W moim życiu przeżyłam wiele pięknych i niezwykłych chwil, lecz były także takie, o których chciałabym zapomnieć. Jedną z takich była moja poranna podróż do szkoły... Dzień zapowiedał się całkiem zwyczajnie. Rankiem było bardzo pogodnie. Z uśmiechem na twarzy wyszłam do szkoły. Była to wiosna zeszłego roku. Szłam ulicą do szkoły, gdy nagle wydarzyło się soć naprawdę strasznego. Słuchałam muzyki idąc do szkoły i byłam zamyślona, dlatego też nie usłyszałam jadącego za mną samochodu... Idąc i słuchając muzyki myślałam o tym, co będzie dziś w szkole, jak pójdzie mi klasówka, aż moje myśli przerwał pisk hamulców samochodowych i dźwięk trąbienia samochodu. Życie przeleciało mi między oczami, serce waliło mi jak dzwon. Bardzo się wystraszyłam i odwróciłam głowę.. Ujrzałam tam samochód stojący tuż za mną i kierowcę- bardzo wystraszonego, nie mniej niż ja. Zdałam sobie sprawę, że przypadkowo zeszłam nieco na ulicę i stąd ten incydent. Przeprosiłam kierowcę obiecując, że od tej pory będe uważniejszym piechórem. Poszłam dalej, a kierowca odjechał Myślę, że to najgorsza i najstraszniejsza przygoda mojego życia. Chciałabym o niej zapimnieć, lecz czasem, gdy słyszę pisk opon lub trąbienie, zły obraz powraca. Naprawdę, nikomu nie życzyłabym czegoś takiego.
Wczoraj razem z moimi przyjaciółmi postanowiłam zorganizować wycieczke klasową . Podsunęłam pani pomysł i sie zgodziła . Następnego dnia zebralismy sie z klasą aby omówić wycieczkę u mojej przyjaciółki Sandry . Plan miał byc tak i: wyjeżdżamy o 10 : 00 a przyjezdzamt o 15 :> 00 następnego dnia . Gdy każdy był juz spakowany czekaliśmy na autobus na placu szkolnym . Zajechalismy na miejsce ; 12 . Zajelismy domki . Razem ze znajomym postanowiłam ójśc na lody. Sklep był nie daleko więc pani sie zgodizłą . Gdy chciałam juz sięgnąć po loda znajomy szybko mnie uprzedził ,że siedzi na nim osa . Gdyby nie on to nie wiem co by sie stało . To była bar4dzo niebezpieczna przygoda .xd
W moim życiu przeżyłam wiele pięknych i niezwykłych chwil, lecz były także takie, o których chciałabym zapomnieć. Jedną z takich była moja poranna podróż do szkoły...
Dzień zapowiedał się całkiem zwyczajnie. Rankiem było bardzo pogodnie. Z uśmiechem na twarzy wyszłam do szkoły. Była to wiosna zeszłego roku. Szłam ulicą do szkoły, gdy nagle wydarzyło się soć naprawdę strasznego. Słuchałam muzyki idąc do szkoły i byłam zamyślona, dlatego też nie usłyszałam jadącego za mną samochodu... Idąc i słuchając muzyki myślałam o tym, co będzie dziś w szkole, jak pójdzie mi klasówka, aż moje myśli przerwał pisk hamulców samochodowych i dźwięk trąbienia samochodu. Życie przeleciało mi między oczami, serce waliło mi jak dzwon. Bardzo się wystraszyłam i odwróciłam głowę.. Ujrzałam tam samochód stojący tuż za mną i kierowcę- bardzo wystraszonego, nie mniej niż ja. Zdałam sobie sprawę, że przypadkowo zeszłam nieco na ulicę i stąd ten incydent. Przeprosiłam kierowcę obiecując, że od tej pory będe uważniejszym piechórem. Poszłam dalej, a kierowca odjechał
Myślę, że to najgorsza i najstraszniejsza przygoda mojego życia. Chciałabym o niej zapimnieć, lecz czasem, gdy słyszę pisk opon lub trąbienie, zły obraz powraca. Naprawdę, nikomu nie życzyłabym czegoś takiego.
Niebezpieczna przygoda .
Wczoraj razem z moimi przyjaciółmi postanowiłam zorganizować wycieczke klasową . Podsunęłam pani pomysł i sie zgodziła . Następnego dnia zebralismy sie z klasą aby omówić wycieczkę u mojej przyjaciółki Sandry . Plan miał byc tak i: wyjeżdżamy o 10 : 00 a przyjezdzamt o 15 :> 00 następnego dnia . Gdy każdy był juz spakowany czekaliśmy na autobus na placu szkolnym . Zajechalismy na miejsce ; 12 . Zajelismy domki . Razem ze znajomym postanowiłam ójśc na lody. Sklep był nie daleko więc pani sie zgodizłą . Gdy chciałam juz sięgnąć po loda znajomy szybko mnie uprzedził ,że siedzi na nim osa . Gdyby nie on to nie wiem co by sie stało . To była bar4dzo niebezpieczna przygoda .xd