Kiedy chodziłem do czwartej klasy podstawówki, i styknąłem się pierwszy raz z lekcjami historii nudził mnie ten przedmiot, stąd miałem wiele ocen dostatecznych, lecz gdy zacząłem się uczyć o osiągnięciach dawnych cywilizacji i początkach państwa polskiego, zmieniłem swój stosunek do tego przedmiotu, zacząłem uzupełniać do przodu ćwiczeniówki i przerabiać tematy których jeszcze nie miałem na lekcji, kiedy tylko zaczynał się nowy rok szkolny, czy drugi semestr byłem pierwszym uczniem, który sięgał po ocenę z odpowiedzi i z prac domowych. Posiadając dużą wiedzę historyczną, wykorzystywałem ją w dobry sposób, w podstawóce uzyskałem miano najlepszego historyka, za takiego uważała mnie moja nauczycielka, w gimnazjum kiedy znów zetknąłem się ze starożytnością, nie lubiłem trochę tego gdyż to było dawno, lecz nauka o niej nie sprawiała mi problemu, i dzięki temu mogłem pomagać tym słabszym kolegom, dawałem im spisać zadania, lub nawet kiedy miałem już za dużo ocen dodatkowych i z aktywności, oddawałem część swoich wypracowań słabszym aby mogli zdać ten przedmiot. Najbardziej ciekawiła mnie II Wojna Światowa, Zbrodnia Katyńska, Historia Imperium Radzieckiego i życiorys Józefa Stalina, wiedziałem najwięcej na ten temat, budziłem wielki zadziw u nauczycielki. Na koniec roku szkolnego, kiedy tylko pani wystawiała oceny, nie postawiła mi 5 lecz 6, nie brałem udziału w żadnych konkursach, nie korzystałem bez żadnych wspomagaczy takich jak konkursy, sam do tego zaszedłem, nalegałem i nawet kazałem dać mi celujący z odpowiedzi jak i na ocenę roczną. Czasy te zbliżyły mnie jeszcze bardziej do tego przedmiotu, i mam nadzieję że w dalekiej przyszłości uda mi się z nią spotkać, może zostanę nauczycielem lub korepetytorem, albo też sam przejdę do historii, w razie czego liczę tlyko na to.
To jest autentyczne, mam nadzieję że ci pomoże. POZDRO!
Historia wiele mnie nauczyła.
Kiedy chodziłem do czwartej klasy podstawówki, i styknąłem się pierwszy raz z lekcjami historii nudził mnie ten przedmiot, stąd miałem wiele ocen dostatecznych, lecz gdy zacząłem się uczyć o osiągnięciach dawnych cywilizacji i początkach państwa polskiego, zmieniłem swój stosunek do tego przedmiotu, zacząłem uzupełniać do przodu ćwiczeniówki i przerabiać tematy których jeszcze nie miałem na lekcji, kiedy tylko zaczynał się nowy rok szkolny, czy drugi semestr byłem pierwszym uczniem, który sięgał po ocenę z odpowiedzi i z prac domowych. Posiadając dużą wiedzę historyczną, wykorzystywałem ją w dobry sposób, w podstawóce uzyskałem miano najlepszego historyka, za takiego uważała mnie moja nauczycielka, w gimnazjum kiedy znów zetknąłem się ze starożytnością, nie lubiłem trochę tego gdyż to było dawno, lecz nauka o niej nie sprawiała mi problemu, i dzięki temu mogłem pomagać tym słabszym kolegom, dawałem im spisać zadania, lub nawet kiedy miałem już za dużo ocen dodatkowych i z aktywności, oddawałem część swoich wypracowań słabszym aby mogli zdać ten przedmiot. Najbardziej ciekawiła mnie II Wojna Światowa, Zbrodnia Katyńska, Historia Imperium Radzieckiego i życiorys Józefa Stalina, wiedziałem najwięcej na ten temat, budziłem wielki zadziw u nauczycielki. Na koniec roku szkolnego, kiedy tylko pani wystawiała oceny, nie postawiła mi 5 lecz 6, nie brałem udziału w żadnych konkursach, nie korzystałem bez żadnych wspomagaczy takich jak konkursy, sam do tego zaszedłem, nalegałem i nawet kazałem dać mi celujący z odpowiedzi jak i na ocenę roczną. Czasy te zbliżyły mnie jeszcze bardziej do tego przedmiotu, i mam nadzieję że w dalekiej przyszłości uda mi się z nią spotkać, może zostanę nauczycielem lub korepetytorem, albo też sam przejdę do historii, w razie czego liczę tlyko na to.
To jest autentyczne, mam nadzieję że ci pomoże. POZDRO!