Napisz opowiadanie o wymyślonym zdarzeniu, które mogłoby mieć miejsce w twojej szkole za 100 lat. PILNE! PROSZE O POMOC!
kluseczka1121
* Jest rok 2110. Właśnie wybieram się do szkoły. Autoplane już czeka na mnie przed domem. Uczę się nieopodal Hard Rock Cafe, na przeciwko parku. * Dzisiaj będziemy malować szkolne ściany. Kolor spray'u jaki wybrałam jest równy barwie moich oczu, tylko że one zmieniają się co godzinę, więc farba także ulegnie zmianie. No i się zaczęło. Siedzę w szkolnej klasie i ukrywam się, aby nikt nie zobaczył mnie z m-bookiem w ręce. To byłaby katastrofa. Jednak muszę zapisywać każdy dzień mojego życia. *Wyjrzałam przez okno. Chmury były żółte,jak zwykle. Przybysze z marsa spacerowali beztrosko, jednak zaniepokoił mnie widok dużego przedmiotu na kołach. Był wielki i czerwony.Miał dwa pietra. Jeździł po ziemi, a przecież tylko fraglesy mają do tego prawo.Nawet neandertale poruszają się bikiem. (to tylko początek... reszta należy do ciebie ... niektore słowa zmyślałam.)
* Dzisiaj będziemy malować szkolne ściany. Kolor spray'u jaki wybrałam jest równy barwie moich oczu, tylko że one zmieniają się co godzinę, więc farba także ulegnie zmianie. No i się zaczęło. Siedzę w szkolnej klasie i ukrywam się, aby nikt nie zobaczył mnie z m-bookiem w ręce. To byłaby katastrofa. Jednak muszę zapisywać każdy dzień mojego życia.
*Wyjrzałam przez okno. Chmury były żółte,jak zwykle. Przybysze z marsa spacerowali beztrosko, jednak zaniepokoił mnie widok dużego przedmiotu na kołach. Był wielki i czerwony.Miał dwa pietra. Jeździł po ziemi, a przecież tylko fraglesy mają do tego prawo.Nawet neandertale poruszają się bikiem.
(to tylko początek... reszta należy do ciebie ... niektore słowa zmyślałam.)