Było bardzo upalnie.Mateusz opanowany jak zawsze przemierzał okolice.Czuł się bardzo świetnie,a że było lato poszedł sobie kupić lody.Nagle zatrzymał go pewien człowiek,który ubrany był w dres.Powiedział do Mateusza:
-Dawaj kase albo cię zbiję!
-Spokojnie nie bulwersuj się.
-Pieniądze albo życie!!!!
-Ależ po co ci są pieniądze?
-Nie gadaj tyle! Dawać!!!
-Jeśli w tej chwili się nie opanujesz zawołam policję!
-Myślisz że się boje!?
-RATUNKU!!!ZŁODZIEJ!POLICJA!!!
-Kurcze pieczone .Trzeba wiać!
I niemiły człowiek jak ostatni tchórz po prostu uciekł.
A Mateusz jak najzwyczajniejszy człowiek poszedł sobie do domu nic z tego nie robiąc.
Stało się to pięknego.lipcowego dnia.
Było bardzo upalnie.Mateusz opanowany jak zawsze przemierzał okolice.Czuł się bardzo świetnie,a że było lato poszedł sobie kupić lody.Nagle zatrzymał go pewien człowiek,który ubrany był w dres.Powiedział do Mateusza:
-Dawaj kase albo cię zbiję!
-Spokojnie nie bulwersuj się.
-Pieniądze albo życie!!!!
-Ależ po co ci są pieniądze?
-Nie gadaj tyle! Dawać!!!
-Jeśli w tej chwili się nie opanujesz zawołam policję!
-Myślisz że się boje!?
-RATUNKU!!!ZŁODZIEJ!POLICJA!!!
-Kurcze pieczone .Trzeba wiać!
I niemiły człowiek jak ostatni tchórz po prostu uciekł.
A Mateusz jak najzwyczajniejszy człowiek poszedł sobie do domu nic z tego nie robiąc.