Pewnego razu w czasach PRL'u gdy byłem jeszcze małym chłopcem zawsze marzyłem o wykształceniu. Niektórzy narzekali na szkołę i wypominali wszystkie wady gdy wtedy zaczełem marzycz o szkole moich marzeń...Odrazu pomyślałem: lekcje musiałyby być na dworze a na lekcji był porządek i najlepsze wyposarzenie.Nauczyciele jednak by nieznali słów takich jak ;niezdałeś/aś pała/jedynka itp.W Holu by były ałtomaty z darmowymi cukierkami i napojami(byłem jeszcze mały :). Nagle obudziłem się z marzeń i musiałem iść rano do szkoły bo mama mnie obudziła.Prawde mówiąc ten sen był zbyt piękny by był prawdziwy ale warto pomarzyć :).
Mój szkolnyraj.
Pewnego razu w czasach PRL'u gdy byłem jeszcze małym chłopcem zawsze marzyłem o wykształceniu. Niektórzy narzekali na szkołę i wypominali wszystkie wady gdy wtedy zaczełem marzycz o szkole moich marzeń...Odrazu pomyślałem: lekcje musiałyby być na dworze a na lekcji był porządek i najlepsze wyposarzenie.Nauczyciele jednak by nieznali słów takich jak ;niezdałeś/aś pała/jedynka itp.W Holu by były ałtomaty z darmowymi cukierkami i napojami(byłem jeszcze mały :). Nagle obudziłem się z marzeń i musiałem iść rano do szkoły bo mama mnie obudziła.Prawde mówiąc ten sen był zbyt piękny by był prawdziwy ale warto pomarzyć :).