozna bylo odniesc wrazenie ze dom ozyl i jest pod czyjas kontrola. Nieustraszona Felicja chciala sie dowiedziec co to, przeszukala prawie caly dom i nic. Zostal jej tych strych. Kiedy otworzyla drzwi zobaczyla mezczyzna siedzacego na krzesle i czkajacego na nią...Do dzis nie odnaleziono jej ciala.
Ten dom kojarzy sie nam z upiorami i ze zmorami przeszlosci. Po trzeciej rodzinie nikt nie chcial sie wprowadzic do niego i nikt nie odwazyl sie go zburzyc. Do dzis stoi nie zamieszkany przez nikogo.
Wszystko samodzielnie ;) mysle ze pomoglam
"Ten dom miał niesamowitą historię".
Pewnego dnia moi rodzice zaskoczyli mnie pewną wiadomością. Powiedzieli mi,że się przeprowadzimy. Nie byłem z tego powodu zadowolony. Odrzekłem im,że muszę się z tym "przespać",bo narazie nie mam ochoty z nimi na ten temat rozmawiać. W domu panowała napięta atmosfera.
Na następny dzień poszedłem do szkoły. Wyszedłem szybciej niż inni członkowie rodziny,aby uniknąć rozmowy na temat przeprowadzki. Na lekcji matematyki miała być klasówka z ułamków. Niestety nie nauczyłem się,ponieważ zastanawiałem się co będzie kiedy się wyprowadzimy. Gdy weszliśmy do klasy to pani powiedziała,abyśmy wyjęli kartki i podpisali się. Byłem bardzo przestraszony. Jednak szczęście mi dopisało. Zadania,które pojawiły się na sprawdzianie nie były trudne. Wszystko rozwiązałem. Gdy oddaliśmy kartki to pani na tablicy podała wszystkie wyniki. Nauczycielka powiedziała,że sprawdzi nam nasze prace na przerwie,bo mamy jeszcze jedną lekcję. Przerwa minęła jak zawsze szybko. Pani weszła szybko do klasy i odrzekła:
- Sprawdziłam prawie wszystkie prace.
- Michał szóstka,Konrad trójka,Olaf dwójka,a Anita niestety jedynka.
-Zaraz sprawdzę resztę prac.
Byłem zaskoczony,ponieważ pierwszy raz dostałem szóstkę z matematyki. Zadowolony z mojej oceny wróciłem do domu. Mama na mnie już czekała z przepysznym obiadem. Była zupa pomidorowa i moje ulubione naleśniki z serem i cząstkami pomarańczy.
Po obiedzie poszedłem odrabiać swoje lekcje. Do pokoju wszedł tata i rzekł:
- Możemy porozmawiać?
- Nie mam teraz czasu. - odpowiedziałem zdenerwowany.
- Potem jadę do pracy więc nie mogę tej rozmowy przełożyć.
- Dobrze,ale szybko,ponieważ muszę się jeszcze nauczyć słówek na język angielski.
- Mamy zamiar z Twoją mamą kupić dom,aby przeprowadzić się,bo tutaj jest nam ciasno.
- Nie prawda -odrzekłem z krzykiem.
- Ale będziemy mieli nowego członka rodziny.
-Jakiego?
-Psa?- odpowiedziałem uradowany.
-Nie. Mama jest w ciąży i będziemy mieli dzidziusia.
-Jak to? Będę starszym bratem?
-Tak.
- Cieszę się. To możemy się przeprowadzać,ale proszę nie od razu,tylko zostańmy tu jeszcze chociaż dwa miesiące.
-Nie ma problemu.
- Dobrze tato muszę się uczyć.
-Cześć!
-Cześć!
Ucieszony zadzwoniłem do mojego kolegi Piotrka i powiedziałem mu,że będę bratem. On był zaskoczony. Potem umówiliśmy się na małą rozgrywkę w naszej ulubionej grze komputerowej. Następnego dnia była sobota. Zjadłem przepyszne śniadanie przygotowane przez tatę. Potem pojechaliśmy do centrum handlowego na "małe" zakupy.
Mama kupiła mi moją wymarzoną konsolę oraz ubranka dla nowego członka rodziny.
Po mile spędzonym czasie wróciliśmy do domu. Tata pakował do kartonów nasze rzeczy i podpisywał je czarnym,grubym markerem,który wziął z pracy.
Mama odrzekła:
-Synku,we wtorek się wyprowadzamy.
-Ale mieliśmy tutaj zostać jeszcze dwa miesiące.
-Niestety,ten dom już został sprzedany.
-Jak to?
- Tak,kupiła go młoda para,która niedługo ma wziąć ślub.
- I nie uzgodniliście tego ze mną?
-Przepraszamy.
Trzasnąłem drzwiami i pobiegłem do swojego pokoju,rzuciłem się na łóżko i zacząłem płakać,ale potem pomyślałem,że nie ma to sensu,ponieważ nic to nie da.
Nadszedł wtorek. Z samego rana przyjechała ciężarówka z napisem "PRZEPROWADZKI". Byłem bardzo smutny. Załadowaliśmy kartony i pojechaliśmy za ciężarówką. Po parunastu minutach dotarliśmy na miejsce.
Mama odrzekła:
-Ten dom jest rewelacyjny,nie prawdaż?
-O. On jest piękny,ale naszego starego domu nigdy nie zapomnę.
- Czemu?
-Dlatego,bo miał on niesamowitą historię.
Wszystko z głowy.Liczę na naj i pozdrawiam,Rodzynkowy. Nie wiem ile to cztery strony myślę,że tyle wystarczy ;-)