Było to bardzo dawno, w czasie w którym istniała prawdziwa magia, choć … tylko wybrani o niej wiedzieli. Był to czas niewyjaśnionych zdarzeń i pytań, na które tylko nieliczni potrafili odpowiedzieć. Nasz przygoda rozpocznie się w pewniej wiosce, w której zaczęły dziać się niewyjaśnione rzeczy. Mieszkało tam pewne rodzeństwo, na pozór bardzo normalne. Dzień zaczął się normalnie. Dzieci wstały z łóżek, zjadły śniadanie razem z rodzicami. Był to dzień wolny od szkoły, więc gdy tylko odeszli od stołu zaczęła się kłótnia o telewizor. Rozalia chciała obejrzeć swoją ulubioną bajkę o kucykach, zaś jej brat wolał wyścigi samochodowe. Ich kłótnię usłyszeli rodzice. Byli do nich przyzwyczajeni , więc bez większego namysłu tata wyłączyli telewizor i wysłał dzieci do ich pokoju. Rodzeństwo wchodząc po schodach na górne piętro usłyszeli tylko głos mamy: - Nie zejdziecie na dół dopóki się nie pogodzicie. Po czym usiadła z mężem na kanapie i zaczęła oglądać programy telewizyjne. Małżeństwo było zgodne , więc nie było sprzeczki o pilota. Dzieci siedziały bez słowa na swoich łóżkach zajmując się swoimi sprawami. Nie mieli ochoty na rozmowę. Nagle Rozalia wpadła na pomysł w zabawę w chowanego. Leo uznał to za nudne. Więc oznajmił, że ten kto wygra wybiera co będą oglądać w telewizji. Rozalia to chwili namysłu zgodziła się. Leo podszedł do ściany i zaczął odliczać. Rozalia nie mając pomysłu na kryjówkę, postanowiła schować się na strychu. Wiedziała, że tak jej na pewno nie znajdzie. Ostrożnie otworzyła drzwi i weszła po schodach na najwyższe piętro. Była tam pierwszy raz. Trochę się bała, ale musiał wygrać. Aby jeszcze lepiej się ukryć weszła do szafy. Czekała , czekała , ale nikt nie nadchodził nikt jej nie szukał . Wyszła , aby podsłuchać po drzwiami co się dzieje. Ku jej zdziwieniu nie była już w domu. Przeniosła się jakby do innego świata. W świecie gdzie nie było kłótni, nienawiści i problemów. Przeszła polaną z pięknymi kwiatami. Zerwała kilka i wpięła we włosy. W pewnym momencie zobaczyła małe stworzonko. Nic nie mówiło, ale dziewczynka czuła , że musi iść za nim. Poszła więc. Dotarła do jaskini, tak mieszkało stworzonko. Rozalia szybko się z nim zaprzyjaźniła , choć nadal nie mogła uwierzyć w to co się stało. Spędziła z nim wiele miłych chwil, choć dziewczynka zadawał wiele pytań , wydawało się , że jej głos rozpływa się i daje wspaniałą muzykę dla uszu. Stworzonko prowadziło ją dalej dotarła do miejsca w którym nie było nic prócz małej tabliczki z napisem: TO JEST MAGICZNE MIEJSCE, TU MOŻE ZDARZYĆ SIĘ WSZYSTO. Dziewczynka nie wiedział o co chodzi i pomyślała , nie wiedząc czemu o kucyku. Zwierzątko pojawiło się pod jej nosem. Rozalia nadal był bardzo zdziwiona. Jedyne to przeszło jej przez myśl : To sen, ale nie chcę się budzić . Wsiadła na konika i popędzili z wiatrem. Przemierzali tak wspaniałą krainę . Nagle dziewczynka słyszała jakby głos w swojej głowie. Spojrzała na kucyka , usłyszała tylko: Jeszcze tu wrócisz. To magiczne miejsce . Po tych słowach zobaczyła swojego brata, budzącego ją ze snu. Rozalia nadal była w szafie. - A więc to tylko sen – powiedziała Leo spojrzał na nią , ale nic nie powiedział. Spojrzał tylko na jej głowę. - Skąd masz te kwiaty ? – zapytał Dziewczynka dotknęła głowy, więc to nie mógł być sen. Uśmiechnęła się tylko. - Wygrałem, oglądamy wyścigi. – rzekł Leo. Dziewczynka zastanawiała się chwilę: - Zgoda – powiedziała. Przypomniała sobie słowa kucyka : Jeszcze tu wrócisz. Już chciała powiedzieć o tym bratu, ale zrezygnowała i tak by jej nie uwierzył . Wyszli ze strychu zostawiając czarodziejską szafę. Dziewczynka od tamtej chwili nie kłóciła się w bratem, pozwalała mu na oglądanie mu swojego programu. Wiedział, że w każdej chwili może wybrać się do Magicznego miejsca, które było dla niej rajem. Odtąd rodzeństwo dorastało w zgodzie, były drobne kłótnie , ale bez nich było by nudno. Szfa stała się dla Rozalii drugim domem. Wiedziała, ze tak może odpocząć. Może kiedyś powie o niej rodzinie. A może jednak nie. To jej słodka tajemnica.
ranek zapowiadał się dosć deszczowo niebo było szare i zachmurzone lecz,nie dla rodziny johnsonów która miała dziś kupić nową szafę do salonu .mała amy była tak podekscytowna że co pare minut pośpieszało rodziców oraz swojego nastoletnego brata leona.pogoda była niezmienna wydawało się ze descz bedzie lał w nieskończoność .w końcu cała rodzina johnnsonów była już gotowa wszyscy wsiedli do auta i pojechali .to jest mój najlepszy dzień -powiedziała amy .
-no i z czego się tak cieszysz to tylko jakaś gupia szafa -powiedział znudzony chłopak
-hymm. może dla ciebie leonie dla mnie to coś wiecej niż szafa napewno bedzie jakaś czarodziejska jak z filmu narnii -oznajmiła amy.
-tak zapewne aleś ty naiwna-wyśmiewał się leon
-dzieci nie kłućie się już dojerzdzamy ,moze wysiadać -powiedziała panna aleksandra.
sklep był wielki a na dodatek był ogromny wybór szaf rodzice nie wiedzieli jaką wybrać ,lecz mała amy wiedziała jaką wybrać .dziewczyna zawołała rodziców .
-mamo ,tato chodzcie tu szybko to tę wezmiemy dobrze ,popatrzcie jaka piękna jest i taka stara pliss plisss -zawoła dziewczynka
-tak piękna jest naprawdę ale za stara jak dla nas i za droga nie kupimy jej my już wybraliśmy z mamą taka niebieska spodoba ci się -powiedział stanowczo tata.
-nie nie chce niebeiskiej chce tą proszę mamo,-krzykła dziewczynka
-kochanie tata już poszedł płacić następnym razem ty wybierzesz -powiedzia mama amy .
gdy pan johnnson stał przy kasie nagle szczelił piorun wszystkie meble w sklepie się przewróciły oprócz starę drewnianej szafy .dziewczynka pościła rękę mamy i pobiegła w stronę szafy .mama i tata zaczeli biegnąć za nią .lecz gdy dobiegli do starej szafy jej już nie było .dziewczynka znikła.rodzice małej amy zaczeli sie niepokoić nawet leon który się z niej wysmiewał zaczął się trochę bac przypomniał sobie słowa amy o tajemniczej szafie gdy powiedziedział o tym rodzicom ci wysmiali go ;
-kochanie nie zartuj sobie pomóz nam jej szukać -powiedziała mama
-tak nie ząrtuj znajdziemy ją i jedziemy z tąd to wszstko przez te pogodę moglimsy jutro przyjechać -powiedział tata
leon postanowił sam jej poszukac przypomniał sobie scene z filmu że dziewczynka weszła do szafy leon próbował ją otworzyc ale była bardzo skórzona brudna i miała cieżkie dzwi chłopiec był dosc silny wiec po pary minutach otworzył ją ,lecz ku jemu zdziwieniu była ona pusta .chłopak wpadł w panikę zaczął szukać jakiegoś otwory lecz to było na nic to była tlyko stara szafa a w niej nic co mogło by było byc tajemncze .po chwili za szafy wyszła amy dziewczynka pomyśła zę szafa ta jest magiczna leon zaprowadził ją do rodziców po chwili wszyscy wsiedli do samochodu .deszcz wciazł lał a szare chmury zbliżały się do miasta.
-to bedzie wielka burza-powiedział mama
-no choćmy do domu trzeba zdiać pranie z balkonu -powiedział tata.
po chwili wszyscy byli już w domu .szafa wszystkim wydawała się normalna tylko amy zauważyła w niej szyfladke w któej była mapa -pozniej po paru latach okazało się ze to był autentyczny doku,ment kosnsytuci 3 maja .
end ;) licze na naj moge sie jescze rozwinać ale to dopiero na pon oki ;)
,,Czarodziejska szafa''
Było to bardzo dawno, w czasie w którym istniała prawdziwa magia, choć … tylko wybrani o niej wiedzieli. Był to czas niewyjaśnionych zdarzeń i pytań, na które tylko nieliczni potrafili odpowiedzieć. Nasz przygoda rozpocznie się w pewniej wiosce, w której zaczęły dziać się niewyjaśnione rzeczy. Mieszkało tam pewne rodzeństwo, na pozór bardzo normalne.
Dzień zaczął się normalnie. Dzieci wstały z łóżek, zjadły śniadanie razem z rodzicami. Był to dzień wolny od szkoły, więc gdy tylko odeszli od stołu zaczęła się kłótnia o telewizor. Rozalia chciała obejrzeć swoją ulubioną bajkę o kucykach, zaś jej brat wolał wyścigi samochodowe. Ich kłótnię usłyszeli rodzice. Byli do nich przyzwyczajeni , więc bez większego namysłu tata wyłączyli telewizor i wysłał dzieci do ich pokoju. Rodzeństwo wchodząc po schodach na górne piętro usłyszeli tylko głos mamy:
- Nie zejdziecie na dół dopóki się nie pogodzicie.
Po czym usiadła z mężem na kanapie i zaczęła oglądać programy telewizyjne. Małżeństwo było zgodne , więc nie było sprzeczki o pilota.
Dzieci siedziały bez słowa na swoich łóżkach zajmując się swoimi sprawami. Nie mieli ochoty na rozmowę. Nagle Rozalia wpadła na pomysł w zabawę w chowanego. Leo uznał to za nudne. Więc oznajmił, że ten kto wygra wybiera co będą oglądać w telewizji. Rozalia to chwili namysłu zgodziła się. Leo podszedł do ściany i zaczął odliczać. Rozalia nie mając pomysłu na kryjówkę, postanowiła schować się na strychu. Wiedziała, że tak jej na pewno nie znajdzie. Ostrożnie otworzyła drzwi i weszła po schodach na najwyższe piętro. Była tam pierwszy raz. Trochę się bała, ale musiał wygrać. Aby jeszcze lepiej się ukryć weszła do szafy. Czekała , czekała , ale nikt nie nadchodził nikt jej nie szukał . Wyszła , aby podsłuchać po drzwiami co się dzieje. Ku jej zdziwieniu nie była już w domu. Przeniosła się jakby do innego świata. W świecie gdzie nie było kłótni, nienawiści i problemów. Przeszła polaną z pięknymi kwiatami. Zerwała kilka i wpięła we włosy. W pewnym momencie zobaczyła małe stworzonko. Nic nie mówiło, ale dziewczynka czuła , że musi iść za nim. Poszła więc. Dotarła do jaskini, tak mieszkało stworzonko. Rozalia szybko się z nim zaprzyjaźniła , choć nadal nie mogła uwierzyć w to co się stało. Spędziła z nim wiele miłych chwil, choć dziewczynka zadawał wiele pytań , wydawało się , że jej głos rozpływa się i daje wspaniałą muzykę dla uszu. Stworzonko prowadziło ją dalej dotarła do miejsca w którym nie było nic prócz małej tabliczki z napisem: TO JEST MAGICZNE MIEJSCE, TU MOŻE ZDARZYĆ SIĘ WSZYSTO. Dziewczynka nie wiedział o co chodzi i pomyślała , nie wiedząc czemu o kucyku. Zwierzątko pojawiło się pod jej nosem. Rozalia nadal był bardzo zdziwiona. Jedyne to przeszło jej przez myśl : To sen, ale nie chcę się budzić . Wsiadła na konika i popędzili z wiatrem. Przemierzali tak wspaniałą krainę . Nagle dziewczynka słyszała jakby głos w swojej głowie. Spojrzała na kucyka , usłyszała tylko: Jeszcze tu wrócisz. To magiczne miejsce .
Po tych słowach zobaczyła swojego brata, budzącego ją ze snu. Rozalia nadal była w szafie.
- A więc to tylko sen – powiedziała
Leo spojrzał na nią , ale nic nie powiedział. Spojrzał tylko na jej głowę.
- Skąd masz te kwiaty ? – zapytał
Dziewczynka dotknęła głowy, więc to nie mógł być sen. Uśmiechnęła się tylko.
- Wygrałem, oglądamy wyścigi. – rzekł Leo.
Dziewczynka zastanawiała się chwilę:
- Zgoda – powiedziała.
Przypomniała sobie słowa kucyka : Jeszcze tu wrócisz. Już chciała powiedzieć o tym bratu, ale zrezygnowała i tak by jej nie uwierzył . Wyszli ze strychu zostawiając czarodziejską szafę. Dziewczynka od tamtej chwili nie kłóciła się w bratem, pozwalała mu na oglądanie mu swojego programu. Wiedział, że w każdej chwili może wybrać się do Magicznego miejsca, które było dla niej rajem.
Odtąd rodzeństwo dorastało w zgodzie, były drobne kłótnie , ale bez nich było by nudno. Szfa stała się dla Rozalii drugim domem. Wiedziała, ze tak może odpocząć. Może kiedyś powie o niej rodzinie. A może jednak nie. To jej słodka tajemnica.
,,czarodziejska szafa''
ranek zapowiadał się dosć deszczowo niebo było szare i zachmurzone lecz,nie dla rodziny johnsonów która miała dziś kupić nową szafę do salonu .mała amy była tak podekscytowna że co pare minut pośpieszało rodziców oraz swojego nastoletnego brata leona.pogoda była niezmienna wydawało się ze descz bedzie lał w nieskończoność .w końcu cała rodzina johnnsonów była już gotowa wszyscy wsiedli do auta i pojechali .to jest mój najlepszy dzień -powiedziała amy .
-no i z czego się tak cieszysz to tylko jakaś gupia szafa -powiedział znudzony chłopak
-hymm. może dla ciebie leonie dla mnie to coś wiecej niż szafa napewno bedzie jakaś czarodziejska jak z filmu narnii -oznajmiła amy.
-tak zapewne aleś ty naiwna-wyśmiewał się leon
-dzieci nie kłućie się już dojerzdzamy ,moze wysiadać -powiedziała panna aleksandra.
sklep był wielki a na dodatek był ogromny wybór szaf rodzice nie wiedzieli jaką wybrać ,lecz mała amy wiedziała jaką wybrać .dziewczyna zawołała rodziców .
-mamo ,tato chodzcie tu szybko to tę wezmiemy dobrze ,popatrzcie jaka piękna jest i taka stara pliss plisss -zawoła dziewczynka
-tak piękna jest naprawdę ale za stara jak dla nas i za droga nie kupimy jej my już wybraliśmy z mamą taka niebieska spodoba ci się -powiedział stanowczo tata.
-nie nie chce niebeiskiej chce tą proszę mamo,-krzykła dziewczynka
-kochanie tata już poszedł płacić następnym razem ty wybierzesz -powiedzia mama amy .
gdy pan johnnson stał przy kasie nagle szczelił piorun wszystkie meble w sklepie się przewróciły oprócz starę drewnianej szafy .dziewczynka pościła rękę mamy i pobiegła w stronę szafy .mama i tata zaczeli biegnąć za nią .lecz gdy dobiegli do starej szafy jej już nie było .dziewczynka znikła.rodzice małej amy zaczeli sie niepokoić nawet leon który się z niej wysmiewał zaczął się trochę bac przypomniał sobie słowa amy o tajemniczej szafie gdy powiedziedział o tym rodzicom ci wysmiali go ;
-kochanie nie zartuj sobie pomóz nam jej szukać -powiedziała mama
-tak nie ząrtuj znajdziemy ją i jedziemy z tąd to wszstko przez te pogodę moglimsy jutro przyjechać -powiedział tata
leon postanowił sam jej poszukac przypomniał sobie scene z filmu że dziewczynka weszła do szafy leon próbował ją otworzyc ale była bardzo skórzona brudna i miała cieżkie dzwi chłopiec był dosc silny wiec po pary minutach otworzył ją ,lecz ku jemu zdziwieniu była ona pusta .chłopak wpadł w panikę zaczął szukać jakiegoś otwory lecz to było na nic to była tlyko stara szafa a w niej nic co mogło by było byc tajemncze .po chwili za szafy wyszła amy dziewczynka pomyśła zę szafa ta jest magiczna leon zaprowadził ją do rodziców po chwili wszyscy wsiedli do samochodu .deszcz wciazł lał a szare chmury zbliżały się do miasta.
-to bedzie wielka burza-powiedział mama
-no choćmy do domu trzeba zdiać pranie z balkonu -powiedział tata.
po chwili wszyscy byli już w domu .szafa wszystkim wydawała się normalna tylko amy zauważyła w niej szyfladke w któej była mapa -pozniej po paru latach okazało się ze to był autentyczny doku,ment kosnsytuci 3 maja .
end ;) licze na naj moge sie jescze rozwinać ale to dopiero na pon oki ;)