Był to piekny i słoneczny dzień. Choć dla niej jak zawsze przepełniony bólem i upokorzeniem. Dziś mieli wybrać się razem na wernisaż do jednej z eleganckich galerii sztuki. Jednak już podczas przygotowań doszło między nimi do kłótni. On był zazdrosny o to, że ośmieliła się uśmiechnąć do kuriera, który dostarczył kwiaty. Ona płakała widząc, że jest to toksyczny związek. Czarę goryczy przelało mocne uderzenie. Z otwartej dłoni w twarz. Później kolejne, kolejne.. Pierwszy i ostatni raz pozwoliła mu zajść aż tak daleko. Nie poszli na wernisaż. On usiadł przed telewizorem, a Ona ostatni raz postanowiła być dla niego dobra. Do zimnego piwa wsypała mu truciznę. Pił łakomie, zupełnie ją ignorując. Kiedy jednak zaczął tracić przytomność wyszeptała:
-Do zobaczenia w piekle, kochanie.
Ostatni pocałunek, ostatni dotyk. Wyszła z domu w chłodną noc. Bez kurtki, swetra, w cienkiej sukience. Z mostu skoczyła w zimną wodę rzeki...
Był to piekny i słoneczny dzień. Choć dla niej jak zawsze przepełniony bólem i upokorzeniem. Dziś mieli wybrać się razem na wernisaż do jednej z eleganckich galerii sztuki. Jednak już podczas przygotowań doszło między nimi do kłótni. On był zazdrosny o to, że ośmieliła się uśmiechnąć do kuriera, który dostarczył kwiaty. Ona płakała widząc, że jest to toksyczny związek. Czarę goryczy przelało mocne uderzenie. Z otwartej dłoni w twarz. Później kolejne, kolejne.. Pierwszy i ostatni raz pozwoliła mu zajść aż tak daleko. Nie poszli na wernisaż. On usiadł przed telewizorem, a Ona ostatni raz postanowiła być dla niego dobra. Do zimnego piwa wsypała mu truciznę. Pił łakomie, zupełnie ją ignorując. Kiedy jednak zaczął tracić przytomność wyszeptała:
-Do zobaczenia w piekle, kochanie.
Ostatni pocałunek, ostatni dotyk. Wyszła z domu w chłodną noc. Bez kurtki, swetra, w cienkiej sukience. Z mostu skoczyła w zimną wodę rzeki...
Miała rację. Spotkali się w piekle.