Napisz opowiadanie... Prosze o pomoc .. Z dnia z Życia .
NisiaWeronisia2004
Pewnego dnia gdy był to dzień środa na piątej godzinie naszych godizn lekcyjnych mieliśmy W-f. Ja i moej koleżanki poszłysmy się przebrać do klasy a chłopcy do łazienek. Gdy już się przebrałyśmy poszliśmy do naszych szafek które są w szkolnej szatni żeby przebrać buty. Moje nie które koelżanki i koledzy zostawili swe kluczyki w szafce... Zadzwonił dzwonek i czas był na lekcje wychowania fizycznego... Pan malował ławki szkolne na dworzu więc prawie W-F nei meiliśmy ale ja z moim znajomymi z klasy bawiliśmy się w chowanego. Po praru minutach zadzownił dzwonek i pora była abyśmy się przebrali lecz. Połowa mojej klasy nie miała kluczyków w swych szafkach. Wszyscy byli zdziweni. NIe wiedzeili o co chodzi. Pytaliśmy się pani sprzataczki nic nei wiedziałą. Pytaliśmy jest pani wychowawczyni nic nei wiedziała Potem spyaliśmy sie jeszcze pana od W-f a on ntakże nic nei wiedział więc spytał się swojej klasy 3 gimazjum czy oni ich nei zabrali bo mieli wolne bo pisali w tedy test na koniec roku ale oni też nei wiedzieli. Zaczoł się Polski!Ktoś zapukał do naszych drzwi i wchodiz pan prezez i powedzł że sprawca zaginieci klucyzków nie przyzna się do końca lekcjii będzie źle. Dzwonek zadzownił i czas był aby iść do domu. Jedna z moich kolezanek otworzyła szafkę i z jej szafki wypadły włąsnie te kluczyki. Ja iwedziałam doskonale że to nie ona no i to była prawda. Tak naprawdę to podrzucił te klucyzki do szafki mojej koleżanki Adam z VI klasy. WOW! CO to za akcja!
Proszę bardzo licze na naj :) Pozdrawiam Ps,Na serio tak było
Ja i moej koleżanki poszłysmy się przebrać do klasy a chłopcy do łazienek.
Gdy już się przebrałyśmy poszliśmy do naszych szafek które są w szkolnej szatni żeby przebrać buty.
Moje nie które koelżanki i koledzy zostawili swe kluczyki w szafce...
Zadzwonił dzwonek i czas był na lekcje wychowania fizycznego...
Pan malował ławki szkolne na dworzu więc prawie W-F nei meiliśmy ale ja z moim znajomymi z klasy bawiliśmy się w chowanego.
Po praru minutach zadzownił dzwonek i pora była abyśmy się przebrali lecz.
Połowa mojej klasy nie miała kluczyków w swych szafkach.
Wszyscy byli zdziweni.
NIe wiedzeili o co chodzi.
Pytaliśmy się pani sprzataczki nic nei wiedziałą.
Pytaliśmy jest pani wychowawczyni nic nei wiedziała
Potem spyaliśmy sie jeszcze pana od W-f a on ntakże nic nei wiedział więc spytał się swojej klasy 3 gimazjum czy oni ich nei zabrali bo mieli wolne bo pisali w tedy test na koniec roku ale oni też nei wiedzieli.
Zaczoł się Polski!Ktoś zapukał do naszych drzwi i wchodiz pan prezez i powedzł że sprawca zaginieci klucyzków nie przyzna się do końca lekcjii będzie źle.
Dzwonek zadzownił i czas był aby iść do domu.
Jedna z moich kolezanek otworzyła szafkę i z jej szafki wypadły włąsnie te kluczyki.
Ja iwedziałam doskonale że to nie ona no i to była prawda.
Tak naprawdę to podrzucił te klucyzki do szafki mojej koleżanki Adam z VI klasy.
WOW!
CO to za akcja!
Proszę bardzo
licze na naj :)
Pozdrawiam
Ps,Na serio tak było