Napisz opowiadanie pt:,, To było niezwykłe grzybobranie". Uwzgłednij w nim opis wybranej rośliny, na którą można się natknąć w lesie. Potrzebuje na poniedziałek plis!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
W sobotę bardzo wcześnie rano,wybraliśmy się do lasu.Mama cały czas przypominała nam żebysmy się odpowiednio ubrali.Wsiedliśmy do samochodu i pojechałiśmy.Rodzice zaproponowali żebysmy się rozdzielili.Ja poszłam ze starszym bratem Filipem,mama ze siostrą Zosią,a mój brat z tata.Chodzilismy dosc długo każdy coś tam znalazł,ale ja z bratem tylko nic.Znudziło mi się to chodzenie,więc poddenerwowana rzuciłam kijem .Filip zakrzyczał na mnie i musiałam się spowrotem wrócić.W sumie z całego lasu można było tylko podziwiać,jagody,które podjadałam i piękno lasu.Wracając potknęłam sie o kij-to był mój kij.Naglezobaczyłam olbrzymiego grzyba, wyglądał pieknie.Miał bardzo grubą noge i kapelusz niezbyt duzy,zaczęłam wszystkich wołać,gdy reszta podbiegła zobaczyła okaz.Tata powiedział że to cudowny PRAWDZIWEK.Teraz wiem że warto iść do lasu ,bo jajecznica była pyszna.
To było niezwykłe grzybobranie
W sobote przyjechała do mnie Diana, moja kuzynka.Jej mama pozwoliła jej zostać do niedzieli.Bardzo się ucieszyłam.
Mama była w domu i gotowała nam obiad. Ja z Dianą czekałyśmy jeszcze na dwie koleżanki.Umuwiłyśmy się na 14.00. Razem z Dianą, Anią i Zuzią grałyśmy do obiadu na komputerze. Po obiedzie czytałyśmy pół godziny książkę pt." Ania z Avonlea." Nareszcie nadeszła godzina 15.30 i tata wrócił z pracy. Zaproponował nam abyśmy się udały pózniej na grzyby do lasy. Oczywiście się zgodziłyśmy. Zaraz ubrałyśmy się i poszłyśmy. Gdy byłyśmy już w lesie rozdzieliłyśmy się. Ja poszłam z Dianą, a Ania z Zuzią. Ja z Dianą znalazłyśmy 2 koszyki pniówek! A Zuza i Anka koszyk maślaków i koszyk pniówek. Spotkałyśmy tez muchomory, ale wiadomo nie zbierałyśmy ich, bo są trujące, ale Ania już chciała zerwać tego trującego grzyba, ale na szczęście jeszcze go nie dotkneła. Bardzo mi i dziewczyną ulżyło. Potem poszłyśmy na plac zabaw. O godzinie 19.15 wróciłyśmy do domu. Mama miała pełne ręce roboty, bo nie widziała jeszcze tylu grzybów.O godz. 21.20 mama Ani i Zuzy przyjechała i je zabrała do domu.
Cieszyłam się bo diana mogła u nas spać. fajnie było na grzybach i to na prawde było udane grzybobranie. Spałyśmy jak susły.
Liczę na naj. Z góry wielkie dzienki;)